Podczas posiedzenia Parlamentarnego Zespołu ds. Obrony Polskiej Samorządności, Beata Tokaj podkreśliła, że widzi zagrożenie nieprawidłowego i nierzetelnego przeprowadzenia wyborów.
 
- Obawiam się, że zmiany wprowadzone tak krótko przed wyborami, spowodują, że wiele zadań nie będzie wykonanych – dodała.
 
Jej zdaniem problem stwarzać mogą zasady powoływania stu nowych komisarzy wyborczych, którzy poza wykształceniem prawniczym nie będą mieli żadnego doświadczenia. - Do tej pory byli to sędziowie, którzy mieli odpowiednie doświadczenie, dwu- czy trzygodzinne szkolenie to za mało, żeby prawidłowo przeprowadzić wybory – zaznaczyła.
 
Tokaj zwróciła uwagę, że jednym z zadań komisarza jest podział na okręgi wyborcze – jeśli nie zrobi tego gmina – co określiła jako „bardzo trudne zadanie”. Komisarze będą też rozpatrywali skargi na podział okręgów wyborczych.
 
Kolejną problematyczną kwestią są urzędnicy wyborczy – PKW obliczyła, że powinno ich być  ok. 5,5 tys. w całym kraju i  nie będą mogli mieszkać w gminie, w której „przeprowadzają wybory”. Zgodnie z prawem, musi to być osoba, która pracuje w administracji rządowej, samorządowej czy w jednostkach nadzorujących.
 
- Będzie więc musiała być oddelegowana na dwa, trzy miesiące z własnej pracy. Oprócz tego, że zachowa wynagrodzenie, nie wiadomo, czy będzie miała urlop bezpłatny czy oddelegowanie. Obawiam się, że PKW wejdzie tu w kompetencje pracodawcy, co jest „nie do końca konstytucyjne” – podkreśliła Tokaj.
 
Szefowa KBW problem widzi też w obowiązku rejestrowania wyborów. PKW rozmawiała z Agencją Bezpieczeństwa Wewnętrznego, z którą współpracuje przy tworzeniu systemu informatycznego, że powinno być łącznie ok. 100 tys. kamer (ok. 4 kamery na obwód). - Trzeba przygotować transmisję, serwery, musi być dostęp do internetu, który nie we wszystkich gminach jest - zauważyła.
 
Koszt kamer, serwerów, supportów i osoby, które będą musiały to wykonać został wyliczony przez PKW na ok. 200 mln zł. Zainstalowanie kamery będzie trwało ok. 3, 4 godzin. – Poza tym trzeba wziąć pod uwagę, że w dniu wyborów może być problem z transmisją – musi być osoba, która będzie takie problemy ewentualne rozwiązywała – dodała Tokaj.
 
Jak zauważyła, podanie wyników może wydłużyć się do tygodnia, bo do tej pory komisja wprowadzała projekt protokołu do systemu pokazującego błędy arytmetyczne, które można było od razu poprawić. W najbliższych wyborach najpierw urzędnik będzie musiał spisać protokół, podpisać i opieczętować, a dopiero potem wprowadzić do systemu. Istnieje wiec ryzyko, że komisja będzie musiała na nowo przeliczać głosy i sprawdzać.
 
Może zdarzyć się, że prawidłowość przebiegu procesu wyborczego w oparciu o zapisy Kodeksu wyborczego będzie zagrożona włamaniem do systemu informatycznego. – Do tej pory system informatyczny był sprawdzany pod względem bezpieczeństwa przez ABW, oprócz tego duży nacisk kładliśmy na bezpieczeństwo tego systemu – poinformowała Tokaj. Dodała, że jest też ryzyko włamać do obwodów głosowania.
 
 
Marek Wójcik ze Związku Miast Polskich podkreślił, że w związku z tym w samorządach podczas wyborów trzeba będzie stosować specjalne formy zabezpieczeń. - Mniej w 1/10 kraju nie ma dostępu do internetu gwarantującego ciągłość transmisji – podkreślił.
 
Zdaniem Wójcika, legislator wyeliminował pracowników samorządowych z procesu wyborczego. – To oni koordynowali pracę w komisji – zauważył. Jego zdaniem nie jest uregulowane do końca, w jaki sposób komisarze wyborczy będą korzystali z pracy pracowników samorządowych.
 
Wójcik zaznaczył, że protokół ma być pod obserwacją mężów zaufania, przy ich obecności musi też odbywać się jego transport. - Jeśli będzie ich dziewięciu, przewodniczący komisji być może będzie musiał wynająć autobus, żeby pojechać do komisji okręgowej – powiedział.
 
Jarosław Zbieranek z Biura Rzecznika Praw Obywatelskich zauważył, że warunki transmisji mają być doprecyzowane przez PKW. Zdaniem Beaty Tokaj PKW działa przez swoich pełnomocników, komisarzy wyborczych, przez urzędników wyborczych, którzy powinni zapewnić przekaz z lokalu.
 
- Kamery to jedno z najgorszych zadań PKW, przetarg unijny na kamery trwa nawet pół roku, nie jesteśmy w stanie ocenić, czy jedna firma dostarczy taką liczbę kamer, a musi je też zamontować. To zadanie jest zagrożone – podkreśliła szefowa KBW.
Kodeks postępowania administracyjnego. Ordynacja podatkowa. Samorządowe,