Naczelny Sąd Administracyjny na posiedzeniu niejawnym wydał w środę 5 maja br. pięć orzeczeń w sprawach skarg na uchwały KRS w sprawie nominacji sędziowskich do Sądu Najwyższego. 

Jak poinformował rzecznik tego sądu sędzia Sylwester Marciniak, NSA w uzasadnieniach swoich orzeczeń stwierdził, że "obecna Krajowa Rada Sadownictwa nie jest organem wystarczająco niezależnym". NSA uznał przy tym, że w ogłoszeniu o wolnych etatach w SN brak było kontrasygnaty Prezesa Rady Ministrów.

Orzeczenia NSA to skutek wydania 2 marca br. orzeczenia przez Trybunał Sprawiedliwości Unii Europejskiej, w którym stwierdził on, że kolejne nowelizacje ustawy o Krajowej Radzie Sądownictwa, które doprowadziły do zniesienia skutecznej kontroli sądowej rozstrzygnięć Rady o przedstawieniu prezydentowi RP wniosków o powołanie kandydatów na sędziów Sądu Najwyższego, mogą naruszać prawo Unii Europejskie. I dodał, że NSA może teraz rozpatrzyć odwołania kandydatów na sędziów SN.

Czytaj: TSUE: Brak sądowej kontroli nad decyzjami KRS sprzeczny z prawem UE>>
 

Kandydaci się odwołali do uchwał KRS

Pytania do TSUE w tej sprawie skierował Naczelny Sąd Administracyjny, który rozpatrywał odwołania kandydatów na sędziów Sądu Najwyższego, którzy zgłosili się w nowej procedurze przed nową Krajową Radą Sądownictwa. Odwołania te złożyli kandydaci, którzy nie uzyskali rekomendacji KRS. Pierwszy konkurs był przeprowadzany latem 2018 roku. Sprawy te zostały odroczone, bo NSA skierował do Trybunału Sprawiedliwości pytania (tzw. pytania prejudycjalne).

W kwietniu 2019 r. Sejm uchwalił nowelizację ustawy o KRS, która m.in. wykluczyła możliwość wnoszenia odwołań od uchwał KRS z wnioskami o powołanie sędziów Sądu Najwyższego. Nowelizacja zakładała też, że z chwilą wejścia w życie nowych przepisów z mocy prawa umorzeniu ulegną toczące się przed NSA postępowania w sprawach indywidualnych dotyczących powołania do pełnienia urzędu na stanowisku sędziego SN.

NSA udzielił jednocześnie zabezpieczenia i wstrzymał - w zaskarżonych częściach - wykonania uchwał KRS o powołaniu sędziów do Izb Karnej, Cywilnej oraz Kontroli Nadzwyczajnej i Spraw Publicznych. Jednak prezydent Andrzej Duda zignorował treść tych orzeczeń NSA. We wrześniu 2018 roku powołał 10 osób na sędziów Izby Dyscyplinarnej SN. W połowie października 2018 roku prezydent powołał kolejnych 27 osób na sędziów Sądu Najwyższego: 19 w Izbie Kontroli Nadzwyczajnej i Spraw Publicznych, siedmiu w Izbie Cywilnej i jednego sędziego w Izbie Karnej.

Czytaj także: Rzecznik TSUE: Polski system dyscyplinarny dla sędziów sprzeczny z prawem UE>>

- Trybunał potwierdził, że rekomendacje tak ukształtowanej Krajowej Rady Sądownictwa nie powinny doprowadzić do powołania tych sędziów do orzekania. I mamy nadzieję, że teraz Naczelny Sąd Administracyjny, w świetle tego orzeczenia, uchyli zaskarżone przez innych kandydatów uchwały KRS - powiedziała po ogłoszeniu wyroku TSUE adwokat Marcjanna Dębska, która była jednym z pełnomocników pominiętych przez KRS kandydatów na sędziów SN. Jej zdaniem Trybunał Sprawiedliwości postawił granice władzy politycznej.

Uchwały KRS unieważnione, skutki pozostają

Informując o czwartkowych orzeczeniach NSA sędzia Marciniak zaznaczył, że uchwały KRS zostały wyeliminowane, ale nominacje sędziów SN pozostają ważne. - Skutki wydanego w sprawie orzeczenia nie odnoszą się do ustrojowej ważności oraz skuteczności prezydenckich aktów powołań na urząd sędziego Sądu Najwyższego dokonanych na podstawie rekomendacji przedstawionych przez KRS kontrolowaną uchwałą. W aktualnym stanie prawnym akty te nie podlegają bowiem sądowej weryfikacji i nie są wzruszalne - przekazał cytując uzasadnienie orzeczenia.