Właścicielka nieruchomości, którą sejmik województwa warmińsko-mazurskiego objął obwodem łowieckim, zaskarżyła uchwałę do sądu, wskazując na jej sprzeczność z przepisami prawa.

Sejmik był odmiennego zdania. Zgodził się co prawda, że przepis, na podstawie którego uchwała została wydana, stracił moc (jako niezgodny z konstytucją), jednak uznał, że w dacie podjęcia uchwały tj. w dniu 27 listopada 2008 r. jeszcze obowiązywał. Podjęta uchwała nie stała się zatem nieważna, tylko dlatego, że wskutek orzeczenia TK nastąpiła zmiana przepisów Prawa łowieckiego.

Czytej też: Będą nowe zasady oceny obwodu łowieckiego

Data podjęcia uchwały nie ma znaczenia

Sąd Administracyjny w Olsztynie nie podzielił stanowiska sejmiku. Wyjaśnił, że w dacie podejmowania uchwały przepisy ustawy prawo łowieckie przewidywały, że sejmik województwa może dokonać podziału na obwody łowieckie w obrębie województwa po zasięgnięciu opinii m.in. właściwego dyrektora regionalnej dyrekcji Państwowego Gospodarstwa Leśnego Lasy Państwowe i Polskiego Związku Łowieckiego, a także właściwej izby rolniczej (art. 27 ustawy Prawo łowieckie). Na skutek wyroku TK z dnia 10 lipca 2014 r. sygn. akt P 19/13, straciły one moc obowiązującą z dniem 22 stycznia 2016 r. Skoro Trybunał Konstytucyjny pozbawił przepisy domniemania konstytucyjności to, zdaniem sądu, skutek ten należy rozważać od początku ich obowiązywania.

 

Prawodawca nie może naruszać proporcji

W powołanym wyroku Trybunał stwierdził, że właścicielom nieruchomości objętych granicami obwodu łowieckiego nie przyznano żadnych szczególnych środków prawnych pozwalających na wyłączenie ich nieruchomości spod reżimu obwodu łowieckiego. Nie mogli zatem sprzeciwić się temu zarówno na etapie podejmowania uchwały przez sejmik województwa, jak i po jej wejściu w życie. Nie mogli również, nie popadając w konflikt z prawem, sprzeciwić się prowadzeniu odstrzału na swoim gruncie. Taka regulacja naruszała, zdaniem Trybunału, konstytucyjną zasadę proporcjonalności. Do celów ochrony środowiska i ochrony zwierzyny nie było bowiem konieczne pozbawianie właścicieli gruntów udziału w procesie tworzenia obwodów łowieckich, a później ewentualnych ich korekt. Ustawa, wprowadzając instrumenty zapewniające ochronę środowiska, naruszyła zatem inną chronioną wartość - prywatną własność.

Czytaj też Myśliwy na razie nie pójdzie na polowanie z łukiem

Nieważność, ale tylko w zaskarżonej części

W tej sprawie właścicielka nieruchomości włączonej bez jej zgody do obwodu łowieckiego podkreślała, że nie mogła uczestniczyć w podejmowaniu uchwały. To oznacza, że pozbawiono ją prawa decydowania o własnej nieruchomości np. sprzeciwieniu się wstępowi na grunt osób trzecich, realizujących obowiązki określone w ustawie Prawo łowieckie. Zdaniem sądu konieczne było zatem przywrócenie naruszonej niekonstytucyjnym przepisem równowagi chronionych dóbr i unieważnienie zaskarżonej części uchwały (jej załącznika), który dotyczył nieruchomości skarżącej.

Wyrok WSA w Olsztynie z dnia 04.10.2018 r. II SA/Ol 621/18.

Zobacz też komentarz praktyczny Szkody łowieckie – procedura ubiegania się o odszkodowanie