Do Rzecznika Praw Obywatelskich wpłynęło wiele skarg od obywateli, którzy nie mogli głosować w pierwszej turze wyborów samorządowych 21 października 2018 r. Chodzi o osoby, które zgłosiły on-line wnioski o dopisanie do rejestru wyborców.

Rzecznik zwrócił się do przewodniczącego Państwowej Komisji Wyborczej Wojciecha Hermelińskiego o stanowisko co do skuteczności i praktycznego działania usługi wyborczej on-line, mającej umożliwiać wpis do rejestru.

Wcześniej RPO pytał też o to Ministra Cyfryzacji, wystąpił także o wyjaśnienia w sprawach konkretnych skarg m.in. do prezydentów miast.

Kto skarży się do RPO?

Skargi składają obywatele, którzy skorzystali z usługi wyborczej on-line za pośrednictwem strony Obywatel.gov.pl i Profil Zaufany e-PUAP, chcąc dopisać się do rejestru wyborców. Usługa ta była szeroko prezentowana jako wygodna dla wyborców. Jest efektem współpracy ekspertów Ministerstwa Cyfryzacji, MSWiA, PKW oraz Centralnego Ośrodka Informatyki.

Jak się okazało, nie działała prawidłowo, co spowodowało, że skuteczne złożenie wniosku i wpisanie do rejestru wyborców nie było możliwe.

Czytaj też: Problemy z dopisaniem do listy wyborców, e-wniosek spełnia wymogi kodeksu

Niektórzy wyborcy skarżyli się na brak informacji, że trzeba było przesłać np. skan umowy wynajmowanego mieszkania w mieście, gdzie chciało się głosować. Ponadto e-PUAP pozwalał na przesłanie tylko dwóch załączników. Według innych łamaniem ich praw było wezwanie do uzupełnienia braków w nierealnym terminie jednego dnia.

Były też osoby, które uzupełniły wniosek zgodnie z wezwaniem, ale nie dostały żadnej decyzji - dopiero w lokalu wyborczym dowiedziały się, że nie są dopisane do rejestru. Wszyscy, którzy nie mogli głosować, są oburzeni, że zostali pozbawieni konstytucyjnego prawa umożliwiającego oddanie głosu w wyborach.

Wyborcy wskazują na brak jasnych komunikatów, lub wręcz mylne informacje w ramach usługi wyborczej oferowanej na stronie obywatel.gov.pl. M.in. przekazując wniosek o wpis do rejestru wyborców i załączając wskazane w systemie dokumenty, obywatele nie wiedzieli, że powinni się liczyć z dalszą procedurą podejmowaną przez wójta, burmistrza, prezydenta miasta w celu sprawdzenia, czy dana osoba na stałe mieszka na obszarze gminy - co może oznaczać konieczność dołączenia kolejnych dokumentów.

 

Inne problemy zgłaszane do RPO

Do RPO wpłynęły także informacje o trudnościach w praktycznym stosowaniu nakładek na karty do głosowania, sporządzanych w alfabecie Braille’a. Przed wyborami RPO wskazywał PKW, że gdy wyborca zażąda w lokalu takiej nakładki, ma ona być dopiero dowieziona z urzędu gminy, a wyborca musi czekać. Rzecznik pytał też PKW, czy przewidziano sytuację, gdy nakładek zażąda wielu wyborców w różnych lokalach jednej gminy.

Były też skargi na niemożność głosowania przez osoby znajdujące się w więzieniach i aresztach śledczych. Zgodnie ze stanowiskiem PKW, jeśli są one zameldowane w innych gminach niż miejsce odbywania kary, to nie mogą się dopisywać do rejestru tam, gdzie ją odbywają. Według RPO osoby takie powinny mieć realnie zagwarantowane prawa wyborcze.

Brak skoordynowania usługi wyborczej z procedurami urzędów gmin

Rzecznik uznał, że usługa wyborcza on-line nie była skoordynowana z procedurami stosowanymi przez urzędy gmin i miast. W części przypadków odmowy wpisania do rejestru dokonywano wyłącznie na podstawie załączonych do wniosku dokumentów, które oceniano jako niewystarczające. Tymczasem ich liczba była technicznie ograniczona; nie było również informacji o innych, dodatkowo wymaganych dokumentach.

Krótki był termin do uzupełnienia o dodatkowe dokumenty – jeden dzień, co w praktyce okazywało się to trudne do wykonania. Poza tym nie informowano wyborców ani o wpisaniu do rejestru, ani o odmowie wpisania. Pozbawiało to ich możliwości złożenia skargi do sądu.

Wiele urzędów gmin i miast miało ogromne trudności z terminowym rozpatrzeniem wniosków o  wpisanie do rejestru przede wszystkim z uwagi na ich dużą liczbę. W wielu przypadkach terminy te nie zostały dochowane. Trudności tych nie przewidziano w fazie projektowania usługi on-line – podkreśla rzecznik.

Problemy z wpisem do rejestrów wyborców dodatkowo obciążyły członków obwodowych komisji wyborczych w dniu wyborów. Musieli wyjaśniać sytuację wyborców, którzy nie znaleźli się w rejestrach.

Sytuacja może się powtórzyć

Tymczasem Ministerstwo Cyfryzacji informuje, nadal składane są elektroniczne wnioski o wpisanie do rejestru wyborców. „Przypominamy, że gminy mają 3 dni na ich rozpatrzenie. Prosimy brać pod uwagę, że – z uwagi na wspomniane terminy – wnioski te mogą zostać nierozpatrzone przed niedzielnymi wyborami” – czytamy na Twitterze resortu.   

Zobacz też komentarz praktyczny: Rejestr wyborców i spis wyborców