Na tę uchwałę czekali studenci i uczelnie publiczne, które pobierają opłaty za kształcenie studentów na kierunkach stacjonarnych i zaocznych. W Sądzie Najwyższym na rozstrzygniecie czeka sześć takich spraw.
W orzecznictwie sądów bowiem pojawiły się wątpliwości, czy termin przedawnienia roszczenia o zapłatę czesnego wynikającego z umowy o warunkach odpłatności za studia, przedawnia się po 2, 3 czy 10 latach. Czy roszczenie uczelni o zapłatę czesnego jest roszczeniem związanym z prowadzeniem działalności gospodarczej w rozumieniu art. 118 k.c.. Wtedy roszczenie przedawniałoby się po 10 latach, a jeśli byłyby to świadczenia okresowe - to po 3 latach.
Jeśli by jednak ocenić, że strony zawarły umowę nienazwaną, której przedmiotem było świadczenie usług edukacyjnych, to na podstawie art. 750 k.c. do umowy tej zastosowanie mają przepisy regulujące umowę zlecenia , w tym art. 751 pkt 1 k.c. przewidujący dwuletni termin przedawnienia roszczenia powoda.
Tymczasem nowelizacja ustawy o szkolnictwie wyższym, która została przez Sejm uchwalona 11 lipca br. wprowadza 3-letni okres przedawnienia roszczeń. Dlatego Sąd Najwyższy postanowił, że zaczeka do czasu, gdy Senat uwzględni lub odrzuci poprawki do ustawy, aby nie wprowadzać bałaganu prawnego.
Sygnatura akt III CZP 61/14, III CZP 59/14, III CZP 38/14, III CZP 42/14, postanowienie z 17 lipca 2014 r.
Zaległe czesne może się przedawniać po 3 latach, ale pewności nie ma
Sąd Najwyższy odroczył w czwartek podjęcie uchwały dotyczącej przedawnienia roszczeń za nie zapłacone przez studentów opłaty za naukę do czasu zakończenia prac nad ustawą o szkolnictwie wyższym.