Józef T. , który był prezesem zarządu spółki wystąpił do sądu z roszczeniem przeciwko prezydentowi miasta Opola o zwrot nieruchomości ( oświadczenie woli według art. 58 ust. 1 kc).

Przejęcie działki z mowy prawa

Problem polegał na tym, że działka o powierzchni 0,2 ha wraz z budynkiem mieszkalnym przeszła 1 stycznia 2016 r. na własność Skarbu Państwa - prezydenta miasta z mocy ustawy - Przepisy wprowadzające ustawę o Krajowym Rejestrze Sądowym. Na mocy art. 9 ust. 2b) spółka nie przerejestrowana w terminie do 31 grudnia 2015 r. przechodziła na własność skarbu państwa z zastrzeżeniem, że wspólnikom przysługiwało roszczenie o zwrot majątku. Co więcej uchwała wspólników podjęta w 2000 r. obniżała kapitał zakładowy i zmieniała statut umowy spółki.

Czytaj też: SN: Przeoczenie terminu na przerejestrowanie spółki oznacza przejęcie mienia przez państwo>>

Sąd Okręgowy w Opolu uznał roszczenie powoda i zobowiązał Skarb Państwa do złożenia oświadczenia woli o przeniesieniu własności działki na rzecz Józefa T.

Od tego wyroku apelację złożył prezydent Opola, który ustalił, że roszczenie się przedawniło po 10 latach.  Ale przegrał, bo sąd II instancji powołał się na art. 5 kc - zasady współżycia społecznego.

Z orzeczeniem nie zgodził się Skarb Państwa i w skardze kasacyjnej zarzucił:

  1. naruszenie przez sąd 5 kc przez przyjęcie, że prezydent Opola nadużył swego prawa
  2. błędne zastosowanie art. 117 par. 2 kc mówiącego o przedawnieniu roszczeń

Zdaniem Prokuratorii RP , którą reprezentował radca Marcin Gocłowski pozwany był następcą prawnym nieistniejącej spółki i miał prawo do nieruchomości z mocy ustawy. A zatem nie doszło do nadużycia prawa, zwłaszcza, że minęło siedem lat od czasu, gdy wygasło prawo powoda do składania roszczeń.

Jak stwierdziła pełnomocnik powoda adwokat Anna Janik, nie można pozbawiać byłego członka zarządu spółki prawa do mieszkania, gdyż właśnie na spornej nieruchomości zamieszkuje on od lat z żoną i synem.

SN utrzymuje w mocy wyrok

Izba Cywilna Sądu Najwyższego orzekła, że skarga kasacyjna Prokuratorii RP była pozbawiona podstaw. Jak wyjaśniał sędzia sprawozdawca prof. Kamil Zaradkiewicz roszczenie powoda po 10 latach przedawniło się i powstało zagadnienie prawne, czy sądy mogły ocenić ten zarzut powołując się na zasadę nadużycia prawa? W konsekwencji czego nie doszło do przejścia własności na powoda.

Sąd Najwyższy uważa, że utrata bytu prawnego przez spółkę istotnie nastąpiła i prawdą jest, że majątek przeszedł na własność Skarbu Państwa. Ale w tej sprawie nie można pozbawiać powoda prawa do mieszkania.

Wartością przedawnienia jest bezpieczeństwo i pewność obrotu gospodarczego, ale zapewnienie prawa do mieszkania i sprawiedliwość orzeczenia są ważniejszymi wartościami - podkreślił SN.

 

Sygnatura akt V CSK 532/18, wyrok z 8 września 2020 r.