Przewodniczącą składu jest prezes Trybunału Julia Przyłębska, sprawozdawcą sędzia Stanisław Piotrowicz, zaś oprócz nich w składzie są sędziowie: Justyn Piskorski, Rafał Wojciechowski i Wojciech Sych.

Kadencja dotychczasowego RPO zakończyła się 9 września ubiegłego roku, ale ponieważ dotąd nie wybrano następcy, swoje obowiązki nadal pełni dr hab. Adam Bodnar. To zgodne z ustawą o rzeczniku praw obywatelskich, która mówi, że dotychczasowy RPO pełni obowiązki do momentu objęcia urzędu przez następcę. Zasada ta była stosowana w 2005 roku, gdy z powodu opóźnienia w wyborze nowego rzecznika przez ponad pół roku pełnił prof. Andrzej Zoll. Tak też jest obecnie. 

Czytaj: Nie wybrano następcy - Adam Bodnar zostanie rzecznikiem na dłużej>>

Sejm i Senat muszą zgodzić się na tę samą osobę

Rzecznika dotychczas nie wybrano, ponieważ przez wiele miesięcy swojego kandydata nie przedstawiało Prawo i Sprawiedliwość, a jednocześnie kandydatka opozycji i około tysiąca organizacji społecznych, adwokat i obecnie dyrektor w biurze RPO Zuzanny Rudzińskiej-Bluszcz,  była odrzucana przez sejmową większość. PiS mogłoby bez trudu wybrać w Sejmie swojego kandydata, ale prawdopodobnie nie zyskałby on akceptacji Senatu, a zgodnie z Konstytucją RPO wybiera Sejm za zgodą Senatu.  


W końcu jednak pod koniec grudnia podjęta została przez PiS próba wyboru Rzecznika. Partia ta zgłosiła kandydaturę Piotra Wawrzyka, posła tej partii i wiceministra spraw zagranicznych i 21 stycznia br. Sejm powołał. Odpadły w tym głosowaniu kandydatury - wysuniętego przez PSL i Konfederację Roberta Gwiazdowskiego oraz zgłoszonej przez KO i Lewicę Zuzanny Rudzińskiej-Bluszcz. Teraz wybór Wawrzyka musi potwierdzić Senat. 

Alternatywna metoda - przez Trybunał

Jednocześnie posłowie PiS podjęli próbę usunięcia Adama Bodnara z urzędu przy pomocy Trybunału Konstytucyjnego, do którego skierowali  we wrześniu wniosek o zbadanie konstytucyjności przepisu ustawy o RPO dotyczącego pełnienia obowiązków przez dotychczasowego Rzecznika po upływie jego kadencji, do czasu powołania jego następcy. Zdaniem wnioskodawców, taki przepis jest niezgodny z konstytucją. Wyznaczony na 11 lutego termin rozpatrzenia tej sprawy był już piątym. Za każdym razem podawano inne powody zmiany, albo nie podawano ich wcale. 

Czytaj: TK piąty raz przesuwa termin w sprawie kadencji RPO>>

Wprawdzie oficjalnym powodem kolejnego przesuwania terminu rozpatrzenia sprawy przez TK była choroba jednego z sędziów, ale nie można wykluczyć, że faktyczną przyczyną przesunięcia terminu jest oczekiwanie na zaplanowane na dni 17-19 lutego posiedzenie Senatu, na którym może odbyć się głosowanie nad kandydaturą Piotra Wawrzyka. Gdyby zyskała ona większość, ewentualne orzeczenie TK przestałoby być potrzebne, a w każdym razie nie byłoby już konieczne dla odsunięcia Adama Bodnara o pełnienia obowiązków RPO.