Jacek Arturo K., urodzony z matki Boliwijki w grudniu 1987 r. złożył wniosek w Ministerstwie Spraw Wewnętrznych i Administracji o potwierdzenie jego obywatelstwa polskiego.

Podstawą był akt urodzenia wnioskodawcy, gdzie widnieje nazwisko jego ojca Sławomira Jerzego K., polskiego obywatela. Problem jednak polegał na tym, że akt ten powstał w październiku 1999 roku, a Jacek Arturo urodził się w Boliwii 12 lat wcześniej, tj. w grudniu 1987 roku. Powodem takiego opóźnienia była trudna sytuacja wewnętrzna w kraju i destabilizacja polityczna - jak tłumaczył organowi.

Odmowa potwierdzenia obywatelstwa

Minister 12 czerwca 2018 r. odmówił potwierdzenia obywatelstwa, gdyż według ustawy z 15 lutego 1962 r. o obywatelstwie polskim obowiązującej w dniu urodzenia wnioskodawcy zmiany w ustaleniu osoby albo obywatelstwa jednego lub obojga rodziców podlegają uwzględnieniu przy określeniu obywatelstwa dziecka, jeżeli nastąpiły przed upływem roku od dnia urodzenia się dziecka (art. 7 ust. 1).

Dziecko ze związku nieformalnego?

Minister podkreślił, że dziecko nie urodziło się w trakcie trwania małżeństwa, a ojciec nigdy nie był w Boliwii. Rodzice Jacka Arturo mieli poznać się w Wielkiej Brytanii i pozostawali tam w związku nieformalnym. Następnie matka wnioskodawcy wróciła do Boliwii sama, w ciąży i tam urodziła syna. Ojciec do końca życia pozostał kawalerem. Natomiast w boliwijskim akcie urodzenia widnieje, że Jacek Arturo urodził się w związku pozamałżeńskim.

 

Sprawdź również książkę: Przegląd Prawa Publicznego - Nr 9/2018 >>


Ministerstwo zarzuciło wnioskodawcy, że nie odpowiedział w jakiej dacie ustalono ojcostwo Sławomira Jerzego K. A ponadto nie ma dowodów, że rodzice pozostawali w jakimkolwiek związku w chwili narodzin syna.

Czytaj: Można będzie przywrócić obywatelstwo polskie>>

Od decyzji ministra wnioskodawca odwołał się do Wojewódzkiego Sądu Administracyjnego. Zarzut skargi opierał się na naruszeniu m.in. art. 6 ustawy o obywatelstwie polskim z 1962 r., według którego dziecko rodziców, z których jedno jest obywatelem polskim, drugie zaś obywatelem innego państwa, nabywa przez urodzenie obywatelstwo polskie.

Czytaj: NSA: Córki Polaka i jego partnera, urodzone przez surogatkę, są Polkami

Pełnomocnik wnioskodawcy dowodził przed WSA, że nie ma zastosowania art. 7, gdyż nie ma w tej sytuacji mowy o zmianie ojcostwa, gdyż od początku było wiadomo kto jest ojcem Jacka Arturo.

WSA uchyla decyzję ministra

Wojewódzki Sąd Administracyjny w Warszawie uchylił zaskarżoną decyzję i przekazał sprawę do ponownego rozpoznania ministrowi.

- Niesłusznie minister spraw wewnętrznych przyjął, że akt urodzenia wnioskodawcy sporządzony w 1999 r. jest momentem, w którym w sposób oczywisty doszło do ustalenia ojcostwa - powiedziała sędzia sprawozdawca Kaja Angerman.

Czytaj:  Lewicki Marek, Pochodzenie dziecka a jego obywatelstwo. Uwagi na temat interpretacji art. 7 ustawy o obywatelstwie polskim

Sąd dodał, że organ słusznie oparł się na art. 7 ustawy, ale musi dokładnie zbadać okoliczności sprawy, w tym - czy wnioskodawca był dzieckiem pozamałżeńskim. Ponadto stan cywilny rodziców nie został ustalony. Wątpliwości sądu wzbudziła wzmianka w boliwijskim akcie o legalności pochodzenia dziecka.

Sygnatura akt IV SA/Wa 2068/18, nieprawomocny wyrok z 30 listopada 2018 r.