Krzysztof Sobczak: Na czym polega problem i dlaczego potrzebne były aż wyroki Naczelnego Sądu Administracyjnego, by doprowadzić do jego wyjaśnienia?

Anna Mazurczak: Jeżeli dziecko pary jednopłciowej urodziło się za granicą i w jego aktach urodzenia wskazane są dwie osoby tej samej płci jako rodzice, to ono nie miało żadnej możliwości uzyskania w Polsce paszportu, dowodu osobistego czy numeru PESEL. Zajęłam się to sprawą, a źródło tego zainteresowania sięga jeszcze mojej pracy w Biurze Rzecznika Praw Obywatelskich, do którego trafiały takie przypadki, bo te dzieci de facto były bezpaństwowcami.

Czytaj: NSA: Jednopłciowe małżeństwo może zarejestrować dziecko>>

One nie mają prawa do polskiego obywatelstwa, mimo że choćby jedno z rodziców jest obywatelem Polski?

Te dzieci z mocy prawa nabywają polskie obywatelstwo, ale nie mają żadnego dokumentu, który by to poświadczał to obywatelstwo. Mówimy, że faktycznie są bezpaństwowcami, ponieważ jeśli urodziły się w jednym z krajów Unii Europejskiej to nie nabywały automatycznie obywatelstwa tego państwa. W innej sytuacji były dzieci urodzone w Stanach Zjednoczonych, bo one nabywały obywatelstwo tamtego państwa. Dzięki temu one mogą przynajmniej przemieszczać się, bo mają amerykański paszport, ale dzieci urodzone w Unii Europejskiej nie mają żadnego dokumentu, na podstawie którego mogłyby podróżować, chodzić do lekarza, czy zapisać się do przedszkola.

Czytaj: Europejskie trybunały nakazują rejestrowanie par jednopłciowych>>

To ciekawa sytuacja prawna - jestem obywatelem i nie mam żadnego dokumentu. A więc nie mam też żadnych uprawnień związanych z obywatelstwem.

Tak właśnie jest. My zajęliśmy się tymi sprawami, gdy te dzieci były jeszcze małe, miały rok - dwa, ale ten problem by narastał z wiekiem. A gdy już by dorosły nie miałyby w Polsce tych wszystkich praw, które przysługują obywatelom. Nie mogłyby na przykład głosować, czy kandydować w wyborach.

Sprawdź: Łukasiewicz Jakub M. (red.), Instytucje prawa rodzinnego>>

Co się stanie po tych dwóch wyrokach NSA? Te dzieci, czy ich rodzice pójdą do urzędu i uzyskają te wszystkie dokumenty?

Jeden z tych wyroków dotyczy obywatelstwa, a więc te dzieci, które wystąpią do wojewodów z wnioskami o potwierdzenie obywatelstwa, powinny takie decyzje otrzymać. Wojewodowie powinni wziąć pod uwagę wyrok Naczelnego Sądu Administracyjnego i powinni wydać decyzje potwierdzające obywatelstwo polskie. Z taką decyzją, dzięki temu drugiemu wyrokowi NSA te dzieci mogą pójść do urzędu stanu cywilnego i żądać transkrypcji swojego zagranicznego aktu urodzenia. Czyli przeniesienia go w całości do polskiego rejestru stanu cywilnego. To znaczy, że w polskim rejestrze stanu cywilnego znajdzie się akt urodzenia tej osoby z wpisanymi dwoma matkami lub dwoma ojcami. Ten polski akt urodzenia będzie mógł zostać sporządzony również z tego powodu, że te dzieci będą miały decyzję o potwierdzeniu obywatelstwa polskiego. Te dwie sprawy są ze sobą związane, ponieważ urzędnicy stanu cywilnego mieli pewne opory przed dokonywaniem tej transkrypcji, także dlatego, że nie mieli pewności, czy te dzieci nabyły obywatelstwo. Dzięki wyrokowi NSA wiemy, że one niewątpliwie obywatelstwo polskie nabywają ponieważ ich rodzicem jest obywatel polski.

 

Spodziewa się pani, że wojewoda mazowiecki, bo jedna z tych spraw dotyczy tego urzędu, wyda teraz te decyzje potwierdzające obywatelstwo tych dzieci?

Trudno mi sobie wyobrazić, że wojewoda nie wykona wyroku Naczelnego Sądu Administracyjnego, w którym jest wprost napisane, w jaki sposób ta sprawa powinna być załatwiona. Nie biorę pod uwagę takiej sytuacji, w której organ administracji państwowej zignoruje orzeczenie sądu administracyjnego.
Teraz czekamy na pisemne uzasadnienia wyroków, wojewoda zapewne też, i wtedy zainteresowani wystąpią do wojewodów o decyzje.