Katarzyna Żaczkiewicz-Zborska: Czy zarzuty dyscyplinarne stawiane byłej Pierwszej Prezes SN prof. Małgorzacie Gersdorf przez rzecznika dyscyplinarnego powołanego przez prezydenta do sześciu spraw, są - pana zdaniem - poważne i jakie mogą być konsekwencje tego postępowania. Kara dyscyplinarna pozbawienia stanu spoczynku?

Aleksander Stępkowski: Zarzuty dyscyplinarne względem prof. Gersdorf zostały sformułowane przez osobę spoza sądu, co nie jest bynajmniej sytuacją wyjątkową. Wyjątkowość obecnej sytuacji polegała natomiast na tym, że zarówno rzecznik dyscyplinarny sędziów Sądu Najwyższego, jak i jego zastępca uznali, że nie mogą procedować tej sprawy, bowiem zarzuty postawione poprzedniej Pierwszej Prezes dotyczyły jej decyzji związanych z procedowaniem przy tzw. uchwale trzech izb, w której wydaniu brali udział obydwaj sędziowie rzecznicy.

To zmusiło obecną Pierwszą Prezes do wystąpienia w tej sprawie o mianowanie superrzecznika przez Prezydenta RP. Na temat samego postępowania, które toczy się poza Sądem Najwyższym wolałbym się nie wypowiadać.

Czytaj też: Prof. Gersdorf ma wyjaśnić, dlaczego dopuściła do uchwały trzech izb SN>>

 

 

W Izbie Odpowiedzialności Zawodowej SN nie chce orzekać sędzia Krzysztof Staryk. Wysłał nawet pismo do prezydenta w tej sprawie. Jak pan sędzia widzi możliwość rozwiązania tego problemu?

Szczerze mówiąc trudno mi jest się wypowiadać w kwestii motywacji sędziów odmawiających orzekania, te zaś są chyba kluczem do poszukiwania odpowiedzi na pani pytanie. Sędzia Staryk, którego osobiście bardzo szanuję, swoje stanowisko zdaje się motywować między innymi niecałkowitą likwidacją Izby Dyscyplinarnej. Nie ukrywam, że nie wiem na czym owa niecałkowitość polega. Nie twierdzę jednak, że rozumiem wszystko, co dzieje się obecnie w wymiarze sprawiedliwości. Liczę na to, że osobisty autorytet i doświadczenie nowego Prezesa Izby Odpowiedzialności Zawodowej może służyć przezwyciężeniu tych trudności.

Czytaj w LEX: Chlebny Jacek, Sądownictwo administracyjne w Polsce z perspektywy art. 47 KPP >>>

 Czytaj: KE potrąciła Polsce kolejne 30 mln euro za niezawieszenie Izby Dyscyplinarnej>>

Czy nie niepokoi pana, że nadal naliczone są kary na Polskę za niewykonanie zabezpieczenia TSUE w sprawie (C-204/21) dotyczące systemu dyscyplinarnego sędziów? Co można zrobić w tej sprawie?

Z całą pewnością to pytanie powinno być raczej kierowane do rządu, który jest odpowiedzialny za relacje z Unią Europejską. Myślę, że na gruncie prawnym trudno jest rozpatrywać obecne relacje między Rzeczpospolitą i Unią. Jest to konfrontacja czysto polityczna dotycząca ogromnych interesów ekonomicznych i politycznych. Trudno tę sytuację komentować w kategoriach prawnych a z pewnością nie chciałbym jej komentować na innej płaszczyźnie.

Sprawdź w LEX: Wniosek o badanie spełnienia przez sędziego NSA wymogów niezawisłości i bezstronności - PROCEDURA krok po kroku >

Więcej w LEX: Omówienie do postanowienia TS z dnia 14 lipca 2021 r., C-204/21 R >>>

Jak pan ocenia test niezawisłości i bezstronności sędziów wprowadzonych ustawą o Sądzie Najwyższym, która weszła w życie 15 lipca br.? Widać spowolnienie pracy sądu?

