Przedsiębiorcy Krystyna i Andrzej G. wystąpili przeciwko spółce PKP S.A. o zobowiązanie do złożenia oświadczenia woli o ustanowieniu odrębnej własności lokalu. A także  o przeniesienie tego prawa na powodów albo zapłacenie odszkodowania.
Sąd ustalił, że spółka jest następcą prawnym przedsiębiorstwa PKP w Warszawie, na rzecz której ustanowiono użytkowanie wieczyste gruntu przy ul. Białostockiej w stolicy. Do spółki należy też własność budynku. 

Nie dotrzymanie umowy

W 1990 roku powodowie podpisali ze spółką umowę dotyczącą wspólnej realizacji budowy, w której małżeństwo G. zobowiązało się do pokrycia kosztów powstania lokalu na parterze. W zamian za to spółdzielnia zobowiązała się do przeniesienia własności lokalu i uzytkowania wieczystego, po podjęciu decyzji przez wojewodę o przyznaniu tego prawa PKP..
Powodowie opłacili koszty i w 1992 r. lokal został oddany do użytku.
W 1998 r. powodowie podpisali kolejna umowę, notarialną w sprawie przeniesienia własności lokalu po założeniu księgi wieczystej i określeniu w niej udziałów należących do powodów ( zgodnie z art. 3 ustawy Prawo własności lokali).
W 2001 r. założono księgę wieczystą dla tej nieruchomości, a we wrześniu wpisano ją jako własność spółki. Wtedy powódka wezwała spółkę do zrealizowania umowy, ale bez skutku. Spółka zaproponowała sprzedaż tego lokalu w publicznym przetargu. W podobnej sytuacji znajdowało się siedem innych firm, które sfinansowały budowę gmachu, takich jak Jubiler, Pollena, Składnica Harcerska.

Sądy mają zdania rozbieżne

Wówczas powodowie wystąpili z pozwem do sądu. Pierwszy raz sąd I instancji orzekając w sprawie w 2009 r. oddalił powództwo. Sąd Apelacyjny uchylił ten wyrok i wskazał, jak należy rozwiązać problem. Sąd Okręgowy w drugim swym wyroku  w tej sprawie stwierdził, ze żądanie jest niezasadne, gdyż umowa z 1998 r. nie zawierała wszystkich elementów wynikających z art. 8 ustawy o własności lokali, a konkretnie nie podawała wielkości udziałów.
Sąd Apelacyjny 27 marca 2014 r. po raz drugi wydając wyrok oddalił powództwo główne o ustanowienie odrębnej własności lokalu, twierdząc, że umowa notarialna była nieważna. Zdaniem sądu brak określenia w tej umowie części wspólnych i ułamkowych dyskwalifikowało ją.
Skarga kasacyjna powodów zawierała zarzut proceduralny. Sąd Apelacyjny - zdaniem skarżących - naruszył zasadę, mówiącą o związaniu ocena prawną sądu II instancji ( tu w wyroku z 2010 r. były podane jasne wytyczne).
Kolejnymi zarzutami były kwestie związane z nieprawidłowa wykładnią art.3 ustawy prawo o własności lokali oraz wykładnią oświadczeń woli.

SN uchyla wyrok

Sąd Najwyższy zgodził się z argumentami autora skargi kasacyjnej adw. Huberta Szperla, reprezentującego powódkę Krystynę G. Uchylił wyrok Sądu Apelacyjnego w Warszawie i przekazał sprawę do ponownego rozpoznania.
Zdaniem SN istotnie Sąd Apelacyjny zignorował wskazania z wyroku, który zapadł w 2010 r. w drugiej instancji. Sędzia Barbara Myszka określiła nawet, że "oderwał się od wskazań".
Ponadto sąd nie uwzględnił przepisu art.56 kc , w którym mówi się, że "czynność prawna wywołuje nie tylko skutki w niej wyrażone, lecz również te, które wynikają z ustawy, z zasad współżycia społecznego i z ustalonych zwyczajów."
Nie odczytano też właściwie art. 3 ustawy o własności lokali, zgodnie z którym w razie wyodrębnienia własności lokali właścicielowi lokalu przysługuje udział w nieruchomości wspólnej jako prawo związane z własnością lokali. Ten artykuł daje podstawy do wpisu udziału  księdze wieczystej - podkreślił sąd. Elementy składowe umowy zobowiązującej odwoływały się do art. 3 ustawy o własnosci lokali.
- Umowa o ustanowieniu odrębnej własności lokalu jest ważna, a nie zapisanie w niej przyszłych udziałów nie stanowi podstaw do unieważnienia - powiedziała sędzia Myszka.


Sygnatura akt I CSK 722/14, wyrok z 7 października 2015 r.