We wtorek rząd ma zająć się projektem nowelizacji ustawy KRS, który reguluje wybór sędziów/członków do Rady. Wstępny projekt został, po uwagach zgłoszonych w czasie opiniowania, poprawiony. Zmiana nastąpiła m.in. w liczbach sędziów z poszczególnych sądów, którzy mają być wśród 15 sędziów/członków KRS. W praktyce oznacza utratę przez sędziów z "rejonu" przewagi w KRS. I tak zgodnie z art. 11f. 1. do składu Rady wybierani będą przez sędziów, w wyborach bezpośrednich i w głosowaniu tajnym:

  • jeden sędzia Sądu Najwyższego;
  • dwóch sędziów sądów apelacyjnych;
  • trzech sędziów sądów okręgowych;
  • sześciu sędziów sądów rejonowych;
  • jeden sędzia sądu wojskowego;
  • jeden sędzia Naczelnego Sądu Administracyjnego;
  • jeden sędzia wojewódzkiego sądu administracyjnego.

Zmiany nastąpiły też w prawie zgłoszenia kandydata na członka Rady, takie prawo będzie miała grupa:

  • 10 sędziów – w przypadku kandydata będącego sędzią, o którym mowa w art. 11f ust. 1 pkt 1, 2 lub 5–7,
  • 25 sędziów – w przypadku kandydata będącego sędzią sądu okręgowego,
  • 40 sędziów – w przypadku kandydata będącego sędzią sądu rejonowego.

W poprzedniej wersji kandydatów mogły też zgłaszać: Naczelna Rada Adwokacka; Krajowa Rada Radców Prawnych; Krajowa Rada Prokuratorów przy Prokuratorze Generalnym; organ uprawniony do nadawania stopni naukowych w dziedzinie nauk społecznych dyscyplinie naukowej nauki prawne; grupa co najmniej 2 tys. obywateli, mających prawo wybierania do Sejmu.

Czytaj: Nowela ustawy o KRS coraz bliżej Sejmu, we wtorek zajmie się nią rząd >>

Decyzja błędna, niczym nieuzasadniona

Przemysław Rosati, prezes NRA, przesłał pismo w tej sprawie do premiera Donalda Tuska i do ministra sprawiedliwości Adama Bodnara. - Po zapoznaniu się z przedstawionym opinii publicznej projektem ustawy o zmianie ustawy o Krajowej Radzie Sądownictwa (opublikowanym przez Ministerstwo Sprawiedliwości po zakończonych konsultacjach publicznych i skierowanym do dalszych prac legislacyjnych) w związku z planowanym na dzień 20 lutego 2024 r. posiedzeniem Rady Ministrów, na którym przedmiotowy projekt ma być rozpatrywany, wskazuję, że niezrozumiałe, niczym nieuzasadnione i błędne jest przyznanie wyłącznie sędziom prawa zgłoszenia sędziego – kandydata na członka Krajowej  Rady Sądownictwa, w miejsce pierwotnie proponowanego rozwiązania - zaznaczył.

Dodał, że jest to rozwiązanie istotnie szkodzące projektowanej regulacji, albowiem wyłącza udział obywateli, jednostek naukowych i samorządów zawodów zaufania publicznego w procedurze przedstawiania sędziów – kandydatów na członków Krajowej Rady Sądownictwa. - Czyni to ten element procesu kreowania składu KRS ekskluzywnym, w miejsce inkluzywnego. Przypomnę, że zgodnie z pierwotną wersją przedmiotowego projektu prawo zgłoszenia sędziego – kandydata na członka Krajowej Rady Sądownictwa przysługiwało sędziom, a także Naczelnej Radzie Adwokackiej, Krajowej Radzie Radców Prawnych, Krajowej Radzie Prokuratorów przy Prokuratorze Generalnym, organowi uprawnionemu do nadawania stopni naukowych w dziedzinie nauk społecznych w dyscyplinie naukowej nauki prawne, a przede wszystkim grupie co najmniej 2 000 obywateli, mających prawo wybierania do Sejmu - zaznacza.

Sędziowie krytykowali, obywateli usunięto

Rosati przywołuje również zgłoszone uwagi. Jak wskazuje, ich analiza pokazuje, że usunięcie prawa 2 tys. obywateli, jednostek naukowych i samorządów zawodów zaufania publicznego do zgłoszenia sędziego – kandydata na członka KRS nastąpiło w następstwie kilku krytycznych uwag zgłoszonych przede wszystkim przez środowisko sędziowskie. - Niemniej jednak odnotować należy, że w projekcie prezentowanym przez Stowarzyszenie Sędziów Polskich Iustitia wskazane podmioty miały zachowane prawo do zgłoszenia kandydata. Nie negując prawa do krytycznej oceny takiego rozwiązania, nie sposób jednak przejść do porządku dziennego nad bezrefleksyjnym zmodyfikowaniem projektu w tej części. Najbardziej rozbudowane argumenty sprzeciwiające się udziale ww. podmiotów w tej części procedury przedstawiło Stowarzyszenie Absolwentów i Aplikantów KSSiP VOTUM, wskazując, że umożliwienie zgłaszania kandydatów na członków-sędziów KRS przez organy  samorządu zawodowego innych zawodów prawniczych (Naczelna Rada Adwokacka, Krajowa Rada Radców Prawnych; Krajowa Rada Prokuratorów przy Prokuratorze Generalnym) oraz przez grupy obywateli budzi liczne wątpliwości - zaznacza prezes NRA.

