Handel ludźmi jest jednym z najbardziej okrutnych rodzajów przestępczości; jednocześnie, ze względu na złożony charakter, jest niezmiernie trudny do wykrycia.

Jak podkreśla MSW, przestępstwo handlu ludźmi w Polsce przez wiele lat związane było głównie z wykorzystaniem seksualnym. W ostatnich latach działalność polskich grup przestępczych zajmujących się handlem ludźmi i eksploatacją seksualną objęła Europę Zachodnią i Południową, jak również Wyspy Brytyjskie. "Sprawcy, rekrutując Polki, sprowadzali je do Wielkiej Brytanii, gdzie wykorzystując ich krytyczne położenie finansowe, zmuszali do świadczenia usług seksualnych w prowadzonych przez siebie agencjach towarzyskich" - stwierdza raport.

Kolejnym problemem jest prostytucja przydrożna, która w Polsce dotyczy przede wszystkim obywatelek Bułgarii. "Werbunek kobiet do prostytucji następuje w ich kraju. Większość kobiet ma świadomość tego, czym będzie się zajmowała. Wykorzystywane do prostytucji kobiety są uzależnione psychicznie i materialnie od utrzymujących je +przemytników+. Identyfikują się ze sprawcami, nie są chętne do nawiązywania współpracy z organami ścigania" - wskazują eksperci MSW.

Drugą najczęściej pojawiającą się formą wykorzystania jest zmuszanie do pracy lub popełniania drobnych przestępstw, takich jak kradzieże kieszonkowe czy sklepowe. Jak podkreślają autorzy raportu, sposób działania sprawców polega na wprowadzeniu przyszłych pokrzywdzonych w błąd co do warunków pracy i zakwaterowania. Obiecane wynagrodzenia nie są wypłacane. Ofiary mają ograniczoną swobodę poruszania się i brak możliwości korzystania z telefonów. Odbierane są im również dokumenty.

Najszybciej rozwijającą się metodę działań zorganizowanych grup przestępczych, zajmujących się procederem handlu ludźmi, jest wykorzystywanie osób do wyłudzania kredytów i świadczeń socjalnych. "Działalność ta została zdominowana przez polskie grupy przestępcze, wykorzystujące z jednej strony luki w działaniu systemów finansowych i opieki społecznej państw, takich jak Niemcy czy Wielka Brytania, z drugiej zaś trudną sytuację materialną osób pokrzywdzonych i chęć podjęcia przez nich pracy" - podkreślono w raporcie.

Dużym problemem jest także proceder żebractwa organizowany w Polsce zazwyczaj przez obywateli Europy Południowo-Wschodniej pochodzenia romskiego. Ofiarami tego przestępstwa stają się również Polacy w krajach Europy Północno-Zachodniej. W 2014 r. policja zatrzymała siedmiu mieszkańców województw mazowieckiego i lubelskiego, którzy w ciągu kilku lat wykorzystali do żebractwa co najmniej 150 osób. Podejrzani organizowali wyjazdy do pracy w Finlandii. Według ich zapewnień miała to być praca w sektorze handlu, a w rzeczywistości przywiezieni do Finlandii ludzie musieli zajmować się żebractwem i zbierać datki pod pozorem rzekomej choroby lub kalectwa.

Dowiedz się więcej z książki
Prawo i postępowanie karne po nowelizacji - PAKIET
  • rzetelna i aktualna wiedza
  • darmowa wysyłka od 50 zł

 

W 2014 r. policja wykryła 76 przestępstw handlu ludźmi, w których zarzuty postawiono kilkunastu osobom. Większość z nich dotyczyła prostytucji i pornografii, a także pracy przymusowej. Popełniono także 264 przestępstwa związane ze stręczycielstwem, sutenerstwem i kuplerstwem. W tych sprawach zarzuty przedstawiono 162 podejrzanym.

Straż Graniczna w zeszłym roku zidentyfikowała 48 osób jako potencjalne ofiary handlu ludźmi. Byli to głównie cudzoziemcy (21 obywateli Filipin, 6 - Sri Lanki, 5 - Ukrainy, 4 - Wietnamu, 4 - Bułgarii, 3 - Rumunii, 1 - Kenii) oraz 4 Polacy.

W Prokuraturze Generalnej zarejestrowano 65 postępowań przygotowawczych; 28 osób zostało oskarżonych; skierowano 15 aktów oskarżenia; 19 postępowań umorzono; 103 osoby zostały pokrzywdzone. Jak wynika z danych resortu sprawiedliwości, w 2014 r. w sądach okręgowych za przestępstwo handlu ludźmi skazano 16 osób.

Przestępstwo handlu ludźmi jest zagrożone karą więzienia od trzech do 15 lat.

Grzegorz Dyjak (PAP)