Generalny Inspektor Ochrony Danych Osobowych wskazuje na pojawiające się zagrożenia w tym zakresie, wskazując m.in. na zbyt szeroki i łatwy dostęp do informacji o nas, jaki mają służby specjalne, czy na konsekwencje uchwalonej niedawno nowelizacji ustawy o dostępie do informacji publicznej, wdrażającej dyrektywę o ponownym wykorzystaniu informacji sektora publicznego. Zdaniem GIODO przyjęte w niej rozwiązania mogą spowodować, że informacja, która została zgromadzona przez państwo za pieniądze publiczne, będzie mogła być dostępna publicznie i możliwa do ponownego gospodarczego wykorzystania. Duża część informacji zbieranych przez szeroko rozumiane państwo jest informacją jawną (np. treść ksiąg wieczystych), która może stanowić informację publiczną, może być przekazana do ponownego wykorzystania i może być przetwarzana gospodarczo w dowolny sposób przez podmioty pozapaństwowe. Dr Wojciech Rafał Wiewiórowski uważa, że należy zapobiegać stworzeniu jednego podmiotu, który miałby dostęp do danych administracji publicznej.