Jeden z mieszkańców wystąpił w wnioskiem o udostępnienie mu informacji publicznej.

Organ odrzucił wniosek. Uznał bowiem, iż nie spełniał on elementarnego wymogu tj. nie zostały w nim określone dane identyfikujące wnioskodawcę – imię i nazwisko. We wniosku wskazano jedynie na końcu "SB", a dane takie nie pozwalały na oznaczenie danych strony w postaci imienia i nazwiska.

WSA zwrócił uwagę, że w ustawie o dostępie do informacji publicznej brak jest wskazania jakichkolwiek wymagań formalnych wniosku, poza utrwaleniem go w formie pisemnej.

Za wniosek pisemny uznawać należy również przesłanie zapytania pocztą elektroniczną i to nawet, gdy do jego autoryzacji nie zostanie użyty podpis elektroniczny. Pogląd ten uzasadniony jest brakiem konieczności pełnego zidentyfikowania wnioskodawcy, który żądając informacji publicznej, nie musi wykazać się jakimkolwiek interesem prawnym lub faktycznym.

Postępowanie w sprawie udzielenia informacji publicznej jest odformalizowane i uproszczone.Przesłane pocztą elektroniczną zapytanie należy również uznać za wniosek o udostępnienie informacji publicznej. Wniosek taki może bowiem przybrać każdą formę, o ile wynika z niego w sposób jasny, co jest jego przedmiotem. Wobec braku konieczności pełnego zidentyfikowania wnioskodawcy wniosek taki nie musi zawierać podpisu, o ile możliwa jest realizacja wniosku w oparciu o samą treść wniosku.

Dotyczy to również sytuacji, tak jak w rozpoznawanym przypadku, gdzie wnioskodawca podał swój adres elektroniczny – wyjaśnił sąd.

Na podstawie:
Wyrok WSA w Krakowie z 16 lipca 2015 r., sygn. akt II SAB/Kr 91/15, nieprawomocny