Trybunał stwierdził jednocześnie, że jeżeli sąd krajowy dojdzie do wniosku, że zmiany ustawodawcze z 2018 r. naruszają prawo Unii, to na mocy zasady pierwszeństwa tego prawa będzie on miał obowiązek odstąpić od zastosowania się do tych zmian na rzecz stosowania wcześniej obowiązujących przepisów krajowych i przeprowadzić kontrolę przewidzianą w tych ostatnich przepisach. To orzeczenie pozwala Naczelnemu Sądowi Administracyjnemu rozpatrzyć odwołania kandydatów, których KRS odrzuciła w postępowaniu kwalifikacyjnym na stanowiska sędziów Sądu Najwyższego. A Komisja Europejska zapowiedziała monitorowanie wykonania wyroku.

Naczelny Sąd Administracyjny podejmie stosowne działania procesowe w sprawie odwołań od uchwał KRS po zwrocie akt przez Trybunał Sprawiedliwości UE - wynika z komunikatu NSA po wtorkowym wyroku unijnego trybunału.

Odwołania kandydatów czekają na rozpatrzenie

Pytania do TSUE w tej sprawie skierował Naczelny Sąd Administracyjny, który rozpatruje odwołania kandydatów na sędziów Sądu Najwyższego, którzy zgłosili się w nowej procedurze przed nową Krajową Radą Sądownictwa. Odwołania te złożyli kandydaci, którzy nie uzyskali rekomendacji KRS. Pierwszy konkurs był przeprowadzany latem 2018 roku. Sprawy te są odroczone, bo NSA skierował do Trybunału Sprawiedliwości pytania (tzw. pytania prejudycjalne).

- My próbujemy, jak się okazuje, z pewnym sukcesem, zatrzymać bezprawny zamach na wymiar sprawiedliwości, ten desant polityczny Hunów na Sąd Najwyższy i na wszystkie sądy w Polsce - powiedział po ogłoszeniu wyroku Piotr Gąciarek, sędzia Sądu Okręgowego w Warszawie, który był jednym z tych odrzuconych przez KRS kandydatów i jednym z tych, którzy odwołali się od tej decyzji. - Spodziewamy się, że ten wyrok będzie początkiem powrotu do praworządności, do wyboru legalnej Krajowej Rady Sądownictwa i do uczciwych, merytorycznych konkursów na sędziów. Nie do obsadzania najważniejszego sądu i wszystkich sądów w Polsce ludźmi bez kwalifikacji, według jakichś układów politycznych, towarzyskich, czy rodzinnych. Na to nie ma zgody - podkreślił. 

Czytaj: NSA pyta unijny trybunał o brak możliwości odwołania się od uchwał KRS>>

NSA udzielił zabezpieczenia i wstrzymał - w zaskarżonych częściach - wykonania uchwał KRS o powołaniu sędziów do Izb Karnej, Cywilnej oraz Kontroli Nadzwyczajnej i Spraw Publicznych, wyłonionych czerwcowym obwieszczeniem w Monitorze Polskim. Jednak prezydent Andrzej Duda zignorował treść tych orzeczeń NSA. We wrześniu 2018 roku powołał 10 osób na sędziów Izby Dyscyplinarnej SN. W połowie października 2018 roku prezydent powołał kolejnych 27 osób na sędziów Sądu Najwyższego: 19 w Izbie Kontroli Nadzwyczajnej i Spraw Publicznych, siedmiu w Izbie Cywilnej i jednego sędziego w Izbie Karnej.

- Trybunał potwierdził, że rekomendacje tak ukształtowanej Krajowej Rady Sądownictwa nie powinny doprowadzić do powołania tych sędziów do orzekania. I mamy nadzieję, że teraz Naczelny Sąd Administracyjny, w świetle tego orzeczenia, uchyli zaskarżone przez innych kandydatów uchwały KRS - powiedziała po ogłoszeniu wyroku TSUE adwokat Marcjanna Dębska, która była jednym z pełnomocników pominiętych przez KRS kandydatów na sędziów SN. Jej zdaniem Trybunał Sprawiedliwości postawił granice władzy politycznej.  

