Od zeszłego tygodnia do Sądu Najwyższego wpłynęło już ponad 350 protestów dotyczących wyborów i referendum przeprowadzonych 15 października br. Termin na wnoszenie tych protestów upływa 25 października br. W SN rozpoznawaniem tych protestów i późniejszym rozstrzygnięciem o ważności wyborów oraz referendum zajmuje się Izba Kontroli Nadzwyczajnej i Spraw Publicznych.

Pytanie do szerszego składu SN skierowała prezes Izby Kontroli Nadzwyczajnej Joanna Lemańska. Do tej pory Sąd Najwyższy rozstrzygał różnie w tym zakresie.

 

Problem ustrojowy

Jak wyjaśniał uchwałę siedmiorga sędziów, sędzia Krzysztof Wiak problem ma znaczenie generalne i istotne, gdyż dotyczy postępowania rozstrzygającego o ważności wyborów albo referendum. - Znaczenie tych postępowań ma znaczenie dla sprawnego rozstrzygania o wyniku wyborów i ma charakter ustrojowy - podkreślał sędzia sprawozdawca.

Protesty są rozpatrywane w trybie nieprocesowym, na posiedzeniach niejawnych. Sąd Najwyższy ma tylko 90 dni na rozpoznanie wszystkich tych protestów, gdy chodzi o wybory do Sejmu i Senatu. Dlatego braki formalne protestów, które są pismami procesowymi nie mogą być uzupełniane jak pisma procesowe w postępowaniu cywilnym, gdyż Sąd Najwyższy nie dopełnił by terminów przewidzianych w kodeksie wyborczym. Po prostu nie ma czasu na uzupełnienie pism, choćby dlatego, że na uzupełnienie protestów wyborczych spoza UE ustawa daje trzy miesiące. A wymogi formalne tych pism są minimalne, nie pobiera się opłat i nie obejmuje ich przymus adwokacki. 

- Nie możemy zatem w pełnej rozciągłości stosować art. 130 k.p.c. - wyjaśniał sędzia Wiak. Zastosowanie przepisów procedury cywilnej doprowadziłoby do nie dochowania terminów ogłoszenia wyników wyborów. Jesteśmy w trakcie procedury rozstrzygania o słuszności protestów. Pozostawienie niepewności, czy składy sędziowskie powinny wzywać wnoszącego protest do uzupełnienia braków formalnych czy też nie, ma istotne znaczenie - powiedział sędzia Wiak.

Sąd Najwyższy postanowił nadać uchwale moc zasady prawnej.

Pytanie prezes Izby

10 października br. prezes tej Izby Joanna Lemańska przedstawiła siedmiorgu sędziom tej izby pytanie prawne odnoszące się do formalnej sprawy związanej z rozpatrywaniem tych protestów. Chodzi o to, czy w sprawach takich protestów można stosować przepisy kodeksu postępowania cywilnego mówiące o wezwaniu podmiotu inicjującego sprawę do uzupełnienia braków formalnych w złożonym piśmie. Takim brakiem może być na przykład brak podpisu autora protestu, brak wskazania numeru PESEL czy też złożenie pisma w formie elektronicznej, a nie na piśmie.

Czytaj też: Wpływają pierwsze protesty wyborcze - można je wnosić do 25 października

Różne interpretacje

Dotychczas SN przy okazji poprzednich wyborów niejednolicie rozstrzygał ten problem, choć - jak pisze w uzasadnieniu pytania prezes Lemańska - "dominującym wydaje się być przy tym zapatrywanie, że w sprawach wywołanych protestami wyborczymi - z uwagi na szczególny charakter tego rodzaju pisma procesowego - wyłączone jest stosowanie przepisu kodeksu postępowania administracyjnego nakazującego wszczęcie postępowania naprawczego, nawet w przypadku ujawnienia braków formalnych uniemożliwiających nadanie sprawie biegu.

Czytaj omówienie w LEX: Kto zarzuca popełnienie przestępstw przeciwko wyborom, nie może poprzestawać na ogólnikach >

Odnoszące się do tej kwestii składy sędziowskie rozpatrujące protesty związane z wcześniejszymi wyborami wskazywały na przykład w 2019 r. m.in., że "napięty, rygorystyczny harmonogram orzekania przez SN w sprawach protestów wyborczych, określony przez krótki, maksymalnie 90-dniowy termin wydania przez SN rozstrzygnięcia o ważności wyborów, jak też okoliczność, że możliwość rozstrzygnięcia o ważności wyborów uwarunkowana jest od uprzedniego rozpoznania wszystkich protestów wyborczych (...) przemawiają za uznaniem, że w postępowaniu tym nie stosuje się przepisów dotyczących uzupełnienia braków formalnych pism". Taki protest należy więc - jak wtedy wskazywano - pozostawić bez dalszego biegu.

Czytaj omówienie w LEX: Protestów wyborczych faksem się nie wnosi >

SN argumentował wówczas, że "kursowanie korespondencji pomiędzy sądem i miejscem zamieszkania autora protestu wyborczego istotnie przedłużają postępowanie nakierunkowane na uzupełnienie braków".

Jednak, jak zaznaczyła prezes Lemańska, "w nielicznych orzeczeniach SN zaprezentowany został pogląd, że w sprawach wywołanych protestami wyborczymi przywołany przepis K.p.c. znajduje zastosowanie na takich samych zasadach, jak ma to generalnie miejsce również w innych postępowaniach cywilnych". Takie postanowienie zapadło na przykład jeszcze w 2005 r., przy okazji ówczesnych wyborów, ale także w 2019 r.

Czytaj też w LEX: Demendecki Tomasz, Kilka uwag dotyczących zachowania terminu do wniesienia protestu wyborczego składanego przez wyborcę przebywającego za granicą na podstawie Kodeksu wyborczego. Glosa do postanowienia SN z dnia 31 sierpnia 2020 r., I NSW 5920/20 >

"Rozstrzygnięcie tych wątpliwości ma zarazem istotne znaczenie nie tylko dla przebiegu indywidualnych spraw zainicjowanych protestami wyborczymi i referendalnymi, lecz także dla przebiegu postępowań przed SN w przedmiocie ważności lub nieważności wyborów albo referendum" - podkreśliła prezes Lemańska.

Uchwała siedmiorga sędziów Izby Kontroli Nadzwyczajnej i Spraw Publicznych SN z 25 października 2023 r., sygnatura akt ​I NZP 8/23.

Czytaj też w LEX: 

Wygaśnięcie mandatu radnego wskutek wyboru na wójta, posła lub senatora >

Wygaśnięcie mandatu wójta wskutek wyboru na posła lub senatora >