Pozwali oni państwo za naruszenie prawa do korzystania z niezanieczyszczonego powietrza. - Powodowie z pewnością zostali częściowo pozbawieni możliwości korzystania z walorów nieskażonego środowiska naturalnego, narażone więc zostało ich dobro osobiste w postaci poszanowania miejsca zamieszkania rozumiane w ten sposób, iż powinni mieć oni możliwość korzystania z własnych domów i okolicznej infrastruktury bez narażania się na szkodliwe emisje - stwierdziła w uzasadnieniu orzeczenia sędzia Agnieszka Tulczyńska-Ożga.

Sąd uznał żądane kwoty jako symboliczne i należne pomimo tego częściowego przedawnienia, bo chodziło w nich o lata 2008-2018, co w ocenie sądu oznaczało, że część roszczenia uległa przedawnieniu.

Zadowolenia z rozstrzygnięcia nie kryli zaś pełnomocnicy powodów, którzy ocenili, że "wyrok jest miażdżący dla Skarbu Państwa". Natomiast radca Prokuratorii Generalnej reprezentującej Skarb Państwa-Ministra Środowiska - Konrad Borowicz po wyjściu z sali sądowej zapowiedział złożenie apelacji

Czytaj także: ​Skarb Państwa ma zapłacić karę za smog>>