 


Wyrok TK i szybka zmiana przepisów

Kolejne pytanie NSA skierował do Trybunału Sprawiedliwości w czerwcu 2019 roku – po wyroku Trybunału Konstytucyjnego z marca 2019 r. i zmianie przez obóz władzy przepisów w kwietniu 2019 roku.

Po rozpatrzeniu wniosków KRS i grupy senatorów PiS, orzekł, że przepisy, na podstawie których Sejm dokonuje wyboru sędziów - członków KRS, są zgodne z konstytucją. Jednocześnie Trybunał uznał, że niekonstytucyjny jest przepis umożliwiający odwołanie się do NSA od uchwał KRS zawierających wnioski o powołanie sędziów SN. (wyrok z 25 marca 2019 roku w sprawie K 12/1. Jak zaznaczył TK' "kognicja NSA i sądów administracyjnych ogranicza się do kontroli działalności administracji publicznej".

Po marcowym wyroku TK w kwietniu 2019 r. Sejm uchwalił nowelizację ustawy o Krajowej Radzie Sądownictwa, która między innymi wykluczyła możliwość wnoszenia odwołań od uchwał KRS z wnioskami o powołanie sędziów Sądu Najwyższego. Nowelizacja zakładała też, że z chwilą wejścia w życie nowych przepisów z mocy prawa umorzeniu ulegną toczące się przed NSA postępowania w sprawach indywidualnych dotyczących powołania do pełnienia urzędu na stanowisku sędziego SN.

- Trybunał w swoim orzeczeniu odnosi się nie tylko do przepisów, analizował nie tylko nasze pisma, czy rządu, ale także do sytuacji politycznej. Oznacza to, TSUE widzi co się dzieje w Polsce i stwierdza wprost, że te zmiany prawne, które doprowadziły nas przed Trybunał w Luksemburgu, były celowo wprowadzane, aby uniemożliwić transparentny konkurs do Sądu Najwyższego - ocenia adwokat Dębska.

Nielojalność wobec Wspólnoty

Trybunał w składzie wielkiej izby orzekł, że zarówno ustanowiony na mocy art.267 TFUE system współpracy między sądami krajowymi a Trybunałem, jak i wyrażona w art.4 ust.3 TUE zasada lojalnej współpracy stoją na przeszkodzie zmianom w przepisach takim jak zmiany dokonane w 2019r. w Polsce, jeżeli okaże się, że zmiany te wywołały szczególne skutki w postaci zapobieżenia wypowiedzeniu się przez Trybunał w przedmiocie pytań prejudycjalnych takich jak te, które zostały do niego skierowane przez sąd krajowy, i wykluczenia jakiejkolwiek możliwości przyszłego powtórnego wystąpienia przez sąd krajowy z analogicznymi pytaniami. Trybunał uściślił, że to sąd krajowy powinien ocenić, czy jest tak w danym przypadku, biorąc pod uwagę wszystkie istotne okoliczności, a w  szczególności kontekst, w jakim polski ustawodawca uchwalił te zmiany. 

Ustawowe wykluczenie odwołań zgodne z prawem UE?

Pytanie NSA dotyczyło zgodności z prawem Unii Europejskiej ustawowego wykluczenia możliwości składania odwołań do NSA od uchwał KRS oraz umorzenia z mocy prawa niezakończonych postępowań w takich sprawach. Jak zaznaczył NSA w pytaniu, w rezultacie taka regulacja krajowego prawa "niweczy prawo do sądu w zakresie odnoszącym się do kontroli wymienionych uchwał KRS oraz kontroli prawidłowości przebiegu postępowań kwalifikacyjnych, w których zostały one podjęte".

NSA wskazał także, że regulacja "niweczy prawo do sądu również w zakresie, w jakim w indywidualnej sprawie" prowadzonej przed NSA "pozbawia następnie ten sąd skutecznego inicjowania trybu prejudycjalnego przed TSUE oraz prawa oczekiwania na jego orzeczenie, co podważa unijną zasadę lojalnej współpracy".

