W poniedziałek na to połączenie dwóch szpitali samorządowych z uniwersyteckim zgodzili się radni sejmiku województwa podlaskiego mimo, że przeciw połączeniu na sesji protestowało kilkudziesięciu pracowników szpitali przyłączanych do uniwersyteckiego.

 

Jak poinformował w środę dziennikarzy marszałek województwa Jarosław Dworzański porozumienie zakłada, że do końca listopada odbywać się będzie inwentaryzacja i wycena majątku przejmowanych szpitali, a do połowy grudnia dyrektor Uniwersyteckiego Szpitala Klinicznego (USK) złoży wniosek o wykreślenie przejętych placówek z Krajowego Rejestru Sądowego, co będzie równoznaczne z ich przejęciem. Do tego czasu szpitale będą funkcjonować tak, jak dotychczas.

 

Uczelnia będzie musiała za 5 lat zwrócić jedynie samorządowi budynek szpitala gruźliczego przy ul. Warszawskiej, który ma być docelowo przeznaczony na potrzeby Białostockiego Centrum Onkologii. Teraz samorząd użyczy nieodpłatnie tego majątku uczelni.

 

Rektor Uniwersytetu Medycznego w Białymstoku prof. Jacek Nikliński powiedział, że porozumienie ws. połączenia szpitali to "złoty środek" w kwestii usprawnienia lecznictwa w całym województwie. Wyjaśnił, że efektem tej fuzji będzie jeden z największych szpitali w Polsce, a przejęte placówki będą rozwijane.

 

Jak uszczegółowił dyrektor USK dr Bogusław Poniatowski obecnie szpital ten dysponuje 836 łóżkami, przybędzie ich po połączeniu ponad 400. Teraz szpital zatrudnia 1,8 tys. pracowników, przejmie około 480 osób. Kilkadziesiąt osób ze szpitala zakaźnego jest pracownikami uczelni. USK jest najbardziej specjalistycznym szpitalem w regionie.

 

W czwartek o szczegółach przejęcia - głównie sprawach socjalnych, pracowniczych - władze regionu, uczelni i szpitala uniwersyteckiego będą w Podlaskim Urzędzie Marszałkowskim rozmawiać z pracownikami przejmowanych szpitali. Odpowiedzialny w zarządzie województwa za służbę zdrowia Cezary Cieślukowski powiedział, że podczas tego spotkania pracownicy będą mogli pytać o wszystkie niepokojące ich sprawy.

 

Wszyscy przejmowani pracownicy mają w ramach połączenia placówek zagwarantowane zatrudnienie na okres 2 lat. Rektor Nikliński podkreślił, że uczelnia i oba szpitale kliniczne, które prowadzi (USK i dziecięcy szpital kliniczny) są w bardzo dobrej sytuacji finansowej i nie są przewidywane zwolnienia, a wręcz nowe zatrudnienia. Podkreślił, że uczelnia i szpitale kliniczne są pracodawcą dla ponad 5 tys. osób.

 

Z inicjatywą przejęcia Szpitala Specjalistycznego im. Karola Dłuskiego w Białymstoku, zwanego potocznie szpitalem zakaźnym, wystąpił w 2010 r. do samorządowych władz województwa właśnie rektor Uniwersytetu Medycznego w Białymstoku. Argumentował, że w szpitalu działają od lat uczelniane kliniki, szpital musi się rozwijać i poprawiać bazę dydaktyczną studentom i młodym lekarzom. Uczelnia chce na tej bazie tworzyć także nowe kliniki. W toku negocjacji powstał pomysł przekazania uczelni także szpitala gruźlicy i chorób płuc.

 

16 placówek zdrowotnych, które podlegają samorządowi województwa podlaskiego, ma za pierwsze półrocze 2011 r. ok. 40 mln zł strat, a ich łączne zobowiązania finansowe przekroczyły 200 mln zł. Przekazywane uczelni szpitale nie mają długów.(PAP)

 

kow/ pz/