W czerwcu 2018 r. Marek Kowalski (dane zmienione) złożył za pośrednictwem platformy ePUAP wniosek o udostępnienie informacji publicznej dotyczącej liczby funkcjonariuszy publicznych zatrudnionych na poszczególnych stanowiskach w urzędzie oraz wysokości i kryteriów przyznanych im nagród. Wnioskodawca zastrzegł przy tym, że chce, aby informacji udzielić mu na skrzynkę odbiorczą w platformie ePUAP. Miesiąc później złożył on skargę do sądu administracyjnego, w której domagał się stwierdzenia bezczynności i uznania jej za rażąco naruszającą prawo, zobowiązania organu do załatwienia wniosku oraz wymierzenia mu grzywny. Uzasadniając skargę wskazał, że pomimo upływu ustawowego terminu, organ nie udostępnił mu żądanych informacji. W odpowiedzi na skargę, wójt wniósł o jej oddalenie, wyjaśniając, że udzielił wnioskodawcy żądanej informacji jeszcze w czerwcu, wysyłając ją za pośrednictwem poczty elektronicznej.

Czytaj także: WSA: Informacja publiczna musi mieć wartość ekonomiczną, aby ją chronić >>>

Wójt dopuścił się bezczynności

Sprawą zajął się Wojewódzki Sąd Administracyjny we Wrocławiu, który uznał, że wójt bez wątpienia należy do kręgu podmiotów zobowiązanych do udostępnienia informacji publicznej. Natomiast wnioskowane informacje mają taki właśnie charakter. Sąd wyjaśnił także, jak należy rozumieć bezczynność. Zdefiniował ją jako sytuację, w której organ – w prawnie ustalonym terminie - nie podejmuje żadnych czynności w sprawie lub wprawdzie prowadził postępowanie w sprawie, ale mimo istnienia ustawowego obowiązku, nie zakończył go wydaniem w terminie decyzji, postanowienia lub też innego aktu, albo nie podjął stosownej czynności. WSA stwierdził, że właśnie w okolicznościach niniejszej sprawy organ dopuścił się tak rozumianej bezczynności. Wójt miał 14 dni na udostępnienie informacji albo na zawiadomienie o powodach opóźnienia i określenie nie dłuższego niż 2 miesiące terminu jej udostępnienia, ponieważ takie terminy wynikają z art. 13 ustawy o dostępie do informacji publicznej (udip). Tymczasem nie udzielił on w ustawowym terminie informacji w sposób wskazany przez skarżącego. 

 


Organ nie załatwił wniosku

W ocenie WSA, w okolicznościach badanej sprawy, przesłanie przez organ wnioskowanej informacji zwykłą pocztą elektroniczną, zamiast za pośrednictwem żądanej przez skarżącego platformy ePUAP, zostało dokonane z naruszeniem art. 14 ust. 1 udip i nie może być traktowane jako załatwienie wniosku. Sąd podkreślił, że wójt zbagatelizował określone we wniosku sposób i formę udostępnienia informacji. Ponadto niemożliwe jest bezsporne ustalenie czy informacja została w ogóle doręczona, ponieważ organ nie posiada urzędowego poświadczenia doręczenia informacji, ani też żadnego innego dowodu, który potwierdziłby fakt jej otrzymania. Natomiast wniesienie przez Marka Kowalskiego skargi na bezczynność organu po dacie wysłania wiadomości sugeruje, że wnioskowana informacja do niego nie dotarła. Mając to na uwadze, sąd uznał, że nie ma podstaw do uznania, że organ załatwił wniosek. Należy zatem stwierdzić, że pozostaje on w bezczynności. Dlatego też WSA zobowiązał wójta do rozpatrzenia wniosku w terminie 14 dni, ponieważ taki termin wynika zasadniczo z przepisów udip, więc należy go uznać za wystarczający.

Nie było rażącego naruszenia prawa

Analizując żądanie uznania bezczynności jako rażące naruszenie prawa, sąd nie dopatrzył się cech, które wskazywałyby na szczególny stopień zaniedbania ze strony organu. Należy bowiem zwrócić uwagę, że wójt wysłał żądaną informację w ustawowym terminie. Natomiast uchybienia organu dotyczyły sposobu i formy jej udostępnienia. W ocenie WSA, postępowanie to nie wykazuje znamion złej woli lub celowego ograniczania prawa jednostki do informacji w sprawach publicznych. Sąd uznał, że stanowi to jedynie konsekwencje nieuważnej lektury wniosku lub braku świadomości co do skutków pominięcia sposobu i formy udostępnienia informacji. Ponadto powyższe okoliczności przemawiają także za nieuwzględnieniem wniosku o wymierzenie grzywny, która jest sankcją stosowaną w sytuacjach skrajnych, gdy sposób prowadzenia postępowania zasługuje na szczególną dezaprobatę.

Wyrok WSA we Wrocławiu z 13 września 2018 r. sygn. akt IV SAB/Wr 145/18