Uzasadnione wątpliwości co niezawisłości wskazanych przez KRS sędziów

W ogłoszonym 2 marca wyroku Trybunał stwierdził, że ustanowiony w art. 19ust.1 akapit drugi TUE obowiązek państw członkowskich w zakresie ustanowienia środków niezbędnych do zapewnienia jednostkom poszanowania ich prawa do skutecznej ochrony prawnej w dziedzinach objętych prawem Unii także może stać na przeszkodzie tego rodzaju zmianom ustawodawczym. I dodał, że w przypadku gdy okaże się – co także powinien ocenić sąd krajowy na podstawie wszystkich istotnych okoliczności – że zmiany te mogą wzbudzić w przekonaniu jednostek uzasadnione wątpliwości co do niepodatności sędziów powołanych na podstawie uchwał KRS na czynniki zewnętrze, w szczególności na bezpośrednie lub pośrednie wpływy władzy ustawodawczej i wykonawczej, oraz co do ich neutralności względem ścierających się przed nimi interesów. - Takie zmiany mogłyby bowiem prowadzić do braku widocznych oznak niezawisłości lub bezstronności tych sędziów, co mogłoby podważyć zaufanie, jakie sądownictwo powinno budzić w tych jednostkach w społeczeństwie demokratycznym i w państwie prawnym.

- Nie wyobrażam sobie, żeby Naczelny Sąd Administracyjny nie uchylił uchwał tak zwanej Krajowej Rady Sądownictwa - mówił adwokat Michał Gajdus, także pełnomocnik odrzuconych sędziów.  I dodał, że Trybunał Sprawiedliwości powiedział coś jeszcze. - Powiedział, że uchwały Krajowej Rady Sądownictwa w obecnym kształcie, jeśli zostaną uchylone przez Naczelny Sąd Administracyjny, nie będą miały skutku prawnego. Oznacza to, że te 40 osób, które obecnie przebiera się w togi sędziów Sądu Najwyższego i udaje, że orzeka w budynku Sądu Najwyższego, pożegna się ze swoją funkcją. Dlatego, że nie będzie podstawy prawnej do tego, żeby dalej mogły spełniać urząd sędziowski -  tłumaczył. 

W KRS bez zmian?

Orzeczenie Trybunału Sprawiedliwości UE niewiele zmienia, bo istnieje możliwość odwołania od uchwał Krajowej Rady Sądownictwa w sprawach konkursów sędziowskich do Sądu Najwyższego. Nie zmienia to też nic w funkcjonowaniu Rady - powiedział przewodniczący KRS sędzia Paweł Styrna. - Takie środki w polskim prawie już istnieją. Bo przecież od uchwał KRS przysługują odwołania do Sądu Najwyższego, które rozpoznaje Izba Kontroli Nadzwyczajnej i Spraw Publicznych SN - wskazał. I przypomniał, że już co najmniej dwukrotnie Sąd Najwyższy wydawał orzeczenia, w których uchylał uchwały KRS w sprawie konkursów do tego sądu. Nie wytłumaczył jednak, że ta możliwość odwołań dotyczy nominacji i awansów sędziów sądów powszechnych i nie odniósł się do statusu sędziów Sądu Najwyższego, w których sprawie pytania do TSUE skierował NSA. 

Czytaj także: Sędzia Stępkowski: Powołanie sędziów do Sądu Najwyższego jest nieodwracalne>>

 

Uzależniona od polityków KRS nie powoła niezawisłych sędziów

Zdaniem TSUE stopień niezależności KRS od polskiej władzy ustawodawczej i wykonawczej może mieć znaczenie przy dokonywaniu oceny, czy wyłonieni przez nią sędziowie będą wstanie spełnić wynikające z prawa Unii wymogi niezawisłości i bezstronności. Trybunał wskazał też, że ewentualny brak możliwości skorzystania ze środka prawnego przed sądem w kontekście procesu powoływania do pełnienia urzędu sędziego krajowego sądu najwyższego może okazać się problematyczny, gdy wszystkie istotne elementy kontekstu charakteryzujące taki proces w odnośnym państwie członkowskim mogą wzbudzić w przekonaniu jednostek wątpliwości natury systemowej co do niezawisłości i bezstronności sędziów powołanych w wyniku tego procesu.

