Psycholog wzięła udział w XX Kongresie Sędziów Rodzinnych, którego tematem przewodnim w tym roku była sytuacja dzieci podczas rozwodu. Wraz z dr Aleksandrą Lewandowską-Walter przedstawiała sędziom jakie emocje, uczucia są charakterystyczne dla dzieci na różnych etapach rozwoju i jakie działania powinni podejmować np. decydując o kontaktach. 

Problem pierwszy - emocje

Jak wskazuje, główną przyczyną sporów o dzieci są emocje i konflikt między rozwodzącymi się rodzicami. 

- Czasem są tak silne, że w żaden sposób nie można dogadać jakiegokolwiek planu porozumienia rodzicielskiego. Bo nawet jeśli uda się coś ustalić to rozwiedzeni rodzice będą to łamać. To wymaga czasu, czasami pracujemy z takimi osobami trzy, cztery miesiące zanim oni wypracują porozumienie - mówi. 

Sesje służą m.in. wyciszeniu. Na początku są indywidualne. - Chodzi o to, by mówili o tym co jest przyczyną konfliktu, co czują, często czego nie powinni mówić drugiej stronie. Potem pracujemy nad tym porozumieniem w taki sposób, że to rodzice są najbardziej aktywni - dodaje.

Psycholog nie ukrywa, że nawet na tym etapie są problemy, bo rozwodzący sobie nie ufają. - Praca polega na odbywaniu tego zaufania. Kiedy pytam ogólnie jakim tatą jest b. mąż, kobieta odpowiada okropnym. Ale jak pytamy szczegółowo czy dba o dzieci, odrabia lekcje to okazuje się, że jest dobrze, że się stara. Druga strona też to sobie uświadamia.  - mówi Błażek. 

Czytaj: Sędzia to nie terapeuta - skłóconym małżonkom nie pomoże>>

Kolejna kwestia - brak wiedzy

Jak mówi, dużym problemem jest też brak wiedzy i wsparcia psychologiczna. - Sugerowaliśmy nawet swego czasu stworzenie w sądach punktów informacyjnych dla rodziców, żeby mogli podejść i zapytać o różne rzeczy. O uczucia, odczucia dzieci. O to jak im pomóc, co jest ważne, o co powinni zadbać - zaznacza psycholog.

W jej ocenia rodzic, który jest bardziej świadomy łatwiej i chętniej współpracuje w zakresie uregulowania opieki na dziećmi. - Rodzicom uświadomić, że najważniejsza w czasie rozwodu jest dziecko. Oni mają zrobić wszystko, by ucierpiało w jak najmniejszym zakresie - mówi. 

Czytaj: Dzieci? Przed rozwodem mediacje>>

Porozumienie? Musi być elastyczne

Eskpertki podkreślają, że porozumienie rodzicielskie musi być też elastyczne i uwzględniać potrzeby rosnącego dziecka - także emocjonalne. 

- Wszystko się zmienia dziecko rośnie, sytuacja życiowa się zmienia, byli małżonkowie zakładają nowe rodziny. Trzeba więc pamiętać, że to nie jest rozwiązanie na całe życie. Ściśle, precyzyjnie, godzina do godzina. Przepadł ci termin to trudno - mówi Błażek. 

Jak dodaje, często potrzebna jest rozmowa z rodzicem, uświadomienie mu przykładowo, że weekend dziecka z drugim rodzicem to też dobre rozwiązanie dla niego. Czas na odpoczynek, spotkania ze znajomymi, kino. - A były partner dzieckiem się zajmie, trzeba mu zaufać - dodaje. 

Czytaj: Opinie problemem w sprawach rodzinnych - trwają nawet 9 miesięcy>>

Opieka naprzemienna? Nic na siłę

Zdaniem dr Błażek do kwestii ustalania kontaktów z dzieckiem trzeba podchodzić indywidualnie, rozpatrując wszystkie możliwe kwestie. 

- Opieka naprzemienna? Też kwestia bardzo indywidualna. Przede wszystkim warunkiem jest wysoki poziom dojrzałości rodziców, jesli ktoś mówi: bo to sprawiedliwe, to tak naprawdę taką możliwość wyklucza - ocenia psycholog. 

Jak dodaje, w takim przypadku ważne jest też to gdzie mieszkają rodzice, bo dziecko powinno mieć zachowane swoje środowisko - szkoła, przedszkole, koledzy. Musi mieć też zapewnione porównywalne warunki wychowawcze. 

-  Przeciwskazaniem jest też sytuacja kiedy rodzic nie chce. Nie ma go co do tego motywować. Rodzajem opieki naprzemiennej są też weekendy spędzane z dzieckiem, połączone ze spotkaniami w tygodniu. I zaangażowanie. Praca, zabawa z dzieckiem - mówi.