W niedzielę mieszkańcy Elbląga wybiorą prezydenta miasta

Mieszkańcy Elbląga wybiorą w niedzielę nowego prezydenta miasta. O to stanowisko rywalizują w II turze przedterminowych wyborów Elżbieta Gelert z PO i Jerzy Wilk z PiS. Od wyniku tego starcia zależy również, które ugrupowania utworzą większościową koalicję w radzie miasta.

Przedterminowe wybory w Elblągu są konsekwencją kwietniowego referendum, w którym mieszkańcy odwołali przed końcem kadencji prezydenta Grzegorza Nowaczyka z PO i radę miasta.

W pierwszej turze wyborów prezydenckich, która odbyła się przed dwoma tygodniami, żaden z 10 kandydatów nie zdobył ponad połowy głosów. Najlepszy wynik uzyskał Jerzy Wilk z Prawa i Sprawiedliwości, zdobywając 11 282 głosy (31,79 proc.). Drugie miejsce zajęła Elżbieta Gelert z Platformy Obywatelskiej, na którą głosowało 7 540 elblążan (21,25 proc głosów). Frekwencja wyniosła 36,59 proc.

Wilk jest z wykształcenia ekonomistą. Od 18 lat zarządza Elbląską Spółdzielnią Niewidomych Elsin. Należał do Porozumienia Centrum, obecnie jest członkiem PiS. Od 1990 roku ma mandat radnego, był wiceprzewodniczącym rady miasta odwołanej w referendum. W 2010 roku bez powodzenia kandydował na stanowisko prezydenta Elbląga.

Gelert ukończyła wydział pielęgniarstwa poznańskiej Akademii Medycznej i podyplomowe studia z zarządzania szpitalami. Od 15 lat kieruje Wojewódzkim Szpitalem Zespolonym w Elblągu, uważanym za jeden z najlepszych w regionie. Była senatorem, a obecnie jest posłanką PO. W 2006 roku bez powodzenia ubiegała się o stanowisko prezydenta Elbląga.

Przed drugą turą Wilk zdobył poparcie przedstawicieli grupy Wolny Elbląg, która doprowadziła do odwołania w referendum poprzednich władz miejskich. Kandydat tego komitetu na prezydenta Elbląga Lech Kraśniański odpadł w pierwszej turze, zdobywając 2,79 proc. głosów.

Gelert uzyskała poparcie Elbląskiego Komitetu Obywatelskiego, którego kandydat na prezydenta Cezary Balbuza uzyskał 3,09 proc. głosów w pierwszej turze. Pozostałe komitety nie udzieliły poparcia żadnemu z kandydatów.

Od wyniku niedzielnych wyborów prezydenckich zależy kształt przyszłej koalicji, która rządzić będzie w elbląskiej radzie miasta.

Żadne z czterech ugrupowań, które w przedterminowych wyborach przed dwoma tygodniami zdobyły mandaty, nie posiada większości w 25-osobowej radzie; PiS ma 10 radnych, PO - siedmiu, SLD - pięciu, a KWW Witolda Wróblewskiego związanego z PSL - trzech. Rozmowy na temat ewentualnych koalicji i porozumień o współpracy odłożono do czasu wyboru prezydenta.

Niedzielne wybory prezydenckie w Elblągu odbędą się w godz. 8-22, w 62 komisjach wyborczych, uprawnionych do głosowania jest blisko 98 tys. osób.