Wykonawcy biorący udział w przetargach z branży medycznej wielokrotnie wskazują, że zamawiający wymagają długich terminów zapłaty, często wynagrodzenie bywa wypłacane z opóźnieniem, a czasem jego wypłata nie następuje. Problemem z jakim borykają się wykonawcy jest brak możliwości scedowania własnych wierzytelności na podmiot trzeci. Aby tego dokonać, niezbędna jest zgoda organu założycielskiego szpitala.

Jak czytamy w Rzeczpospolitej, wykonawcy szukając wyjścia z trudnej sytuacji wielokrotnie decydowali się na wspólne ubieganie się zamówienia wraz z podmiotami zapewniającymi finansowanie zamówienia. Podmioty te byłyby uprawnione do pozwania szpitala za brak zapłaty. Krajowa Izba Odwoławcza zakwestionowała jednak taką możliwość w ostatnim wyroku (z 14.03.2017 r., KIO 353/17). Izba uznała, że zakres czynności i charakter zamówienia nie wymagały zaangażowania drugiego członka konsorcjum do realizacji zamówienia. Zawarcie takiej umowy było jedynie czynnością pozorną.

Wyrok KIO został zaskarżony do sądu okręgowego z tego względu, że w nieuzasadniony sposób ogranicza możliwość wspólnego ubiegania się o udzielenie zamówienia. Decyzja sądu będzie miała ogromne znaczenie dla całej branży medycznej. Wykonawcy argumentują, że celem tworzenia konsorcjów w tym wypadku jest zabezpieczenie własnych interesów, a nie zaszkodzenie szpitalowi.

Źródło: Rzeczpospolita

Dowiedz się więcej z książki
Zamówienia publiczne - nowe zasady
  • rzetelna i aktualna wiedza
  • darmowa wysyłka od 50 zł