Tematem, który nie schodzi z pierwszych stron gazet (przynajmniej w świecie nauki, ale chyba również w trzecim sektorze), są różnorodne formy udziału mieszkańców i ich organizacji w realizacji zadań publicznych przydzielonych przez ustawę jednostkom samorządu terytorialnego. Trwa dyskurs, którego przebieg jest interesujący, a niekiedy dodatkowo burzliwy, kontrowersyjny (jak np. wówczas, gdy zapadł wyrok Wojewódzkiego Sądu Administracyjnego w Olsztynie z dnia 28 października 2008 roku, II SA/Ol 737/08, LEX nr 506950).


Dyskurs ten dotyczy wielu zagadnień współtworzących wyżej scharakteryzowaną problematykę, a m.in. obywatelskiej inicjatywy uchwałodawczej (zwanej również: „inicjatywą uchwałodawczą mieszkańców”).

Na czym polega obywatelska inicjatywa uchwałodawcza? Zapytałem prawnika- administratywisty. Według Marcina Brzeskiego (pracownika naukowo-dydaktycznego w Katedrze Prawa Administracyjnego na Wydziale Prawa i Administracji Uniwersytetu Gdańskiego): Zgodnie z obowiązującym ustawodawstwem mieszkańcy jednostki samorządu terytorialnego (j.s.t.) podejmują rozstrzygnięcia w głosowaniu powszechnym (w drodze wyborów i referendum) lub za pośrednictwem organów gminy (powiatu, samorządu województwa). Realizacja prawa obywatelskiej inicjatywy uchwałodawczej umożliwia mieszkańcom j.s.t. sporządzenie i wniesienie projektu uchwały, a niekiedy udział w pracach organu stanowiącego j.s.t. (np. rady gminy) nad tym projektem. Tym samym dzięki obywatelskiej inicjatywie uchwałodawczej mieszkańcy uzyskują kolejny instrument wpływania na działalność organów korporacji, do której przynależą. Obywatelska inicjatywa uchwałodawcza pozwala członkom wspólnoty samorządowej partycypować (uczestniczyć) w rozstrzyganiu problemów wspólnoty, składających się na zadania publiczne wykonywane przez wspólnotę w interesie jej członków, czyli np. mieszkańców gminy. Świadomość możliwości włączenia się mieszkańców j.s.t. w proces uchwałodawczy rady bądź sejmiku powinna sprzyjać zaangażowaniu się członków wspólnoty samorządowej w działalność prowadzoną przez samorząd terytorialny w celu zaspokajania ich potrzeb. Realizacja obywatelskiej inicjatywy uchwałodawczej w samorządzie terytorialnym służy więc aktywizacji mieszkańców poszczególnych j.s.t., a także – w konsekwencji – rozwojowi oraz upodmiotowieniu tego samorządu, jak i kształtowaniu się społeczeństwa obywatelskiego – dodaje ekspert.


Wprawdzie ustrojowe ustawy samorządowe milczą na ten temat, nie odnoszą się wprost do tego zagadnienia, to jednak pojawiają się w doktrynie prawa poglądy – jak się zdaje przeważające – zgodnie, z którymi nie ma prawnych przeciwwskazań do unormowania inicjatywy uchwałodawczej mieszkańców w statucie jednostki samorządu terytorialnego. Żaden z obowiązujących przepisów prawa nie zabrania wprowadzenia tej instytucji do porządku samorządowego, a wręcz przeciwnie – można w nich znaleźć szereg argumentów skłaniających do przyjęcia innego stanowiska! Należy pamiętać przede wszystkim o tym, że konstytucja wyposażyła jednostki samorządu terytorialnego w tzw. samodzielność ustrojową (organizacyjną). Regulacja zagadnień ustrojowych w ramach tej samodzielności – której granice określa ustawa zasadnicza i korespondujące z nią ustawy ustrojowe – została przekazana właściwym organom jednostek samorządu terytorialnego.

 

Skoro ustawa dopuszcza możliwość wprowadzenia tej instytucji do porządku samorządowego, to pojawia się następujące pytanie. Dlaczego – oczywiście nie wszędzie, ale jednak w wielu jednostkach samorządu terytorialnego – podchodzi się do niej z dużą rezerwą, nieufnością? Czyżby niosła ona ze sobą jakieś inne niebezpieczeństwa, zagrożenia? Zdaniem Marcina Brzeskiego: Trudno stwierdzić, że określenie w statucie terytorialnej wspólnoty samorządowej prawa jej mieszkańców do inicjatywy uchwałodawczej zagraża organizacji bądź działaniu wspólnoty. Ponadto regulacje statutowe inicjatywy uchwałodawczej mieszkańców j.s.t. przeciwdziałają takim – potencjalnym – zagrożeniom. Na przykład: 1) ustalenie zakresu przedmiotowego (jakich spraw dotyczy?) obywatelskiej inicjatywy uchwałodawczej (również w drodze wyraźnego wskazania rodzajów spraw, których nie dotyczy), bądź 2) wymóg co do liczebności grupy mieszkańców j.s.t. występujących wspólnie z inicjatywą podjęcia uchwały przez organ stanowiący j.s.t. ograniczają możliwość nadużywania prawa obywatelskiej inicjatywy uchwałodawczej. Inny przykładowy wymóg, odnoszący się do formy projektu uchwały, nie pozwala natomiast na wnoszenie przez mieszkańców j.s.t. projektów uchwał nieodpowiadających standardom poprawnej legislacji. Może więc warto z tej instytucji skorzystać?

Na marginesie warto wspomnieć, że prezydencki projekt ustawy o wzmocnieniu współdziałania w samorządzie terytorialnym na rzecz rozwoju lokalnego i regionalnego oraz o zmianie niektórych ustaw przewiduje ramową regulację obywatelskiej inicjatywy uchwałodawczej.

Według projektu obywatelska inicjatywa uchwałodawcza zostałaby poddana regulacji ustawowej, jak i statutowej. W ocenie Marcina Brzeskiego: Propozycja, że ustawa określałaby podmiot (komu przysługuje?) i przedmiot (do jakich spraw się odnosi?) inicjatywy uchwałodawczej mieszkańców, a statut – zasady i tryb jej wykonywania (np. uprawnienia mieszkańców na etapie prac rady gminy nad projektem uchwały) zasługuje na akceptację, bo nie zagraża – ze względu na ogólną regulację ustawową – samodzielności samorządu terytorialnego.