Jak podaje "Dziennik Gazeta Prawna", ponad 900 tys. zł wpłynęło na konto firmy, która założyła Krajowy Rejestr Informacji o Przedsiębiorcach i przekonywała, że trzeba wpłacić 110 zł aby znaleźć się w jego bazie. Co najmniej 2 tys. firm wpłaciło po 200 zł innej firmie, podającej się za wydawcę Monitora Sądowego KRS. Tymczasem w Polsce zarówno usługi państwowych rejestrów, jak i dostęp do nich są bezpłatne.
Przeróżne rejestry, udając oficjalne urzędowe zbiory danych o przedsiębiorstwach czy instytucjach publicznych i ich sytuacji prawnej, od kilku miesięcy nękają firmy z całego kraju, żądając opłat za swoje usługi. Ostrzegały przed nimi kolejne resorty: sprawiedliwości, gospodarki, a ostatnio nawet edukacji narodowej, zapewniając, że zarówno usługi państwowych rejestrów, jak i dostęp do nich są bezpłatne.
Za oszustów wzięły się więc prokuratury, a kiedy to uczyniły śledczych zdumiała naiwność przedsiębiorców. Gdy na przykład sprawą zarejestrowanego w Suwałkach Krajowego Rejestru Informacji o Przedsiębiorcach zainteresowali się przedstawiciele prawa na koncie spółki było ok. 300 tys. zł, a w ciągu trzech dni suma ta niemal się potroiła. Wszystkie środki pochodziły z wpłat od przedsiębiorców przekonanych, że płacą za prawdziwą usługę.
Prokuratura zajęła się fałszywymi rejestrami firm
Przeróżne rejestry, udając oficjalne urzędowe zbiory danych o przedsiębiorstwach czy instytucjach i ich sytuacji prawnej, nękają firmy z całego kraju, żądając opłat za swoje usługi. Oszustami zajęła się wreszcie prokuratura.