Niewątpliwie nie upraszcza on procedowania spraw, jednak jest sposobem implementowania do porządku prawnego zasad wynikających z orzecznictwa Trybunału Sprawiedliwości UE, które wydane zostało w związku z pytaniami prejudycjalnymi skierowanymi przez Sąd Najwyższy. To nie jest pierwsza regulacja unijna, której funkcjonalność niełatwo jest dostrzec gołym okiem, z całą pewnością jednak jest to regulacja wygenerowana przez konflikt w Sądzie Najwyższym i próbę wprowadzenia siłowych rozwiązań „rękami TSUE”. Trybunał jednak konsekwentnie tego unika. Z drugiej zaś strony dokonuje interpretacji prawa europejskiego, która niesie za sobą konkretne konsekwencje proceduralne, i jedną z nich jest właśnie tzw. test niezależności. Dlatego deprymujące jest to, gdy słyszę narzekania na tę procedurę ze strony osób, które bezpośrednio doprowadziły do sformułowania przez TSUE tego typu wymogów względem polskiego wymiaru sprawiedliwości.

Czytaj w LEX: Test bezstronności (niezawisłości) sędziego w praktyce >>>

Sprawdź w LEX: Wniosek o badanie spełnienia przez sędziego WSA wymogów niezawisłości i bezstronności - PROCEDURA krok po kroku >>

 

Wiem, że nie lubi pan sformułowania starzy i nowi sędziowie SN, gdyż to brzmi jak dyskryminacja, ale czy lepiej będzie się pracować w SN, gdy powołani po 8 grudnia 2017 r. sędziowie mają w SN większość?

Powołani na obecnych zasadach sędziowie nie mają jeszcze większości w Sądzie Najwyższym. Mamy obecnie remis. Prawda jest jednak taka, że sędziowie powołani na poprzednich zasadach z rekomendacji Zgromadzenia Ogólnego SN są niezwykle zdyscyplinowani, gdy tymczasem tzw. nowi sędziowie bardzo cenią sobie swoje własne zdanie i trudno wśród nich o jednomyślność. Tym samym ta „młodsza” część sędziów SN jest w swoich opiniach i decyzjach niezwykle różnorodna. Osobiście jednak uważam, że problemów w Sądzie Najwyższym nie należy rozwiązywać w oparciu o kryteria arytmetyczne, te bowiem zawsze są argumentem siłowym. Należy dążyć do przywrócenia sytuacji, gdy w Sądzie Najwyższym znowu ważyć będą merytoryczne argumenty, a nie środowiskowe uprzedzenia, stereotypy lub urażone ambicje.

Czy w Sądzie Najwyższym nadal obowiązują przepisy dotyczące zagrożenie epidemicznego Covid-19? Pytam, gdyż nadal w Izbie Cywilnej nie ma rozpraw jawnych, uchwały zapadają na posiedzeniach niejawnych. I Izbie Odpowiedzialności Zawodowej posiedzenia i rozprawy wszystkie są jawne, podobnie jak i w Izbie Karnej.

Stan zagrożenia epidemicznego jest regularnie przedłużany przez rząd na kolejne miesiące. Z tego względu na to, czy w Sądzie Najwyższym w sprawach rozpoznawanych w oparciu o przepisy k.p.c., czyli wszystkich sprawach w Izbie Cywilnej, Izbie Pracy i Ubezpieczeń Społecznych oraz w większości spraw w Izbie kontroli Nadzwyczajnej i Spraw Publicznych, w ramach przewidzianych przez przepisy postępowania, zarządza się posiedzenia niejawne, a w razie konieczności przeprowadzenia rozprawy lub posiedzenia jawnego organizuje się je w miarę możliwości ze zdalnym udziałem osób uczestniczących oraz transmisją przebiegu rozprawy lub posiedzenia jawnego dla publiczności. W sprawach rozpoznawanych w oparciu o przepisy k.p.k., to jest wszystkich sprawach w Izbie Karnej, prawie wszystkich w Izbie Odpowiedzialności Zawodowej oraz w niektórych sprawach rozpoznawanych w Izbie Kontroli Nadzwyczajnej i Spraw Publicznych, analogiczne rozwiązania nie są możliwe. Z tego to względu rozprawy i posiedzenia jawne odbywają się w formie tradycyjnej, przy czym wprowadzono szereg środków ostrożności, choćby częsta zmiana sali rozpraw w Izbie Karnej.