Koła utrzymują się głównie ze składek

Alicja Przybylska, przewodnicząca Koło Gospodyń Wiejskich w Żarach powiedziała nam, że największy problem jest z finansowaniem działalności kół. – Wszystko się wiąże z pieniędzmi, chcąc zorganizować imprezę, musimy je pozyskać – wyjaśniła.

Jak podkreśliła, są samorządy, które wspierają koła gospodyń, ale nie wszystkie. – Nasz samorząd nas wspiera, ale ogólnie utrzymujemy się z naszych składek członkowskich, jeżeli nam brakuje na coś, dokładamy ze swoich pieniędzy – powiedziała. Generalnie koła zgłaszają się z zapotrzebowaniem do gmin.

 


Gmina może, ale nie musi

Stanisława Kryszak ze stowarzyszenia Koło Gospodyń Wiejskich Kanwa w Orchowie podkreśliła, że koła utrzymują się z własnych składek i darowizn, które od „osób przychylnych” otrzymują. – Nie mamy żadnych innych środków – podkreśliła. Jej zdaniem gmina „może, ale nie musi” przekazywać środków kołom.

- Jeżeli mamy pomysł, wójt może rozpisać konkurs, co nie oznacza, że środki dostaniemy, bo to ograniczone kwoty, o które walczą też inne podmioty z terenu gminy - tłumaczyła. Jej zdaniem, jeżeli nowe rozwiązania prawne sprawiłyby, że pozyskiwanie funduszy czy dotowanie przez samorządy byłoby łatwiejsze, to byłoby to dobre rozwiązanie.

Czytaj też: Czy środki funduszu sołeckiego można przeznaczyć na zakup strojów dla koła gospodyń wiejskich?

Koła ubiegają się o środki w konkursach gminnych

Krzysztof Sapieha, kierownik Referatu Oświaty i Spraw Społecznych Urzędu Gminy Wejherowo, powiedział nam, że koła gospodyń wiejskich traktowane są jako stowarzyszenia i tak są rejestrowane. Biorą udział w konkursach o dotacje, które gmina organizuje dla organizacji pozarządowych.

- Mamy je w trzech działach: wypoczynek dla dzieci i młodzieży, kultura i sport, jeżeli działalność pań znajdują się w określonym dziale, przeważnie w kulturze, to składają wnioski – wyjaśnił. W ten sposób gmina wspiera działalność kół. Podkreślił jednak, że udział w konkursie nie oznacza, że koło dostanie środki.

Krzysztof Sapieha podkreślił, że koła gospodyń wspierają realizację zadań gminy, zwłaszcza kulturalnych. – Nasze koło gospodyń kultywuje tradycje, pomaga na lekcjach języka kaszubskiego w szkołach – dodał.

Czytaj też: 

Rząd przyjął projekt

Rada Ministrów przyjęła na ostatnim posiedzeniu projekt ustawy o kołach gospodyń wiejskich. Nowa regulacja określa formy i zasady dobrowolnego zrzeszania się w kołach gospodyń wiejskich. Przepisy umożliwią ich szybką rejestrację i wsparcie ich działalności.

Zobacz też: Minister finansów: dobre projekty samorządowe mogą liczyć na wsparcie

Rząd proponuje podniesienie rangi kół do poziomu organizacji wyposażonych w osobowość prawną, czyli samorządnych, społecznych organizacji mieszkańców wsi. Mają być one niezależne od innych organizacji społeczno-zawodowych rolników, od administracji rządowej i samorządów. Samodzielność ma zapewnić kołom niezbędne warunki do realizacji zadań ustawowych i statutowych.  Będą one mogły być wspierane finansowo środkami publicznymi w formie dotacji. Obecnie nie mogą korzystać z dotacji, a często samorządy nie mają jak rozliczyć wsparcia finansowego udzielanego kołom.

Koła gospodyń wiejskich to jedne z najstarszych organizacji społecznych, jest ich obecnie ok. 21 tysięcy powstałych w ramach kółek rolniczych oraz kilka tysięcy działających jako zespoły ludowe i stowarzyszenia (powstałe po 2004 r.). Organizacje te skupiają ponad milion osób. Reprezentują interesy i działają na rzecz poprawy sytuacji kobiet wiejskich oraz ich rodzin, m.in. rozwijają przedsiębiorczość kobiet.

Projekt przewiduje, że KGW będzie podlegać obowiązkowi wpisu do Krajowego Rejestru Kół Gospodyń Wiejskich, prowadzonego przez Agencję Restrukturyzacji i Modernizacji Rolnictwa.

Czytaj też: Jakie dokumenty oprócz bilansu i rachunku zysków i strat powinno złożyć Koło Gospodyń Wiejskich?