Postępowanie trwa już od niemal czterech lat i dopiero w Izbie Odpowiedzialności Zawodowej widać finał sprawy o poważne przestępstwo urzędnicze. Postanowienie z 27 lutego może być jeszcze raz zaskarżone.

Kanwą sprawy byłą sytuacja, w której prokurator Prokuratury Okręgowej w Szczecinie złożył w Sądzie Najwyższym wniosek o zezwolenie na pociągnięcie do odpowiedzialności karnej Jolanty B., prokuratura Prokuratury Okręgowej w Poznaniu.

Samowolne zbieranie materiałów

Według oskarżyciela od 12 grudnia 2019 roku do 20 grudnia 2019 roku w Poznaniu, Jolanta B., pełniąc obowiązki służbowe, przekroczyła uprawnienia wynikające z art. 326 par. 3 pkt 2 k.p.k. i zażądała przedstawiania sobie materiałów zbieranych w toku postępowań przez siebie nie nadzorowanych. W ten sposób miała samowolnie zabierać, a następnie zaznajomić się z materiałami będącymi częścią postępowań, których sama nie prowadziła.

A co więcej -  nie były one prowadzone przez osobę, którą w pracy zastępowała w ramach podziału obowiązków, a nadto nie wynikało to z zakresu poleceń służbowych.

Następnie podejrzana ukryła a częściowo zniszczyła materiały ze śledztwa nadzorowanego przez Prokuraturę Okręgową w postaci teczek osobowych trzech osób.

Zdaniem oskarżyciela prokurator okręgowa utrudniała tym zachowaniem prowadzenie postępowania karnego, dekompletując materiały i angażując czynności sekretariatu oraz prokuratora - referenta na poszukiwanie i odtwarzanie tych materiałów. Tym samym Jolanta B. miała działać na szkodę interesu publicznego, jakim jest sprawny i niezakłócony obrót materiałami procesowymi oraz ich należyte zabezpieczenie przed utratą.

Nieuwzględnienie wniosku immunitetowego

Izba Dyscyplinarna SN w uchwale z 27 września 2021 r. odmówiła uchylenia immunitetu prokurator Jolancie B. , a następnie potwierdziła to w postępowaniu odwoławczym w składzie trzech sędziów 20 kwietnia 2022 r.

Oceniając przedstawiony materiał dowodowy, Sąd Najwyższy uznał, że zebrany w sprawie materiał dowodowy nie daje podstawy do wydania uchwały, gdyż nie zachodzi dostatecznie uzasadnione podejrzenie popełnienia przez prokurator Jolantę B. przestępstwa (określonego w przepisie art. 276 k.k. w zbiegu z art. 231 par.  1 k.k. w zb. z art. 239 par. 1 k.k., w zw. z art. 11 par. 2 k.k.).

W sprawie nie zgromadzono bowiem żadnych dowodów bezpośrednich potwierdzających okoliczność, że Jolanta B. zabrała teczkę osobową podejrzanego P.U., w dniu 17 grudnia 2019 roku zabrała, leżące na półce M.K. pismo pochodzące od P.K., zaś w dniu 20 grudnia 2019 roku zabrała z półki M. K. teczkę osobową K. F., a następnie by materiały te ukryła lub zniszczyła.

Izba Dyscyplinarna, rozpoznając odwołanie 20 kwietnia 2022 r. także odmówiła uchylenia immunitetu Jolancie B. Uznano bowiem, że przypuszczenia czy domysły świadków nie mogą stanowić samoistnej podstawy ustalenia uzasadnionego podejrzenia popełnienia przestępstwa przez prokurator Jolantę B., w szczególności w przypadku, gdy z innych dowodów taki wniosek nie wynika.

Do sprawy wróciła Izba Odpowiedzialności Zawodowej SN, gdyż prokurator Okręgowy ze Szczecina nie dawał za wygraną. Wniosek o uchylenie immunitetu Jolancie B. tym razem dotyczył zdarzeń z 20 grudnia 2020 r., czyli ukrycie i zniszczenie dokumentów Magdaleny K.

Prokurator Jolanta B. wniosła o umorzenie postępowania, gdyż zarzuty zostały już rozpoznane przez Sąd Najwyższy w nieistniejącej Izbie Dyscyplinarnej.

SN: Ten sam czyn już osądzony

Izba Odpowiedzialności Zawodowej Sądu Najwyższego 27 lutego br. także odmówiła zezwolenia na pociągnięcie do odpowiedzialności karnej prok. Jolanty B.

Jak stwierdziła przewodnicząca sędzia Barbara Skoczkowska, orzeczenia wydane przez zlikwidowaną nielegalną Izbę Dyscyplinarną w tej sprawie były korzystne dla obwinionej prokurator. – Jednak wydanych decyzji na korzyść prokuratora nie powinno się podważać – powiedziała sędzia Skoczkowska. – Prokurator nie zakwestionowała tych decyzji o odmowie uchylenia immunitetu.

Prokurator Okręgowy w Szczecinie złożył wniosek najpierw 6 sierpnia 2021 r. o zezwolenie na postawienie przed sądem karnym Jolanty B., a następnie 21 lipca 2023 r. – identycznie sformułowany kolejny wniosek. Zmieniło tylko kwalifikację. - Oba wnioski dotyczyły tego samego czynu, a więc rzecz została już osądzona – dodał SN.

Jeśli wyszły na jaw nowe dowody, to należało złożyć wniosek o wznowienie postępowania, ale taki nie wpłynął.

- Prokuratura nie powinna była składać kolejnego wniosku o uchylenie immunitetu, tylko sprawę umorzyć – dodała sędzia sprawozdawca.

Postanowienie Izby Odpowiedzialności Zawodowej SN z 27 lutego 2024 r., sygn. akt I ZI 49/23