Sejm odrzucił w środę senackie weto w sprawie nowelizacji ustawy z 14 marca 2003 r. o referendum ogólnokrajowym, którego celem jest dostosowanie rozwiązań, umożliwiających przeprowadzanie referendum w tym samym dniu, w którym odbywają się wybory: do Sejmu i do Senatu, wybory Prezydenta Rzeczypospolitej lub wybory do Parlamentu Europejskiego do rozwiązań zawartych w ustawie z 5 stycznia 2011 r. Kodeks wyborczy. Nowela została ekspresowo podpisana przez prezydenta i jeszcze tego samego dnia opublikowana w Dzienniku Ustaw. Zmiany weszły w życie 17 sierpnia. Nowelizacja ujednolica przede wszystkim godziny głosowania, czyli ustala, że w wyborach i referendum ogólnokrajowym głosowanie odbywa się w godzinach 7.00 - 21.00. Dopisuje też do ustawy, że:

  • zgłoszenie zamiaru głosowania korespondencyjnego we właściwych wyborach dotyczy również głosowania korespondencyjnego w referendum;
  • wniosek o sporządzenie aktu pełnomocnictwa we właściwych wyborach dotyczy również referendum, a akt pełnomocnictwa sporządzony w związku ze wskazanymi w nim wyborami dotyczy również głosowania w referendum;
  • informacje o numerach i granicach obwodów głosowania oraz siedzibach obwodowych komisji wyborczych podaje się w terminach określonych w Kodeksie wyborczym.

W noweli zapisano też, że wyniki głosowania i protokoły głosowania z obwodów utworzonych za granicą oraz na polskich statkach morskich są przekazywane komisarzowi wyborczemu właściwemu dla miasta stołecznego Warszawy.

Referendum ogólnopolskie ma się odbyć 15 października, równolegle do wyborów do Sejmu i Senatu.

Czytaj w LEX: Obowiązki organów samorządu terytorialnego związane z przygotowaniem i przeprowadzeniem referendum ogólnokrajowego - powołanie komisji referendalnych oraz przebieg referendum >

 

Można odmówić pobrania karty do referendum

Cześć posłów opozycji namawia aby nie brać udziału w referendum. Państwowa Komisja Wyborcza potwierdza, że nie ma przymusu głosowania. Wyborca może zatem zdecydować, wyłącznie według własnego uznania, czy weźmie udział np.  jedynie w wyborach (bez udziału w referendum),  udziału wyłącznie w referendum (bez głosowania w wyborach),  jedynie w wyborach do Sejmu czy jedynie w wyborach do Senatu. Wydaną kartę do głosowania wlicza się do frekwencji wyborczej.

Czytaj w LEX: Gminne obowiązki profrekwencyjne w wyborach parlamentarnych w 2023 r. >

Jeżeli wyborca odmówi przyjęcia karty lub kart do głosowania, obwodowa komisja wyborcza musi to odnotować w spisie wyborców. PKW wyjaśnia, że jest to potrzebne do ustalenia liczby wydanych kart do głosowania.

Czy nie stanowi to jednocześnie złamania zasady tajności wyborów?  Zdaniem sędziego Sylwestra Marciniaka, przewodniczącego Państwowej Komisji Wyborczej, nie jest to jednoznaczne z ujawnieniem preferencji wyborczych danego wyborcy.

- To nie będzie jawne, bo jest to dokument wyborczy, który podlega ujawnieniu wyłącznie na żądanie sądu czy prokuratora, jeżeli prowadzona jest toczy się jakaś sprawa. Nikt nie sprawdza, czy ktoś uczestniczył w wyborach i referendum - mówi szef PKW.

Ale z drugiej strony, nowelizacja kodeksu wyborczego pozwala mężom zaufania na rejestrowanie wszystkiego tego, co się dzieje w lokalu wyborczym, od momentu sprawdzenia urny przed głosowaniem, aż do zliczania głosów i spisania głosów przez komisję. Czyli cały przebieg wyborów. To budzi obawy niektórych ekspertów, bo z jednej strony może stanowić zagrożenie dla tajności głosowania, z drugiej - wywoływać niedopuszczalną presję na wyborców. Prof. Sławomir Patyra z Katedry Prawa Konstytucyjnego Wydziału Prawa i Administracji UMCS w Lublinie uważa, że nagrywanie procesu głosowania może spowodować, że wyborcy nie będą się zachowywać swobodnie. Bowiem już samo nagrywanie i świadomość, że ktoś te nagrania może przetwarzać, będzie działać deprymująco na wielu wyborców i może zmieniać ich postawy wyborcze. Przeczytaj więcej: Mężowie zaufania jako kamerzyści mogą zachwiać tajnością głosowania.

