Rozstrzygnięcie to zapadło w sprawie, w której rozwiedziony ojciec, faktycznie sprawujący opiekę nad dziećmi, zwrócił się do burmistrza miasta z wnioskiem o ustalenie prawa do świadczenia wychowawczego. Jednak zarówno burmistrz, jak i Samorządowe Kolegium Odwoławcze odmówili. Sąd Administracyjny uwzględnił wówczas jego argumenty i uchylił obie decyzje. Po ponownym rozpoznaniu sprawy burmistrz przyznał wnioskodawcy żądane świadczenie. Kiedy jednak ponownie zwrócił się o przyznanie świadczenia na dalsze okresy decyzja burmistrza, mimo iż nie zmieniły się okoliczności sprawy, ani stan prawny, była negatywna.

Faktyczna opieka nad dziećmi nie wystarczy

Burmistrz wyjaśnił, że wnioskodawca nie ma orzeczonej przez sąd opieki naprzemiennej nad dziećmi i dlatego nie może żądać wypłaty świadczenia wychowawczego (art. 5 ust. 2a ustawy o pomocy państwa w wychowaniu dzieci). Nie ma natomiast znaczenia, że porozumiał się z byłą żoną co do opieki i ustalił z nią grafik spotkań z dziećmi. Takie wykonywanie opieki nie powoduje, że jest to opieka naprzemienna, o której mowa w art. art. 2 pkt 16 ustawy o pomocy państwa w wychowaniu dzieci. Tę może bowiem orzec jedynie sąd.

Z tą decyzją zgodziło się Samorządowe Kolegium Odwoławcze. 

Organ przypomniał, że świadczenie wychowawcze przysługuje temu rodzicowi, który faktycznie sprawuje opiekę nad dzieckiem i z tego tytułu ponosi wydatki. Jeżeli opieka jest sprawowana naprzemiennie przez oboje rodziców wysokość należnego im świadczenia zależy od ilości dni poświęconych na opiekę. W przeciwnym wypadku - gdy opieka naprzemienna nie została orzeczona - świadczenie wychowawcze należy się temu z rodziców, który utrzymuje dziecko i z którym dziecko zamieszkuje.

SKO wyjaśniło, że w realiach sprawy udział matki w wychowywaniu i utrzymywaniu dzieci jest nieporównywalnie większy aniżeli ojca. Ponadto, zgodnie z wyrokiem rozwodowym opiekę nad dziećmi ma sprawować matka i te postanowienia są realizowane. Jeżeli zatem wnioskodawca się z nimi nie zgadza, może wystąpić do sądu o zmianę jego postanowień, w tym orzeczenie opieki naprzemiennej. 

Opieka naprzemienna nie musi być orzeczona sądownie

Sąd Administracyjny w Gorzowie Wielkopolskim uwzględnił skargę i uchylił obie decyzje. 

Odwołując się do zapadłego wcześniej wyroku przypomniał, iż wyrok rozwodowy skarżącego z jego byłą żoną nie wykluczał sprawowania przez rodziców opieki naprzemiennej. Władza rodzicielska została bowiem powierzona im obojgu, a porozumienie się co do jej wykonywania, powodowało, że w istocie sprawowali nad dziećmi opiekę naprzemienną. Z kolei, ilość czasu jaki dzieci pozostają pod pieczą jednego z rodziców nie może mieć decydującego znaczenia. 
Zawsze powinny decydować okoliczności danego przypadku, a ich ustalenie i ocena, czy ma miejsce opieka naprzemienna, należy do organu realizującego świadczenia wychowawcze. 

Stan prawny i faktyczny sprawy taki sam, ale decyzja burmistrza inna 

Sąd Administracyjny podkreślił, że nie zmieniły się okoliczności i stan prawny, a mimo to, burmistrz odstąpił od przyjętego wcześniej stanowiska i wydał decyzję odmowną. Nie uzasadnił jednak powodów dla których to zrobił, a w szczególności nie wykazał, aby ojciec dzieci przestał sprawować na nimi opiekę w dotychczasowym rozmiarze. 

Dodał, że w niezmienionym otoczeniu faktycznym i prawnym organy administracji publicznej nie powinny bez uzasadnionej przyczyny odstępować od utrwalonej praktyki rozstrzygania spraw, Podważa to bowiem zaufanie do nich. W tej sprawie organy administracyjne tę zasadę jednak złamały, skoro nie wyjaśniły stanu faktycznego na datę składania wniosku i oparły się ustaleniach poczynionych w poprzednim postępowaniu administracyjnym, a mimo to wniosek załatwiły odmownie. 

Wyrok WSA w Gorzowie Wlkp. z dnia 4.04.2018 r. II SA/Go 114/18.