Oświadczenia majątkowe prokuratorów może badać tylko urząd skarbowy, porównując dane podane w oświadczeniu ze złożonym w urzędzie za dany rok zeznaniem rocznym. I to tylko – jak mówi art. 49a ust. 6 ustawy o prokuraturze – we właściwym (dla tego urzędu) postępowaniu. W praktyce oznacza to, że w razie wątpliwości co do legalności pochodzenia majątku ujawnionego przez prokuratora w oświadczeniu fiskus może wszcząć albo kontrolę podatkową, albo postępowanie podatkowe. Jedno i drugie musi jednak ograniczyć się do art. 20 ust. 3 ustawy o podatku dochodowym od osób fizycznych, czyli do nieujawnionych źródeł dochodów (przychodów).
Nie ma jednak instrumentu, by sprawdzić rzetelność złożonego przez prokuratora oświadczenia, by stwierdzić, czy osoba, która je złożyła, faktycznie podała wszystko, co powinna.
- Jeżeli wprowadza się instrument taki, jak oświadczenia majątkowe, to równocześnie trzeba wprowadzić mechanizm faktycznego sprawdzania ich rzetelności. W przeciwnym razie wprowadza się atrapę instrumentu, stwarzającą pozory sprawdzania oświadczeń, która może obrócić się przeciwko samej idei – uważa Grażyna Kopińska, dyrektor programu „Przeciw korupcji” Fundacji im. Stefana Batorego.

Źródło: Rzeczpospolita 11.06.2010.