Premier zapewnił, że pierwsze decyzje w sprawie dopalaczy już zapadły. "Wczoraj w nocy specjalny zespół rządowy z moim udziałem podjął stosowne decyzję i tę kwestię rozstrzygniemy w trybie błyskawicznym, w sposób zdecydowany, żeby nie powiedzieć brutalny. Nie będzie litości dla tych, którzy życie młodych obiecujących ludzi chcą zamienić w piekło uzależnienia" - powiedział premier w sobotę podczas inauguracji roku akademickiego w Akademii Sztuki w Szczecinie. Według rzecznika rządu Pawła Grasia, w piątkowym "nocnym" spotkaniu uczestniczyli m.in. ministrowie: zdrowia - Ewa Kopacz, sprawiedliwości - Krzysztof Kwiatkowski, SWiA - Jerzy Miller, a także prawnicy Rządowego Centrum Legislacyjnego. Jak dodał Graś, rząd już w przyszłym tygodniu ma przyjąć rozwiązania dotyczące walki z problemem tzw. dopalaczy. "Wszystko wskazuje na to, że w przyszłym tygodniu zostaną przyjęte - na pewno przez Radę Ministrów, będziemy się starać, żeby również przez parlament - takie rozwiązania, które mam nadzieję, wyeliminują ten problem na bardzo długo, mam nadzieję, że na zawsze z rynku polskiego" - mówił w sobotę Graś dziennikarzom w Szczecinie. Chodzi - jak dodał - o projekt, który w sprawie dopalaczy opracował resort zdrowia. "Pani mister zdrowia Ewa Kopacz wspominała już o tym, że będzie to wprowadzenie konieczności przebadania sprowadzanych substancji, które wprowadza się na rynek. A jak wiemy z doświadczenia, takie badanie może być długie, a nawet bardzo długie. Na pewno będzie na tyle długie, żeby skutecznie zniechęcić tych, którzy chcą takie substancje wprowadzić na rynek i skutecznie odwiodą ich od tego procederu" - mówił Graś. Przygotowany przez Ministerstwo Zdrowia projekt nowelizacji ustawy o przeciwdziałaniu narkomanii ma ograniczyć handel dopalaczami i wprowadzić zakaz reklamowania środków spożywczych poprzez sugerowanie, że mają właściwości środków psychotropowych lub odurzających. Projekt półtora tygodnia temu został przekazany do konsultacji społecznych. Nowe przepisy pozwolą wycofać z rynku na okres od 12 do 18 miesięcy dopalacze zawierające podejrzane substancje psychoaktywne. W tym czasie zostaną przeprowadzone szczegółowe badania dotyczące ich szkodliwości dla zdrowia. Minister sprawiedliwości Krzysztof Kwiatkowski uważa, że ten zapis uderza "w najbardziej newralgiczny punkt problemu dopalaczy". Jak przyznał, zmiana ustawy w Polsce trwa co najmniej kilka miesięcy, a od uchwalenia ostatniej listy substancji zakazanych powstało dziewięć kolejnych substancji "z troszkę zmienionym składem chemicznym, które również są dopalaczami", a nie ma ich w wykazie substancji zabronionych. "18 miesięcy będą miały instytucje badające określony produkt na to, żeby dokładnie przebadać i stwierdzić, czy są to substancje szkodzące zdrowiu, czy nie. Jeśli szkodzące, to mamy podstawę zakazać ich obrotu" - podkreśla Kwiatkowski. Graś wyraził przy tym nadzieję, że propozycje rządowe rozwiążą problem dopalaczy, choć - jak przyznał - tak naprawdę nie poradziło sobie dotąd z nim żadne państwo europejskie. "Wierzymy głęboko, że tak jak z hazardem, tak jak ze słynną szczepionką przeciw grypie, na którą dały się nabrać wszystkie pozostałe państwa europejskie oprócz Polski, tak też i Polska będzie prekursorem w ostatecznym rozwiązaniu kwestii dopalaczy" - podkreślił Graś. Pytany, czy oznacza to zamykanie sklepów z dopalaczami, powiedział: "najpierw muszą być przyjęte rozwiązania prawne, ustawowe, a potem zobaczymy, jaka będzie dalsza przyszłość sklepów". Minister Kwiatkowski potwierdził w sobotniej rozmowie z PAP, że walka z dopalaczami będzie "zdecydowana i bezwzględna", także - jak dodał - na poziomie rozwiązań legislacyjnych. Potwierdził także, że brał udział w pracach zespołu, o którym mówił premier, nie chciał jednak mówić o szczegółach opracowywanych rozwiązań. Według wiceministra SWiA Adama Rapackiego, zespół ds. dopalaczy ma się spotkać w przyszłym tygodniu, a w najbliższy czwartek Komitet Stały Rady Ministrów prawdopodobnie przyjmie projekt ustawy autorstwa ministerstwa zdrowia. Dopalacze to substancje psychoaktywne, które mogą działać podobnie do narkotyków; można je legalnie kupić w Polsce. Są sprzedawane m.in. jako przedmioty kolekcjonerskie lub nawozy do roślin. Nie ma dokładnej statystki zatruć dopalaczami, w szpitalach kwalifikowane są one jako tzw. inne zatrucia. W 2009 r. Sejm znowelizował ustawę o przeciwdziałaniu narkomanii, uniemożliwiając handel 17 substancjami szkodliwymi dla zdrowia. Pod koniec sierpnia tego roku weszła w życie ustawa zakazująca handlu dopalaczami zawierającymi m.in. mefedron. Jednak na rynku wciąż pojawiają się nowe specyfiki. W ubiegłym tygodniu do dalszych prac parlamentarnych sejmowa Komisja Ustawodawcza skierowała projekt klubu SLD, który przewiduje m.in. całkowity zakaz reklamy dopalaczy oraz ograniczenie obrotu tymi produktami. (PAP)
Premier: rząd szybko rozstrzygnie problem dopalaczy
Premier Donald Tusk zapowiedział w sobotę, że problem tzw. dopalaczy będzie "rozstrzygnięty w trybie błyskawicznym". Poinformował, że w nocy z piątku na sobotę w sprawie dopalaczy spotkał się specjalny zespół pod jego przewodnictwem.