Wśród 38 przestępstw, odnotowanych do godz. 18.00, 26 dotyczyło łamało przepisów Kodeksu karnego, zaś pozostałe 12 - przepisów Kodeksu wyborczego. Należały do nich: kradzież (art. 278 Kodeksu karnego), łapownictwo wyborcze (art. 250a par. 2 Kodeksu karnego) oraz posiadanie karty do głosowania poza lokalem wyborczym (art. 497a Kodeksu wyborczego),  utrudnianie monitorowania lub dokumentowania procedur wyborczych (art. 513c Kodeksu wyborczego). Policjanci odnotowali też propagowanie systemu totalitarnego (art. 256 Kodeksu karnego) – na banerach wyborczych jednego z kandydatów na terenie Oświęcimia pojawiły się swastyki.

Policja zanotowała też 250 wykroczeń w tym 165 z Kodeksu wykroczeń i 285 z Kodeksu wyborczego, wśród nich było prowadzenie agitacji wyborczej, niszczenia mienia (plakatów wyborczych lub banerów). W gminie Dukla na Podkarpaciu, trzech młodych mężczyzn około 2 w nocy z piątku na sobotę zerwało kilkanaście banerów wyborczych. W jednej z miejscowości kandydat ubiegający się o reelekcję na stanowisko wójta, posiadając pełnomocnictwo do głosowania od członka rodziny, oddał głos, naruszając w ten sposób Kodeks wyborczy.

Policja potwierdziła też kilka zdarzeń związanych z wykonywaniem czynności członka komisji pod wpływem alkoholu lub w stanie nietrzeźwości. Prawie 3,5 promila alkoholu miała członkini jednej z obwodowych komisji wyborczych w Płocku. 45-letnia kobieta została wykluczona z pracy w komisji. Nietrzeźwy był przewodniczący obwodowej komisji wyborczej (miał blisko 0,4 promila alkoholu). Przewodniczący został odwołany, jego obowiązki przejęła zastępca przewodniczącego.  Pod wpływem alkoholu był też przewodniczący jednej z obwodowych komisji wyborczych w Jeżewie Starym (Podlaskie). Mężczyzna wydychanym powietrzu miał blisko 0,4 promila alkoholu. Jego obowiązki przejęła zastępczyni.

Szefowa Krajowego Biura Wyborczego Magdalena Pietrzak oceniła, że nie było poważnych incydentów zakłócających głosowanie. W przeciwieństwie do wyborów parlamentarnych nie było także kolejek po godz. 21.00.

Wskazywała, że zdarzały się przypadki, w których wyborcy nie było w spisie wyborców. W takich sytuacjach komisja kontaktowała się w urzędem gminy, a gdy okazywało się, że omyłkowo wyborca nie był wpisany do spisu, był dopisywany przez komisję na dodatkowych formularzach. Innym problemem, który pojawiał się podczas wyborów dotyczył osób, które były ujęte w spisach wyborców w zakładach leczniczych, a przed wyborami opuściły szpitale. Jak mówiła, oddanie głosów przez takich wyborców możliwe było na podstawie wypisu ze szpitala.

Pietrzak zaznaczyła, że miały też miejsce przypadki konieczności odwoływania członków obwodowych komisji wyborczych, m.in. z powodu niestawienia się do pracy, czy pokrewieństwa z kandydatami biorącymi udział w wyborach.

Cisza wyborcza rozpoczęła się na 24 godziny przed dniem głosowania i trwała do godz. 21.00 w niedzielę, do zakończenia głosowania.

 

Nowość
Nowość

Joanna Kielin-Maziarz, Ewa Olejniczak-Szałowska, Krzysztof Skotnicki

Sprawdź