Gospodarstwa, w których mieszka jedna osoba, miałyby płacić miesięcznie za wywóz segregowanych śmieci 23 zł, dwuosobowe - 39 zł, trzyosobowe - 49 zł, czteroosobowe i liczniejsze - 59 zł. W przypadku deklarowania, że śmieci nie będą segregowane, stawki będą o połowę wyższe - poinformował w poniedziałek na wspólnej konferencji prasowej z prezydentem Białegostoku Tadeuszem Truskolaskim przewodniczący klubu radnych PO w Radzie Miasta Zbigniew Nikitorowicz.

Rocznie dzięki takim zróżnicowanym opłatom miasto miałoby pozyskiwać ok. 57,5 mln zł. Na taką też kwotę szacowane są koszty gospodarki odpadami.

Poprawka to efekt piątkowego, zamkniętego spotkania w Białymstoku podlaskich działaczy PO z szefem partii, premierem Donaldem Tuskiem - przyznał prezydent Truskolaski. Według relacji prasowej, premier miał krytykować pomysł, by wysokość opłat za wywóz śmieci miała być równa dla każdego gospodarstwa domowego. Takie rozwiązanie zaproponowały m.in. władze Białegostoku.

Według pierwotnego pomysłu przedstawionego wcześniej przez władze miasta, każde gospodarstwo domowe płaciłoby taką samą stawkę: 39 zł 80 gr miesięcznie w przypadku selektywnej zbiórki odpadów i 57 zł 70 gr w przypadku nie segregowania śmieci. Rocznie do kasy miasta miałyby z tego tytułu wpływać 54 mln zł. W mieście jest 118 tys. gospodarstw domowych.

Ustawodawca dał samorządom możliwość wyboru spośród czterech metod naliczania stawki za odpady: według liczby osób zamieszkujących dany lokal, według wskaźnika zużycia wody, powierzchni danego mieszkania albo ryczałtową, równą dla wszystkich gospodarstw domowych.

Zbigniew Nikitorowicz powiedział, że ma nadzieję, iż poprawka i zróżnicowane stawki pozwolą, by za uchwałą w tej sprawie "spokojnie" zagłosowali wszyscy radni.

Zróżnicowanie stawek w zależności od liczby domowników przyjęli już w Podlaskiem np. radni Wasilkowa, uchwała nie została zakwestionowana przez Regionalną Izbę Obrachunkową. Na takie rozwiązanie wskazywali już wcześniej opozycyjni radni PiS w białostockiej Radzie Miasta.

To mieszkańcy będą deklarować w piśmie do urzędu, ile faktycznie osób zamieszkuje w danym mieszkaniu. Pytany o weryfikowanie tych danych i możliwości potencjalnych nadużyć prezydent powiedział, że za podawanie nieprawdziwych danych do urzędu grozić będą sankcje przewidziane prawem karnym, czyli kara do trzech lat więzienia.

Nowe stawki za wywóz śmieci mają wejść w życie od 1 lipca 2013 roku i mają obowiązywać przez rok. Radni muszą przyjąć stosowną uchwałę do końca 2012 roku. Kiedy projekt i poprawka będą głosowane w Białymstoku, jeszcze dokładnie nie wiadomo. Nie wpłynęły bowiem jeszcze wymagane opinie związków zawodowych na ten temat.

Według nowych przepisów, które wejdą w życie 1 lipca 2013 r., to gminy będą odpowiedzialne za odpady komunalne. Miasto będzie wybierać w przetargu firmy, które w jego imieniu będą świadczyć usługi na danym terenie. Teraz to właściciele nieruchomości decydują, kto odbiera od nich odpady.

Nowa ustawa ma spowodować, że mniej śmieci będzie trafiać na dzikie wysypiska, mniej ma być też np. palonych w piecach w prywatnych domach.