I dodaje, że w tychże uwagach wskazywano, że dopuszczenie obywateli do zgłaszania kandydatów może prowadzić do tego, że w istocie zgłaszać ich będą partie polityczne, ruchy społeczne afiliowane politycznie, stowarzyszenia i ugrupowania obywateli funkcjonujące w ramach społeczeństwa obywatelskiego i mające jednoznaczne cele polityczne, społeczne lub ideologiczne. A to z kolei może powodować, że taka osoba będzie podzielała poglądy tej właśnie grupy obywateli.

 - Przyjąć należy, że m.in. te stanowiska stały się podstawą do zmiany projektu w zakresie obejmującym prawo do wskazania kandydata na członka KRS. Budzi to sprzeciw i oburzenie. W ciągu ostatnich ośmiu lat przede wszystkim obywatele, w tym adwokaci, radcowie prawni i niezależni sędziowie oraz niezależni prokuratorzy bronili konstytucyjnego prawa do niezależnego sądu, w tym niezawisłości sędziowskiej. Adwokatura konsekwentnie stała u boku sędziów, broniąc niezależności sędziowskiej i stawiając opór przeciwko zmianom wprowadzającym polityczną podległość sędziów. Środowisko sędziowskie, nagminnie w tym okresie oskarżane o polityczne zaangażowanie, z pełnym wsparciem Adwokatury i wolnych ludzi, polskich obywateli, udowadniało to, co jest także immanentną częścią Adwokatury, czyli apolityczność. Obecnie część środowiska sędziowskiego, opiniując projekt wykorzystuje fałszywą retorykę w celu eliminowania udziału środowisk obywatelskich, jednostek naukowych i samorządów zawodów zaufania publicznego z udziału w procedurze współkształtowania wymiaru sprawiedliwości - dodaje Rosati.

Zaznacza, że operowanie argumentacją o zaangażowaniu politycznym lub ideologicznym, względnie o uzależnieniu wybranego członka rady od środowiska
obywatelskiego, które go zgłosiło, jest irracjonalne, antyobywatelskie i skandaliczne. - Niestety narracja ta, wobec dokonanej w projekcie zmiany, została przyjęta przez Ministerstwo Sprawiedliwości, albowiem trudno jest znaleźć racjonalne uzasadnienie dla dokonanej korekty projektu i pozbawienia środowisk obywatelskich prawa do zgłoszenia sędziego – kandydata na członka KRS - podkreślił.

 

Sędziowie decydują do kandydatach do Rady? Tak już było

Prezes Rosati dodaje, że doświadczenie i historia podpowiadają, iż optyka środowiska sędziowskiego na podejmowanie decyzji dotyczących powoływania sędziów we własnym gronie, nie jest rozwiązaniem optymalnym dla dobra wymiaru sprawiedliwości. - Optymalnym bowiem rozwiązaniem dla zachowania równowagi wyboru sędziów jest przyjęcie do wiadomości sugestii i ocen tych środowisk prawniczych, które aktywnie uczestniczą w postępowaniach sądowych. Bo właśnie przedstawiciele tych środowisk przyglądają się na co dzień pracy osób, które piastują albo mają piastować stanowiska sędziego, czy to przy powołaniu pierwotnym, czy przy awansie. To adwokaci, radcowie prawni, prokuratorzy i przede wszystkim obywatele – strony postępowań na co dzień obserwują pracę sądów. Te gremia, szczególnie doświadczone w relacjach z wymiarem sprawiedliwości posiadają największą wiedzę o pozamerytorycznych predyspozycjach kandydata na stanowisko sędziego - wskazuje.

I zaznacza, że jedynie na sali sądowej ocenić można poziom empatii sądu dla stron, przygotowanie do rozprawy, stosunek do stron i pełnomocników w kontekście prezentowanej kultury osobistej i zachowania wobec uczestników postępowania. - Te doświadczenia pozwalają zakwalifikować wyżej wskazanych przedstawicieli zawodów prawniczych jako obiektywne i bezstronne gremium, którego doświadczenie predysponuje do zgłaszania sędziów – kandydatów na członków Krajowej Rady Sądownictwa. Dlatego konieczny jest udział społeczeństwa obywatelskiego i przedstawicieli zawodów prawniczych w tej procedurze. Jest to bardzo istotny czynnik wpływający na kształtowanie wizerunku i niezależności wymiaru sprawiedliwości. Tym bardziej, że ostateczny wybór tak wskazanych kandydatów pozostaje niezagrożony, albowiem jest zarezerwowany wyłącznie dla sędziów - podsumowuje prezes NRA.

Kandydat powinien być opiniowany i przez samorządy prawnicze

Rosati dodaje, że racjonalna i uzasadniona interesem obywateli przy kształtowaniu KRS byłaby nie tylko akceptacja prawa wskazywania sędziów – kandydatów do składu KRS przez obywateli, a także przez przedstawicieli zawodów prawniczych.

- Dodatkowo uzasadnione byłoby także rozważnie wprowadzenia procedury opiniowania kandydatów na sędziów, nie tylko przez przewidzianą w projekcie Radę Społeczną, ale także przez okręgowe rady adwokackie w stosunku do kandydatów zgłaszanych z obszaru apelacji, obszaru właściwości danej okręgowej rady adwokackiej. Dawałoby to gwarancję uzyskania najbardziej prawdziwego i rzetelnego obrazu przydatności kandydata do wykonywania zawodu sędziego i  kształtowania tym samym niezależności wymiaru sprawiedliwości, jego wizerunku, autorytetu i odbioru społecznego - podsumowuje.