- Sędziowie powołani na stanowiska na podstawie rekomendacji Krajowej Rady Sądownictwa utworzonej na podstawie ustawy z 8 grudnia 2017 r. nie są uprawnieni do orzekania - stwierdzili 23 stycznia sędziowie trzech izb Sądu Najwyższego - Cywilnej, Karnej i Pracy. Jednak dodali, że wyroki wydane przez tych sędziów do momentu podjęcia tej uchwały nie mogą być podważane, ale z wyjątkiem orzeczeń Izby Dyscyplinarnej SN, które od początku jej istnienia są dotknięte wadą i mogą zostać wzruszone. 

Czytaj: Sąd Najwyższy: Sędziowie powołani z udziałem nowej KRS nie mogą orzekać>>

- Celem uchwały była wykładnia prawa, na która pozwala ustawa o Sądzie Najwyższym i nakazuje wyrok Trybunału Sprawiedliwości UE z 19 listopada 2019 r. - powiedziała w uzasadnieniu sędzia Izby Cywilnej SN Marta Romańska. - W uchwale chodzi o to, by na przyszłość od dzisiejszego dnia istniał mechanizm sprawdzenia, czy orzeczenie zapadło w warunkach bezstronności. To co się zdarzyło w polskim systemie prawnym doprowadziło do chaosu, który prowadził do sytuacji, gdy sądy innych krajów nie chciały z nami współpracować. Niepewność prawa powstała z powodu zmian ustaw i otoczenia ustrojowego - dodał sędzia Izby Karej, Włodzimierz Wróbel.

Coś trzeba zrobić z tą uchwałą

- Dopóki nie rozwiążemy problemu tej uchwały nie będzie możliwa dalsza dobra współpraca. Sędziowie Sądu Najwyższego powołani do pełnienia urzędu od października 2018 r. zostali uznani w tej uchwale de facto za sędziów, ale niezdolnych do orzekania. To budzi sprzeciw - powiedziała w wywiadzie dla PAP Małgorzata Manowska, która od 26 maja br. jest I prezesem SN.

Czytaj: Małgorzata Manowska otrzymała nominację na I prezesa Sądu Najwyższego>>

Przyznała, że sąd ma prawo do badania na zarzut strony, czy w konkretnej sprawie sędzia był sędzią niezawisłym. - Końcowa ocena uzależniona jest wówczas od stanu faktycznego tej sprawy. To oczywiste. Nie może to jednak dotyczyć ustrojowych, systemowych rozwiązań stanowiących podstawy powołania sędziego - dodała. - Niepokoi mnie sytuacja, w której podejmowane są próby zakwestionowania powołań sędziowskich dokonanych na podstawie uchwał aktualnej KRS, co w sposób oczywisty może prowadzić do podnoszenia kolejnych wadliwości wobec innych, wcześniejszych procedur powołań - podkreśliła I prezes SN.

Bardzo niebezpieczny podział

Małgorzata Manowska obecnie największe zagrożenie widzi w głębokim podziale pomiędzy sędziami Sądu Najwyższego, we wzajemnej niechęci. - W takiej atmosferze niemożliwa jest dobra współpraca, niemożliwe jest kształtowanie orzecznictwa Sądu Najwyższego. Widzę jednak światełko w tunelu. Zaczęliśmy ze sobą naprawdę rozmawiać, to znaczy rozmawiać na tematy ważne i szukać dobrego rozwiązania wyjścia z impasu. Chcemy na te tematy rozmawiać sami, bez udziału mediów, polityków, bez zewnętrznych wpływów.