Do wybranych przedszkoli dostało się niemal 17,5 tys. dzieci z ponad 19 tys. chętnych.

W przedszkolach samorządowych oraz w prywatnych, dotowanych przez samorząd, w których nie pobiera się dodatkowego czesnego jest wprawdzie jeszcze 551 wolnych miejsc, ale rodzicom niekoniecznie musi odpowiadać lokalizacja tych placówek. Zazwyczaj wybierają przedszkola blisko miejsca zamieszkania lub pracy. Około 300 zapisów – według szacunku urzędników - jest zdublowana.

"Zachęcamy rodziców do sprawdzania w przedszkolach i na stronach internetowych, czy w przedszkolach, do których chcą posłać dzieci nie zwalniają się miejsca" – mówiła Król.

Ostateczne wyniki rekrutacji będą znane w połowie maja, ale najprawdopodobniej i tak zabraknie miejsc dla ok. 700-1000 dzieci.
"Potwierdziły się nasze wcześniejsze przewidywania. Do przedszkoli nie zakwalifikowały się głównie trzylatkowie” – mówiła Król. "W przedszkolach zostały sześciolatki, a dodatkowo dzieci pięcio i sześcioletnie, które mają prawo w pierwszej kolejności dostać się do przedszkoli samorządowych przechodziły z placówek niepublicznych" – dodała.

Jak zauważyła rodzice dzieci sześcioletnich nie skorzystali z oferty zapisana ich do oddziałów zerowych przy szkołach podstawowych, gdzie oferowano 1 662 miejsca. Według władz miasta, gdyby wszystkie z nich zostały wykorzystane, gmina byłaby w stanie zapewnić miejsca trzylatkom, choć nie ma takiego obowiązku.

"Rozmawiamy jeszcze z rodzicami proponując im wykorzystanie pomieszczeń przygotowanych w szkołach dla sześciolatków, pod warunkiem, że dziećmi nadal będą się opiekować te same panie i że odległość między szkołą a przedszkolem jest niewielka" – mówiła Król.

W porównaniu z zeszłym rokiem miasto zapewniło o 590 miejsc więcej w przedszkolach samorządowych i podniosło dotację dla przedszkoli niesamorządowych, w których powstało dodatkowo 753 miejsca. To nie rozwiązało jednak problemu, bo w tym roku było o niemal 1,2 tys. więcej chętnych.

Ze wstępnych wyników rekrutacji wynika, że do samorządowych przedszkoli będzie chodzić od września 4 tys. 768 sześciolatków, a około 1,1 tys. – mimo podniesienia wieku szkolnego – zasiądzie w szkolnych ławkach. (PAP)