Wnioskodawca pełnomocnik Komitetu Wyborczego partii Polska 2050 wnosił o wydanie orzeczenia w trybie wyborczym zakazującego uczestnikowi Michałowi Kobosko rozpowszechniania nieprawdziwych informacji o tym, że:

  • Komitet Wyborczy próbuje wprowadzić w błąd i okłamać mieszkańców Rzeszowa,
  • była partia która utworzyła Komitet Wyborczy Polska 20250, to formacja polityczna, która „przywłaszczyła” sobie nazwę Stowarzyszenia Hołowni,
  • partia, która utworzyła Komitet Wyborczy, zarejestrowała aktualną nazwę w wyniku „efektu bałaganu prawnego w Polsce”,
  • Partia Polska 2050, która utworzyła Komitet Wyborczy, jest „partią – słupem”,
  • działania Komitetu Wyborczego to „próba oszustwa”, a ewentualna kandydatka na Prezydenta R. zgłoszona przez Komitet Wyborczy to „kandydatka z kosmosu”.

Kandydatka z kosmosu”, to Małgorzata Grzywa, wójt Gminy Oświęcim w latach 2010-2014, wiceprezeska Polski 2050, która miała być kandydatką Polski 2050 na prezydenta Rzeszowa.

Wnioskodawca wnosił również o nakazanie uczestnikowi sprostowania nieprawdziwych informacji oraz przeproszenie partii Polska 2050, członków Partii, wolontariuszy Partii i utworzonego przez Partię Komitetu Wyborczego.  

Wnioskodawca zażądał ponadto, by sprostowanie i przeprosiny zostały opublikowane w trybie egzekucyjnym na koszt uczestnika postępowania.

Cel: Obniżenie wyniku wyborczego

Sąd Okręgowy w Rzeszowie 2 kwietnia br. w orzeczeniu wydanym w trybie wyborczym orzekł zgodnie z wnioskiem Pełnomocnika Wyborczego Polska 2050, za wyjątkiem żądania zamieszczenia sprostowanie i przeprosin w trybie egzekucyjnym na koszt uczestnika postępowania i w tym zakresie wniosek oddalił.

Sąd orzekł, że wypowiedzi uczestnika były formą agitacji wyborczej. Ocenił, że uczestnik Michał Kobosko poprzez swoją wypowiedź zmierzał do obniżenia wyniku wyborczego ewentualnego kandydata zgłoszonego przez Komitet Wyborczy Polska 2050.

Sąd Okręgowy ocenił, że nie sposób inkryminowanym wypowiedziom uczestnika – pomimo ich ogólności - przypisać waloru prawdziwości. Sąd stwierdził, że uczestnik postępowania nie wykazał, by w jakimkolwiek zakresie działania Komitetu Wyborczego Polska 2050 zmierzały do uzyskania przekonania wyborców o tożsamości tego komitetu ze stowarzyszeniem, w którym uczestnik pełni funkcję członka zarządu.

Jako nieprawdziwe sąd I instancji ocenił twierdzenia uczestnika odnośnie „przywłaszczenia” sobie nazwy stowarzyszenia przez Komitet wyborczy wnioskodawcy oraz twierdzenia, że rejestracja partii jest efektem bałaganu prawnego.

SA uwzględnia zażalenie

Sąd Apelacyjny w Rzeszowie rozpoznając zażalenie Michała Kobosko uznał, że było ono zasadne. Zdaniem sądu II instancji, Sąd Okręgowy ograniczył ocenę do cytowanych przez wnioskodawcę w żądaniu wniosku fragmentów wypowiedzi uczestnika. W konsekwencji umknął Sądowi Okręgowemu cały istotny dla rozstrzygnięcia sprawy kontekst artykułu i kontekst wypowiedzi Marka K. udzielonej na prośbę dziennikarzy o skomentowanie faktu zarejestrowania Komitetu Wyborczego pod nazwą Polska 2050.

Bez wątpienia wypowiedź Kobosko to materiał wyborczy w ramach prowadzonej w ramach kampanii wyborczej agitacji. Sąd Okręgowy nie uwzględnił w swojej ocenie dorobku orzeczniczego ETPC wyrokach zapadłych na tle stosowania art. 10 Konwencji o Ochronie Praw Człowieka i Prawach Podstawowych i kreowanej w nich zasady proporcjonalności stosowania środków chroniących dobra osobiste.

