- Po przyjętej w niedzielę 10 maja br. uchwale Państwowej Komisji Wyborczej termin wyborów prezydenckich 23 maja nie jest możliwy - oświadczył przewodniczący PKW Sylwester Marciniak. I dodał, że przyjęta w niedzielę uchwała Państwowej Komisji Wyborczej jest ostateczna, prawomocna i nie podlega zaskarżeniu do Sądu Najwyższego.
Jak wyjaśnił, nie może już mieć zastosowania art. 20 ust. 2 ustawy o szczególnych zasadach przeprowadzania wyborów powszechnych na prezydenta Rzeczypospolitej Polskiej zarządzonych w 2020 r. głosi, że "jeśli na terytorium RP ogłoszono stan epidemii, Marszałek Sejmu może zarządzić zmianę terminu wyborów określonego w wydanym wcześniej postanowieniu". - Nowy termin wyborów Prezydenta Rzeczypospolitej Polskiej określony przez Marszałka Sejmu musi odpowiadać terminom przeprowadzenia wyborów Prezydenta Rzeczypospolitej Polskiej określonym w Konstytucji Rzeczypospolitej Polskiej - głosi przepis.
Nie będzie sprawozdania dla SN
- Nie zostanie sporządzone sprawozdanie do Sądu Najwyższego; koncepcja sprawozdania i ustalenia zerowego wyniku wyborów nie spotkała się z aprobatą ze strony członków PKW - oświadczył szef PKW Sylwester Marciniak. I wyjaśnił, że Państwowa Komisja Wyborcza przyjęła formułę, iż z uwagi na to, że nie przeprowadzono głosowania, występuje podobna sytuacja jak przy braku kandydatów i przy jednym ewentualnym kandydacie, kiedy się nie przeprowadza wyborów.
Czytaj: Rząd: Nie będzie głosowania w niedzielę, ale wydrukowane karty wykorzystamy>>
- Koncepcja ewentualnie kwestii sprawozdania i ustalenia zerowego wyniku protokołu nie spotkała się z aprobatą ze strony członków Państwowej Komisji Wyborczej dlatego, że nie nastąpił akt głosowania, tym samym obwodowe komisje wyborcze nie mogły przekazać protokołów z głosowania okręgowym komisjom wyborczym, a następnie okręgowe komisje wyborcze nie przekazały oczywiście protokołów Państwowej Komisji Wyborczej - podkreślił Marciniak.
Wybory w 60 dni od ogłoszenia
Przewodniczący PKW stwierdził, że marszałek Sejmu w terminie 14 dni od opublikowania uchwały Państwowej Komisji Wyborczej wyznaczy termin nowych wyborów, który powinien przypaść w terminie 60 dni od dnia zarządzenia marszałka Sejmu.
Wyjaśnił, że w zaistniałej sytuacji zastosowanie ma art. 293 ust. 1 Kodeksu wyborczego, który stanowi, że jeżeli w wyborach prezydenta głosowanie miałoby być przeprowadzone tylko na jednego kandydata, Państwowa Komisja Wyborcza stwierdza ten fakt w drodze uchwały, którą przekazuje marszałkowi Sejmu, podaje do publicznej wiadomości i ogłasza w Dzienniku Ustaw Rzeczypospolitej Polskiej.
Zgodnie z ustępem 2 tego przepisu marszałek Sejmu ponownie zarządza wybory nie później niż w 14 dniu od dnia ogłoszenia uchwały Państwowej Komisji Wyborczej w Dzienniku Ustaw. Art. 293 ust. 3 stanowi, że przepis ten stosuje się odpowiednio w przypadku braku kandydatów.
Kodeks wyborczy stanowi, że w takiej sytuacji stosuje się przepisy mówiące również o tym, że marszałek Sejmu wyznacza datę wyborów na dzień wolny od pracy przypadający w ciągu 60 dni od dnia zarządzenia wyborów.
Przyjęta w niedzielę uchwała PKW podlega przekazaniu marszałkowi Sejmu, podaniu do publicznej wiadomości i ogłoszeniu w Dzienniku Ustaw Rzeczypospolitej Polskiej. Uchwała wchodzi w życie z dniem podjęcia.
Szef PKW stwierdził też, że teraz zadaniem władzy ustawodawczej jest określenie zasady nowych wyborów. - Dlatego że w dalszym ciągu obowiązuje art. 102 z ustawy covidowej, który pozbawiał pewnych kompetencji Państwową Komisję Wyborczą m.in. w zakresie ustalania i druku kart do głosowania - powiedział Marciniak.
Wybory całkowicie od nowa
Bardzo dobre rozstrzygnięcie PKW, jestem spokojniejszy, liczę na to, że teraz uda się przygotować dobre prawo, które będzie podstawą do wyborów prezydenckich - ocenił były szef Państwowej Komisji Wyborczej Wojciech Hermeliński. Dodał, że marszałek Sejmu musi teraz zarządzić wybory "zupełnie od nowa".
- Państwowa Komisja Wyborcza musi zaopiniować nowy kalendarz wyborczy, który musi być dostosowany do nowego prawa. Żeby można było ustalić kalendarz wyborczy, muszą być przepisy, które przewidują, jak te wybory będą przebiegały. Tego się od ręki nie ustali. Chociażby z tego powodu termin 23 maja będzie niemożliwy - mówił Hermeliński w niedzielę wieczorem w TVN24.