Rozmowa z dr hab. Maciejem Borskim, adiunktem w Instytucie Nauk Prawnych WSH, prodziekanem Wydziału Administracji i Zarządzania Wyższej Szkoły Humanitas w Sosnowcu, redaktorem naczelnym czasopisma naukowego Roczniki Administracji i Prawa.


Aleksandra Partyk: Czy osoby niepełnosprawne bez problemu mogą brać udział w wyborach?

Maciej Borski: Kodeks wyborczy stwarza wyborcom z niepełnosprawnościami różne możliwości zapewnienia pełnego udziału w wyborach. Tylko tytułem przykładu warto wskazać na: prawo do uzyskania informacji o wyborach i referendach, prawo do oddania głosu w lokalu wolnym od barier architektonicznych, prawo do korzystania z pomocy innej osoby w trakcie głosowania w lokalu wyborczym a także na możliwości skorzystania z alternatywnych form głosowania. W ten sposób urealnia się konstytucyjnie przyznane również tej grupie wyborców czynne prawo wyborcze oraz daje gwarancje prawne zapewniające realizację zasady powszechności wyborów. Nie oznacza to oczywiście, że osoby z niepełnosprawnościami nie doświadczają żadnych problemów związanych z realizacją przysługującego im czynnego prawa wyborczego. Nie ulega w związku z tym wątpliwości, że w dalszym ciągu konieczny jest systematyczny przegląd istniejących rozwiązań pod kątem jak najlepszego wykorzystania ich przez osoby z niepełnosprawnościami. Chodzi nie tylko o wyeliminowanie rozwiązań, które w praktyce ograniczają czynne prawo wyborcze tych osób, ale także o stworzenie nowych, które będą lepiej uwzględniały specyfikę warunków, w których funkcjonują takie osoby. Trzeba pamiętać, że zmieniająca się rzeczywistość, także w zakresie nowych technologii pozwala na funkcjonowanie osobom z niepełnosprawnościami w płaszczyznach, w których jeszcze niedawno nie były one w stanie się poruszać. Bardzo ważne wydaje się w związku z tym, aby ustawodawca w procesie tworzenia i stanowienia prawa wsłuchiwał się w potrzeby osób z niepełnosprawnościami uwzględniając ich propozycje. Nikt lepiej niż oni sami nie jest w stanie określić jakie są ich potrzeby.

 


Czyha na nich wiele barier, nie tylko architektonicznych?

Tak, są to również bariery komunikacyjne, które utrudniają wyborcom z niepełnosprawnościami oddawanie głosu w sposób tradycyjny – osobiście w lokalu obwodowej komisji wyborczej. Dużym problemem np. dla wyborców niewidomych lub słabowidzących jest także samo wypełnienie karty do głosowania. Brajlowskie nakładki, czyli przyrządy wykonane ze sztywnego materiału (tektury, grubej folii) posiadające te same kształty i wymiary, co karta do głosowania, nakładane na kartę wyborczą. znacznie ułatwiają głosowanie osobom niewidomym, ale nie rozwiązują do końca problemu w przypadku osób słabowidzących, które nie posługują się alfabetem Braille`a. Tutaj potrzebne są inne rozwiązania, często bardzo proste i tanie w realizacji. Warto wskazać w tym miejscu przykłady dobrych praktyk polegających na wyposażeniu lokali wyborczych w lupy powiększające, z których korzystać mogą nie tylko osoby z niepełnosprawnościami, ale także starsze, których wzrok nie jest już najlepszy.

Czytaj: Zmienia się skład Państwowej Komisji Wyborczej - mogą do niej trafić politycy>>
 

Jakie są dobre strony obecnych uregulowań?

Bardzo ważne z punktu widzenia wyborcy z niepełnosprawnością jest uzyskanie kompletnej informacji o wyborach. Regulacje przewidziane przez kodeks wyborczy wydają się być w tym zakresie wystarczające. Jako modelową można określić realizację obowiązku informacyjnego przez Państwową Komisję Wyborczą (PKW) za pośrednictwem jej strony internetowej. Zamieszczono tam bowiem prezentacje multimedialne i krótkie filmy, które w ciekawy sposób wyjaśniają meandry realizacji praw wyborczych. Pozostaje jeszcze tylko kwestia odpowiedniego wyeksponowania tych informacji, bo aktualnie dotarcie do nich nie jest rzeczą łatwą.

Co z informacjami dostępnymi w gminach?