Opozycja zadowolona, obóz władzy krytykuje wyrok

- Orzeczenie TSUE dot. KRS to zwycięstwo praworządności nad bezprawiem. Sądy polskie mają obowiązek niestosowania nowych przepisów, jeśli są one sprzeczne z prawem UE. To ważna reguła, która odnosi się również do bezprawnych zmian w Sądzie Najwyższym i postępowań dyscyplinarnych - napisał na Twitterze szef PO Borys Budka. Podobną opinię zaprezentował lider PSL Władysław Kosiniak-Kamysz. - Kolejna przegrana PiS przed Trybunałem Sprawiedliwości Unii Europejskiej i kolejny dowód, że politycy powinni trzymać się jak najdalej od wymiaru sprawiedliwości. Musimy wyrzucić politykę z sal sądowych. Raz na zawsze - napisał również na Twitterze.

Wyrok TSUE skrytykował wiceminister sprawiedliwości Sebastian Kaleta, który stwierdził, że TSUE orzekł, iż "sądy krajowe w sprawie sądownictwa mogą pomijać polski porządek konstytucyjny pod pretekstem braku niezależności, nawet jeśli zgodnie z Konstytucją jest zachowana". - Na naszych oczach dokonuje się kolejna próba federalizacji UE rękoma sędziów TSUE z pogwałceniem traktatów i próbie unicestwienia suwerenności państw członkowskich. Bo jak inaczej to nazwać, skoro TSUE nakazuje pomijanie Konstytucji w wyłącznie wewnętrznych sprawach - stwierdził na Twitterze Kaleta.

Podobne stanowisko zaprezentowała prezes Trybunału Konstytucyjnego Julia Przyłębska. - Zawarte w orzeczeniu TSUE sugestie dotyczące działania sądów powszechnych w Polsce stanowią oczywiste naruszenie ładu konstytucyjnego RP i wykraczają rażąco poza ustalenia traktatowe, naruszając fundamenty działalności UE jako wspólnoty suwerennych państw - powiedziała. Według niej powoływanie sędziów jest wyłączną prerogatywą Prezydenta RP i nikt nie może jej ograniczać. Przypomniała też wyrok TK w tej sprawie. 

Orzeczenie Trybunału Sprawiedliwości UE jest dla nas nie do przyjęcia - oświadczył minister sprawiedliwości Zbigniew Ziobro. Dodał, że nie uznaje uzasadnienia, które nakazuje nie liczyć się z porządkiem prawa państwowego. Przypomniał, że konstytucja jest najwyższym prawem w Polsce. - W świetle wyroku, który dzisiaj zapadł, należałoby uznać, że ten artykuł już nie obowiązuje. A tym samym nie obowiązuje polska konstytucja - stwierdził.

NSA odwiesi postępowania

Naczelny Sąd Administracyjny w opublikowanym we wtorek po południu komunikacie przytoczył sentencję wtorkowego orzeczenia TSUE i przypomniał, że w związku ze skierowaniem pytań do TSUE prowadzone przed tym sądem posiedzenie w sprawie odwołań od uchwał KRS w sprawie konkursów sędziowskich do Sądu Najwyższego zostało odroczone. - Naczelny Sąd Administracyjny podejmie stosowne działania procesowe po zwrocie akt przez Trybunał Sprawiedliwości - oświadczył NSA odnosząc się, już po orzeczeniu TSUE, do spraw tych odwołań.

KE sprawdzi wykonanie wyroku 

- Komisja będzie obserwować implementację wyroku TSUE – oznajmił we wtorek rzecznik Komisji europejskiej do spraw praworządności Christan Wigand. -  Jeśli sąd, który skierował pytanie prejudycjalne dojdzie do wniosku, że nowelizacje łamią prawo UE, to ten sąd, biorąc pod uwagę zasadę prymatu prawa europejskiego, powinien cofnąć zmiany i przywrócić wcześniejsze rozwiązania. Komisja będzie obserwować implementację wyroku TSUE – powiedział.