Jeden z właścicieli nieruchomości posadził żywopłot, który rośnie na granicy. Właściciel sąsiedniej nieruchomości żąda jego przycięcia od swojej strony, a drugi nie reaguje. Czy gmina może nakazać przycięcie żywopłotu współwłaścicielowi?


Odpowiedź:

Gmina nie może nakazać właścicielowi nieruchomości przycięcia żywopłotu rosnącego na granicy dwóch działek, tak jak nie może nakazać usunięcia drzewa. Działania musi podjąć wyłącznie właściciel sąsiedniej nieruchomości, korzystając z przepisów prawa sąsiedzkiego, albo może próbować uzyskać zgodę zastępczą sądu na przycięcie żywopłotu - art. 64 ustawy z dnia 23 kwietnia 1964 r. Kodeks cywilny (Dz. U. Nr 16, poz. 93, z późn. zm.) – dalej k.c. - wobec braku możliwości porozumienia się z sąsiadem.


Uzasadnienie:

Jeśli żywopłot faktycznie rośnie na granicy obu działek (a nie na terenie nieruchomości sąsiada), to drugi właściciel (ten, który żąda przycięcia tego żywopłotu) może sam go przyciąć. Zgodnie bowiem z art. 154 § 1 k.c. domniemywa się, że mury, płoty, miedze, rowy i inne urządzenia podobne, znajdujące się na granicy gruntów sąsiadujących, służą do wspólnego użytku sąsiadów. To samo dotyczy drzew i krzewów na granicy. Zgodnie z § 2 tego przepisu, korzystający z wymienionych urządzeń obowiązani są ponosić wspólnie koszty ich utrzymania. Przycięcie żywopłotu można traktować jako zabieg pielęgnacyjny, na wykonanie którego nie jest wymagane zezwolenie. Jeśli jednak przedmiotowy żywopłot rośnie wyłącznie na terenie działki sąsiada, to spór musi być rozstrzygany przez sąd, chociaż przycięcie żywopłotu rosnącego na granicy obu działek również może skończyć się w sądzie.


Pytanie pochodzi z programu Prawo Ochrony Środowiska.