Czeczeńcowi Masudowi D., który przybył do Polski przez zieloną granicę w 2011 r. odmówiono nadania statusu uchodźcy. Obecnie znajduje się w wykazie osób niepożądanych  - informuje Anna Luboińska-Rutkiewicz, członkini Rady d.s. Uchodźców.

Obywatel niepożądany
Po przeprowadzeniu postępowania administracyjnego D. przedostał się do Niemiec w obawie, że zostanie aresztowany. Tam uzyskał opinię niezależnej organizacji zajmującej się uchodźcami w Berlinie w sprawie jego stanu zdrowia. Zgodnie z tą diagnozą uchodźca cierpi na zespół stresu pourazowego ( to była analiza psychologiczna). Na taki stan wpłynęły przeżycia z młodości, gdy w wieku 15 lat został porwany przez siły bezpieczeństwa i przetrzymywany. Jego ojciec był szantażowany w celu uzyskania okupu. Torturowano go, a po wydostaniu się z niewoli D. uciekł do Rosji i leczył obrażenia nabyte podczas zatrzymania.
Z Niemiec przesłał do Polski ponownie wniosek o przyznanie prawa azylu. To postępowanie Rada d.s. Uchodźców umorzyła, twierdząc, że nie można orzekać dwa razy w tej samej sprawie, a przedstawione przez cudzoziemca dokumenty nie wnoszą nic nowego do sprawy. Wobec tego postępowanie umorzono.
Czeczen złożył skargę do Wojewódzkiego Sądu Administracyjnego. WSA uchylił 5 września 2013 r. decyzję Rady ds. Uchodźców i podzielił argumenty Czeczńca, że organ nie zbadał jego stanu zdrowia i że wydalono go zanim decyzja o odmowie statusu uchodźcy zapadła.

Nowe dokumenty zmieniają sytuację
Zdaniem WSA organ powinien zająć stanowisko, czy istotnie nowy wniosek oparty jest na tych samych przesłankach, co poprzednio. 
Rada zaskarżyła wyrok do Naczelnego Sądu Administracyjnego. Przed NSA przedstawicielka organu Anna Luboińska-Rutkiewicz twierdziła, że analiza psychologiczna przedstawiona przez cudzoziemca nie została wydana przez lekarzy. Badanie jest długotrwałe i kosztowne, gdyż wymaga wielotygodniowej obserwacji - to powód zaniechania jakiejkolwiek analizy psychologicznej w Polsce.
Przedstawicielka cudzoziemcy radca prawny Katarzyna Bieńkowska twierdziła, że dokumenty przedstawione przez Czeczena wskazywały na nowe okoliczności. Zatem umorzenie postępowania o przyznanie statusu uchodźcy nie było słuszne.

Oddalenie kasacji Rady
NSA przyznał sądowi I instancji rację i uznał, że skarga Rady nie jest zasadna. W opinii sędziego Małgorzaty Masternak - Kubiak decyzja o umorzeniu postępowania była przedwczesna. - W tej sprawie dostarczono dokumenty, które potwierdzają fakty stwierdzone przez centrum migracyjne w Niemczech.
Biorąc pod uwagę raporty sporządzane przez rosyjską organizację Memoriał o sytuacji obywateli Czeczenii, należało sprawę merytorycznie rozpatrzyć. Zwłaszcza, że cudzoziemiec wnosił już w marcu 2013 r. o przeprowadzenie badań - dodał NSA.
Problem teraz polega na tym, aby odnaleźć uchodźcę, którego straż graniczna nie ma prawa wpuścić do Polski.
 
Sygnatura akt II OSK 2997/13, wyrok z 14 lipca 2015 r.

Rok wydania: 2015
  Edyta Bielak-Jomaa,Zbigniew Góral
 
Zatrudnianie cudzoziemców