Nowelizacja ma pomóc w wykorzystaniu unijnych środków przeznaczonych na finansowanie innowacji oraz dostosowuje polskie prawo do unijnych regulacji, m.in. dotyczących dozwolonej pomocy dla przedsiębiorstw. Jako premię innowacyjną będzie można dostać zwrot nie tylko 70 proc. pobranego kredytu, ale 70 proc. wszystkich poniesionych kosztów.
Dotychczasowa ustawa o niektórych formach wspierania działalności innowacyjnej pozwalała na udzielanie przedsiębiorcom kredytu technologicznego, którego część zostanie spłacona przez Bank Gospodarstwa Krajowego (BGK) ze środków publicznych. Jest to tzw. premia innowacyjna.
Kredyt technologiczny jest jednym z elementów unijnego programu "Innowacyjna Gospodarka" i ma na celu zwiększenie liczby przedsiębiorców inwestujących w nowe technologie. Rząd zaproponował zmiany, bo obawia się, że część środków przeznaczonych na kredyt technologiczny nie zostanie wykorzystana i trzeba będzie je zwrócić. Od uruchomienia programu niewiele przedsiębiorstw wystąpiło o środki z BGK. Zgodnie z nowymi zasadami BGK ponownie obliczy już udzielone premie.
Do noweli została dopisana również kategoria nowych technologii - "nieopatentowana wiedza techniczna" posiadana przez firmy, które nie muszą mieć statusu badawczo-rozwojowego. Nowelizacja doprecyzowuje też zasady rozliczania środków przeznaczonych na kredyty technologiczne, koszty ich obsługi oraz zasady obowiązujące BGK przy dysponowaniu tymi środkami.
Nowelizacja znosi też obowiązek uzyskania poziomu sprzedaży, który musi osiągnąć firma po uzyskaniu unijnej pomocy. Do tej pory sprzedaż musiała być równa kwocie wypłacanej premii technologicznej. Po zmianach wypłata premii będzie odbywać się tak samo, jak przy innych projektach unijnych - po zakończeniu inwestycji i w wysokości udokumentowanych kosztów.
Nowela wchodzi w życie po upływie 30 dni od dnia ogłoszenia.(PAP)