Chodzi o skargę, jaką będzie rozpatrywał Trybunał Konstytucyjny na przepisy p.z.p. w zakresie składania odwołań do KIO. Jej autorzy wskazują, że w 2009 r. usunięto przepis pozwalający nadać odwołanie w placówce pocztowej. W efekcie, urząd jest zamknięty w sobotę, pocztą odwołania wysłać nie można a termin na jego złożenie upływa dokładnie w tym dniu. Nie ma więc możliwości złożenia odwołania w ostatnim dniu upływu terminu, a to oznacza, że mamy nie 10 a 9 dni na jego złożenie.

TK rozpozna skargę ws. terminów na odwołanie >>

Wiceprezes UZP Dariusz Piasta, w odpowiedzi na interpelację poselską dotyczącą powyższej kwestii, stoi na stanowisku, iż obecnie obowiązujące przepisy nie są niezgodne z art. 2 Konstytucji tj. zasadą przyzwoitej legislacji i zaufania do państwa.

Do terminów wnoszenia odwołań określonych w przepisach p.z.p. ma bowiem zastosowanie rozporządzenie Rady (EGW, EUROATOM) nr 1182/71 z dnia 3 czerwca 1971 r. Zgodnie z nim za dni robocze, uważa się "wszystkie inne dni niż ustawowo wolne od pracy, niedziele i soboty". Zatem, jeśli ostatni dzień na wniesienie odwołania do KIO jest dniem ustawowo wolnym od pracy, niedzielą lub sobotą to zgodnie z art. 3 ust. 4 ww. rozporządzenia, termin ten kończy się następnego dnia roboczego.

W praktyce zamówień publicznych oznacza to, że jeśli termin na wniesienie odwołania zgodnie z art. 182 p.z.p. upływa w sobotę, to jest automatycznie przedłużany do poniedziałku, jako następnego po sobocie - dnia roboczego. W tym momencie nie ma żadnego znaczenia, że urząd w sobotę nie pracuje, bowiem termin na wniesienie odwołania zgodnie z regulacjami unijnymi w sobotę upłynąć nie może.

Źródło: www.uzp.gov.pl