Agitacja wyborcza

SA uznał, że rozstrzygając sprawę o charakterze wyborczym powinnością sądu jest posługiwanie się ustawową definicją agitacji wyborczej wprowadzonej przez ustawodawcę w art. 105 § 1 ustawy Kodeks wyborczy. Agitacja wyborcza w znaczeniu art. 105 § 1 stanowi jeden z zasadniczych elementów wyborów przeprowadzonych w warunkach demokratycznych. W ramach agitacji wyborczej komitety wyborcze prezentują wyborcom swoich kandydatów, ich kwalifikacje i osiągnięcia, programy wyborcze które kandydaci zobowiązują się popierać i realizować. Nieodzownym elementem agitacji wyborczej są wypowiedzi oceniające kontrkandydatów i prezentowanych przez nich programów.
Zdaniem SA, rozważając te kwestie nie sposób pominąć poglądów prezentowanych w orzeczeniach Europejskiego Trybunału Praw Człowieka w kontekście skarg wnoszonych w związku z ograniczeniem przez władzę publiczną prawa do wolności wyrażania opinii zagwarantowanego w art. 10 Konwencji o Ochronie Praw Człowieka i Podstawowych Wolności w sprawach, w których Trybunał rozważał czy ingerencja państwa pomimo, że była dozwolona przez prawo spełniała również przesłankę konieczności i proporcjonalności w demokratycznym społeczeństwie.

Konwencja Praw Człowieka ma znaczenie

SA podkreślił, że w tej kwestii orzeczenia ETPC w sposób jednoznaczny wskazują, że art. 10 Konwencji nie pozostawia w tym przypadku jakiejkolwiek przestrzeni na ograniczanie prawa do wolności słowa w sferze dotyczącej debaty publicznej. W ocenie ETPC dopuszczalne granice krytyki w obszarze polityki są szersze, a osoby zajmujące się działalnością publiczną powinny wykazywać się większą tolerancją.

Nie wolno natomiast dopuszczać do rozpowszechniania fałszywych informacji, ale przy zachowaniem warunków do przepływu informacji i proceduralnych gwarancji dla uczestników postępowania.

Czytaj:  Adwokat Baszuk: Za wulgaryzmy na transparentach - mandat, a za prawdę - nie>>

ETPC stanął na stanowisku, że: "Wolne wybory oraz wolność wypowiedzi, w szczególności wolność prowadzenia debaty politycznej, tworzą łącznie fundament każdego systemu demokratycznego. Trybunał przypomniał także, że władza w społeczeństwie demokratycznym podlega stałemu nadzorowi ze strony obywateli i każdy powinien mieć możliwość zwrócenia uwagi opinii publicznej na sytuacje, które uważa za bezprawne, pod warunkiem, że działa w dobrej wierze. Opinie i informacje mające związek z wyborami, zarówno lokalnymi, jak i krajowymi, które są rozpowszechniane w trakcie kampanii wyborczej, powinny być traktowane jako stanowiące część debaty na tematy leżące w zakresie zainteresowania społecznego, chyba że istnieje przeciwdowód.

Kontekst w jakim użyto wypowiedzi uczestnika jednoznacznie świadczy o ocennym charakterze wypowiedzi prezentowanej publicznej przez Kobosko, jako opinii o sposobie prowadzenia działalności politycznej przez wnioskodawcę i reprezentującą go partię polityczną.

Według Sądu Apelacyjnego wypowiedzi te mieściły się w granicach obowiązujących w debacie politycznej w czasie kampanii wyborczej. Wypowiedzi ocenne uczestnika niewątpliwie opierały się o powszechnie znane i komentowane w przestrzeni publicznej fakty - dodał sąd.

Sąd Apelacyjny w Rzeszowie miał na uwadze, że przepis art. 111 pełni nie tylko funkcję ochronną dla uczestników kampanii (kandydatów i komitetów wyborczych) chroniąc ich przed skutkami rozpowszechniania nieprawdziwych informacji, ale również ma służyć ocenie prawidłowości przebiegu kampanii wyborczej, rywalizacji politycznej, zasad uczciwej konkurencji wyborczej, ma zapobiegać zniekształcaniu ocen wyborców i w tym znaczeniu ma charakter także ochrony dobra publicznego.

Wybory prezydenta trwają

W Rzeszowie odbędą się przedterminowe wybory prezydenta miasta. To efekt rezygnacji z tej funkcji Tadeusza Ferenca, który jednocześnie poparł polityka Solidarnej Polski Marcina Warchoła. Z kolei PiS popiera wojewodę podkarpacką Ewę Leniart.

W odpowiedzi na to opozycja wystawiła wspólnego kandydata. Szymon Hołownia, podobnie jak liderzy PO, PSL i Lewicy poparli wiceprzewodniczącego Rady Miasta Konrada Fijołka.

Sygn. akt I ACz 69/21, postanowienie z 9 kwietnia 2021 roku.