-  Na pewno Państwowa Komisja Wyborcza będzie wydawała wytyczne co do kwestii technicznych odnoście choćby tego, czy obwodowa komisja wyborcza powinna najpierw zliczyć frekwencję referendalną, czy wyborczą, czy podać wyniki referendum ogólnokrajowego i wyniki wyborów do parlamentu równocześnie, kiedy plombować, jak raportować – wskazuje mec. Liwiusz Laska, członek Państwowej Komisji Wyborczej.     

Czytaj w LEX: Obowiązki organów samorządu terytorialnego związane z przygotowaniem i przeprowadzeniem referendum ogólnokrajowego - utworzenie obwodów glosowania oraz lokale głosowania >


Kiedy głos ważny, kiedy nie

Zgodnie z art. 22 ustawy o referendum ogólnokrajowym głosujący udziela odpowiedzi na postawione pytanie, stawiając znak "x" odpowiednio w kratce obok odpowiedzi pozytywnej "Tak" albo odpowiedzi negatywnej "Nie", lub dokonuje wyboru pomiędzy zaproponowanymi wariantami rozwiązania, stawiając na karcie do głosowania znak "x" w kratce obok numeru wariantu, za którym się opowiada. Jeżeli na karcie do głosowania postawiono znak "x" w obu kratkach obok odpowiedzi na postawione pytanie lub nie postawiono znaku "x" w żadnej z kratek obok odpowiedzi na pytanie, głos uważa się za nieważny.

Za nieważny uważa się też głos, jeżeli na karcie do głosowania postawiono znak "x" w kratkach odpowiadającym dwóm lub więcej numerom wariantów rozwiązania albo nie postawiono znaku "x" w żadnej z kratek odpowiadających numerowi wariantu

Z kolei dopisanie na karcie do głosowania dodatkowych pytań lub wariantów rozwiązania albo poczynienie innych dopisków poza kratką nie wpływa na ważność głosu.

Czytaj w LEX: Zmiany w obowiązkach samorządowych po nowelizacji Kodeksu wyborczego >

Wojciech Hermeliński, były szef Państwowej Komisji Wyborczej, zwraca też uwagę, że specyfikę zapisów w ustawie o referendum krajowym. W art. 22 ust 5 normuje, kart do głosowania przedartych całkowicie nie bierze się pod uwagę przy obliczeniach frekwencji referendalnej. Wskazuje jednocześnie, że były pewne wątpliwości w tym zakresie, czy przedarcie karty nie jest naruszeniem prawa karnego. Przepis art. 248 pkt 3 kodeksu karnego stanowi, że „kto niszczy, uszkadza, ukrywa, przerabia lub podrabia protokoły lub inne dokument wyborcze albo referendalne” podlega karze pozbawienia wolności do lat 3.  

Z drugiej strony, skoro ustawa o referendum ogólnokrajowym dopuszcza taką sytuację, czyli legalizuje przedartą kartę, to wiadomo, że ktoś to musiał zrobić. - Moim zdaniem to jest przepis szczególny w stosunku do kodeksu karnego, a więc ma pierwszeństwo w stosowaniu, a więc osoba, która przedrze kartę referendalną, nie powinna być karana — powiedział Wojciech Hermeliński w wywiadzie dla Business Insider. Podkreślił jednocześnie, że nie dotyczy to kart wyborczych (w wyborach do Sejmu i Senatu) — ich podarcie jest karalne i osoba, która to zrobi, może być ścigana i ukarana.

Innego zdania jest szef Państwowej Komisji Wyborczej. Wskazuje, że takie zachowanie jest nie tyko niekulturalne, ale może narazić na odpowiedzialność karną. Kwestię tą reguluje zarówno kodeks wyborczy, jak i kodeks karny.

- Oprócz przepisów karnych w ustawie o referendum ogólnokrajowym w kodeksie wyborczym, istnieje także przepis z art. 248 punkt 3 kodeksu karnego umieszczony w rozdziale 31 „Przestępstwa przeciwko wyborom i referendom”, gdzie jest powiedziane, że kto niszczy kartę do głosowania podlega karze pozbawiania wolności do lat 2. Znane są mi orzeczenia sądów rejonowych, gdzie doszło do takiej sytuacji, że wyborca podarł kartę i poniósł odpowiedzialność karną – powiedział podczas środowej konferencji prasowej Sylwester Marciniak.

Czytaj w LEX: Zadania i obowiązki gmin w związku z utworzeniem Centralnego Rejestru Wyborców >

  

Nowość