Dużo gorzej jest niestety z pozyskiwaniem informacji o wyborach za pomocą Biuletynów Informacji Publicznej poszczególnych urzędów gmin. Dopóki we wszystkich gminach nie zostaną wdrożone odpowiednie standardy dostępności nie będzie to w pełni możliwe. Pewne wątpliwości może wzbudzać też uzyskanie niezbędnych informacji o wyborach przez wyborcę głuchoniemego, który z uwagi na oczywiste ograniczenia sprawności sensorycznej nie będzie w stanie zapoznać się z niezbędnymi informacjami.

Jakie są słabe strony obowiązujących regulacji?

Warto zauważyć, że osoby niepełnosprawne nie mogą być traktowane jako zbiór jednostek charakteryzujących się takimi samymi cechami. W praktyce prowadzi to bowiem do faktycznej dyskryminacji znacznej części z nich i to na podstawie przesłanek wynikających z różnego zakresu i charakteru naruszenia sprawności organizmu konkretnej osoby. Obecny podział na trzy stopnie niepełnosprawności (lekki, umiarkowany i znaczny) kompletnie się nie sprawdza. Wydaje się, że dopiero stworzenie dwunastu stopni niepełnosprawności (postuluje się nawet wprowadzenie trzynastego – dotyczącego osób głuchoniemych) mógłby zagwarantować stworzenie niezbędnych warunków do realizacji praw wyborczych przez osoby z niepełnosprawnościami.

Czy dużo osób niepełnosprawnych głosuje w wyborach?

Pewnym problemem jest samo określenie liczy osób z niepełnosprawnościami uprawnionych do wzięcia udziału w wyborach. Brak jest dokładnych szacunków w tym zakresie, a to może prowadzić w konsekwencji do niepodejmowania działań mających podnosić uczestnictwo tych osób w wyborach. Warto również zauważyć, że różne definiowanie niepełnosprawności a także różnice w metodologii prowadzonych badań powodują, że dane dotyczące liczby osób z niepełnosprawnościami w Polsce znacznie się różnią. Z szacunków PKW wynika, że liczba obywateli z niepełnosprawnościami i w zaawansowanym wieku niekorzystających z  prawa wyborczego ze względu na tzw. absencję przymusową może sięgać 2 mln. Oczywiście te dane należałoby skonfrontować z danymi dotyczącymi przyczyn niepełnosprawności. Z punktu widzenia partycypacji wyborczej istotne jest bowiem to, czy dana przyczyna niepełnosprawności w sposób rzeczywisty utrudnia wyborcy lub wręcz uniemożliwia mu udział w wyborach stanowiąc przyczynę tzw. absencji przymusowej.

Jakie rozwiązania byłyby optymalne, aby więcej osób niepełnosprawnych mogło brać udział w głosowaniu?

Wydaje się, że dobrym rozwiązaniem postulowanym przez środowiska osób z niepełnosprawnościami byłoby stworzenie nowej lub rozbudowanie istniejącej platformy elektronicznej (EPUAP), która służyłaby nie tylko załatwianiu spraw urzędowych na odległość, ale także mogłaby stanowić odpowiednio zabezpieczone narzędzie służące do głosowania. Przy pomocy takiej platformy osoby z niepełnosprawnościami mogłyby załatwić nie tylko każdą sprawę administracyjną, ale także oddać głos w wyborach. Platforma ta musiałaby oczywiście spełniać wymogi dostępności oraz posiadać odpowiednie zabezpieczenia, które z jednej strony zapewniłyby bezpieczeństwo dla pewności wyników wyborów, a z drugiej zapewniałyby tajność. Nawiasem mówiąc kwestia głosowania elektronicznego w Polsce jest już od dłuższego czasu przedmiotem dyskusji. Dobrym rozwiązaniem wydaje się także możliwość korzystania z głosomatu.

Jak działa głosomat?

To urządzenie umieszczone wewnątrz lokalu wyborczego, które pozwala wyborcy oddać głos bez konieczności wypełnienia tradycyjnej karty do głosowania. Umożliwia ono rejestrację i nagranie głosu wyborcy. Takie rozwiązanie mogłoby się okazać szczególnie trafnym usprawnieniem dla osób z niepełnosprawnością manualną. Co szczególnie ważne przy zapewnieniu odpowiednich kabin umożliwia ono zachowanie konstytucyjnego wymogu tajności oraz samodzielności głosowania. Skorzystanie z tych rozwiązań wymagałoby oczywiście odpowiednich zmian w Kodeksie wyborczym.