Narodowy Fundusz Ochrony Środowiska i Gospodarki Wodnej rozdysponuje 200 mln zł z Funduszu Spójności na systemy gospodarowania wodami opadowymi w miastach.
Jednym z istotniejszych problemów na obszarach zurbanizowanych w zakresie gospodarowania wodami są podtopienia wynikające z braku możliwości zagospodarowania wód opadowych. Występują one coraz częściej, a problem potęguje brak odpowiedniej ilości tzw. zielonej oraz błękitnej infrastruktury. Są to sposoby zagospodarowania wód deszczowych polegające na wykorzystaniu materiałów i metod wspierających powrót do naturalnych funkcji hydrologicznych na obszarach zurbanizowanych.
- Każde miasto ma problem z wodami opadowymi, niezależnie od wielkości - powiedział nam Jarosław Mierzwiński z Urzędu Miasta Ełku. Jak wyjaśnił, wynika to z tego, że najczęściej istniejąca infrastruktura jest stara, a rozbudowujące się miasta oddają naturalne tereny zielone na cele budowy nowych dróg, chodników oraz budynków mieszkalnych lub przemysłowych. - Wtedy woda nie ma gdzie odpływać i nie ma naturalnej retencji – dodał.
Jakie projekty mogą otrzymać wsparcie
Narodowy Fundusz Ochrony Środowiska i Gospodarki Wodnej w porozumieniu z Ministerstwem Środowiska już po raz trzeci dofinansuje ze środków poddziałania 2.1.5 POIiŚ 2014-2020 projekty mające na celu zagospodarowanie wód opadowych i roztopowych na terenach miejskich. O dotacje będzie można się ubiegać od 30 kwietnia do 31 sierpnia 2018 r.
NFOŚ poinformował, że pomoc otrzymają projekty dotyczące między innymi budowy, rozbudowy lub remontu: sieci kanalizacji deszczowej (w tym infrastruktury towarzyszącej, która przyczynia się do odprowadzania, zatrzymania, retencjonowania, wykorzystania lub oczyszczania wód opadowych) oraz zbiorników wód opadowych (wraz z infrastrukturą towarzyszącą, w tym na przykład urządzenia podczyszczające i instalacje rozprowadzania zebranej wody). Na unijne pieniądze mogą też liczyć przedsięwzięcia polegające na likwidacji zasklepienia lub uszczelnienia gruntu poprzez stosowanie wzmocnień przepuszczalnych dla wody (na przykład ażurowych lub żwirowych).
Poziom współfinansowania w formie dotacji wyniesie maksymalnie 85 proc. wartości wydatków kwalifikowanych projektu. Jak zaznacza NFOŚ, w konkursie podatek VAT będzie wydatkiem niekwalifikowalnym. Lista projektów wybranych do dofinansowania powinna być znana w pierwszym kwartale 2019 r.
Szukasz więcej informacji dotyczących samorządu?
Poznaj LEX Administracja >>
Zdobądź wiedzę, dzięki której Twoja praca stanie się łatwiejsza
Beneficjenci
Do konkursu mogą przystąpić jednostki samorządu terytorialnego i ich związki, działające w ich imieniu jednostki organizacyjne, a także podmioty świadczące usługi publiczne w ramach realizacji obowiązków własnych JST.
Wsparcie będzie kierowane do obszarów miast ujętych w projekcie polegającym na opracowaniu lub aktualizacji planów adaptacji do zmian klimatu w miastach powyżej 100 tys. mieszkańców. Możliwa będzie też realizacja projektów w miastach, których gęstość zaludnienia jest wyższa niż 1200 mieszkańców/km2, z wyjątkiem miast z województw łódzkiego i dolnośląskiego, oraz na obszarach gmin miejskich ujętych w kontrakcie terytorialnym dla danego województwa według stanu na dzień 31 października 2016 r.
Dotychczas w zakresie 5. typu projektów działania 2.1 POIIŚ 2014-2020 odbyły się dwa nabory konkursowe, w wyniku których zawarto 19 umów na kwotę unijnego dofinansowania w wysokości około 573 mln zł.
Szczegóły trzeciego konkursu dostępne są na stronie: http://poiis.nfosigw.gov.pl/skorzystaj-z-programu/zobacz-ogloszenia-i-wyniki-naborow-wnioskow/systemy-gospodarowania-wodami-opadowymi-na-terenach-miejskich/art,16,nabor-dla-dzialania-2-1-typ-5-systemy-gospodarowania-wodami-opadowymi-na-terenach-miejskich.html
Modernizacja jest wskazana
Zdaniem Jarosława Mierzwińskiego, modernizacja instalacji jest wskazana, nie jest to jednak proste. Jak tłumaczył, istniejąca infrastruktura składa się z wielu kilometrów rur, studni i wpustów ulicznych. W Ełku niektóre urządzenia mają nawet 30 lat. Sukcesywnie więc są typowane odcinki, które wymagają podjęcia działań naprawczych.
- Drobne naprawy wykonywane są przez pracowników, zatrudnionych jako konserwatorzy w Urzędzie Miasta Ełk, zaś te większe obsługuje Zespół Inwestycji SP. z o.o. Jednostka ogłaszająca przetargi i prowadząca nadzór techniczny nad pracami - powiedział.
Wysokie koszty rozbudowy
Jak przyznał, koszty modernizacji czy rozbudowy są bardzo wysokie. Chcąc uniknąć tzw. podtopień, trzeba modernizować istniejące uzbrojenie - sieć, ale z modernizacją np. kolektora wiążą się też prace nad elementami, które bezpośrednio wiążą się ze starymi, a będą mogły kolidować z nowymi urządzeniami.
- To nie jest tak, że kopiemy tylko wykop i kładziemy nową rurę, musimy też liczyć się z przyległościami – mówi Jarosław Mierzwiński. Jak dodaje, często w zakres prac wchodzi np. odtworzenie nawierzchni drogowej czy kostki brukowej, usuwanie istniejących kolizji z pozostałymi sieciami, dlatego remont jednego kolektora deszczowego może nieść za sobą przebudowę całej ulicy.
Ełcki magistrat przeznacza rocznie pulę ok. 70 tys. zł na utrzymanie instalacji kanalizacji miejskiej. - W skład czynności wchodzi czyszczenie separatorów, spustów, kolektorów deszczowych, czy pilna wymiana pękniętych pokryw studzienek – wymienia Jarosław Mierzwiński. Jak podkreśla, środków jest mało. Finansowanie poważniejszych robót opiera się na środkach własnych i zewnętrznych.
- Większe miasta powierzają z reguły kwestie kanalizacji deszczowej miejskich przedsiębiorstwom wodociągowym, mają one swoje sprzęty i mogą od razu podejmować czynności naprawcze i remontowe w przypadku zgłoszeń, awarii– dodaje.