Problem jest dość powszechny, gdyż wiąże się z wypadkami, w których ludzie tracą zdrowie lub życie. Z tego powodu cierpią nie tylko bezpośrednio poszkodowani, ale także ich rodziny.

Sprawa, która będzie rozpatrywania w Izbie Kontroli Nadzwyczajnej, wynikła ze skargi nadzwyczajnej prokuratora generalnego.

Zaniedbania lekarskie?

Wskazane zagadnienia prawne powstały na tle następującego stanu faktycznego. Powód A. P. 16 stycznia 2010 r. zgłosił się do izby przyjęć w szpitalu z powodu silnego bólu głowy, nieustępującego od poprzedniego dnia. Na izbie przyjęć, po wstępnym zbagatelizowaniu problemu, zdecydowano o podaniu powodowi kroplówki i pozostawieniu go w szpitalu na obserwacji. Przeprowadzono badanie tomografem komputerowym. Badanie to ujawniło „ognisko niedokrwienne w torebce wewnętrznej”. Wtedy to u A. P. wystąpiły drgawki.

Czytaj: SA: nie tylko krewni zmarłego mogą liczyć na zadośćuczynienie>>
 

Konsultację neurologiczną przeprowadzała lekarz, która nie posiadała wówczas specjalizacji z zakresu neurologii. W następnym dniu stan pacjenta pogorszył się. Doszło u niego do zaburzeń świadomości, niedowładu twarzowo-ramiennego prawostronnego, zaburzeń mowy, drgawek, stwierdzono również obniżenie kącika ust. W nocy z 17 na 18 stycznia 2010 r. pacjent obudził się sparaliżowany.

Był to zator tętniczy i udar mózgu, więc pacjenta przewieziono na oddział intensywnej terapii.

Zadośćuczynienie dla dziecka i żony

Żona i syn pacjenta wnieśli powództwo o zasądzenie 100 tys. zł dla każdego z nich tytułem zadośćuczynienia za błędy popełnione przez lekarzy. Było to ich zdaniem naruszenie prawa do cieszenia się niezakłóconym życiem rodzinnym.

Wyrokiem z 15 października 2014 r. sąd okręgowy zasądził od szpitala na rzecz: powódki 30 tys. zł oraz dla małoletniego syna 100 tys. zł.

Sąd apelacyjny powództwo żony oddalił. Sąd II instancji stanął na stanowisku, że tylko śmierć członka rodziny narusza dobra osobiste jego najbliższych. Sąd apelacyjny uznał, że rozległy i nieodwracalny rozstrój zdrowia jakiego doznał A. P. wskutek udaru, nie spowodował jego śmierci, w związku z tym w ocenie sądu więź rodzinna, rozumiana jako przedmiot ochrony przewidzianej w art. 448 k.c., została zachowana.

Skarga kasacyjna do SN nie została przyjęta, wobec tego rodzina zwróciła się do prokuratora generalnego o wniesienie skargi nadzwyczajnej.

Skutki wybuchu w kopalni

Uchwała w tej sprawie pozwoli rozstrzygnąć problem powstały także w Izbie Pracy, a dotyczący żony górnika poparzonego wybuchem metanu w kopalni w październiku 2014 r.

W tym drugim wypadku górnik kopalni "Wesoła" w Mysłowicach otrzymał od pracodawcy 600 tys. zł tytułem odszkodowania. Ale jego żona mocno przeżyła katastrofę, gdyż mąż stał się niezdolny do pracy. Leczyła się psychiatrycznie. Wystąpiła więc do sądu o zadośćuczynienie - 100 tys. zł za naruszenie jej dobra osobistego w postaci rozstroju zdrowia.

Sąd I instancji uwzględnił powództwo i zasądził 50 tys. zł, natomiast sąd II instancji oddalił jej apelację, przyjmując, że dalsze roszczenie przysługuje poszkodowanemu mężowi, a nie żonie. Sąd orzekł, że nie ma związku przyczynowego między wypadkiem, stanem męża a stanem psychicznym powódki (art. 445 kc).

Powódka złożyła skargę kasacyjną do SN, który zawiesił postępowanie do czasu wydania uchwały przez Izbę Kontroli Nadzwyczajnej.

Czy żona doznała krzywdy?

SN ma rozstrzygnąć, czy w przypadku uznania, że nie istnieje dobro osobiste w postaci więzi rodzinnych - najbliższym członkom rodziny poszkodowanego przysługuje roszczenie o zadośćuczynienie pieniężne za doznaną krzywdę na podstawie art. 445 § 1 Kodeksu cywilnego lub art. 446 § 4 Kodeksu cywilnego.

A także, czy sąd może odmówić przyznania zadośćuczynienia za krzywdę najbliższemu członkowi rodziny osoby, która w wyniku czynu niedozwolonego doznała ciężkiego i trwałego rozstroju zdrowia, jeżeli najbliższy członek rodziny w związku z zaistniałym zdarzeniem zrezygnował z utrzymania więzi rodzinnych?​ (Sygnatura I NSNZP 2/19).

Sygnatura akt I PK 129/18, postanowienie z 18 września 2019 r.