To kolejny etap konfliktu, który nasilił się w ubiegłym tygodniu w Sądzie Najwyższym. 10 stycznia Izba Pracy i Ubezpieczeń Społecznych SN nie uwzględniła odwołania Mariusza Kamińskiego, byłego szefa CBA, w sprawie wygaszenia jego mandatu przez marszałka Sejmu. Jednocześnie stwierdzono, że orzeczenie Izby Kontroli Nadzwyczajnej w tej sprawie, które zapadło w ubiegłym tygodniu, nie ma mocy prawnej, ponieważ ta Izba nie jest sądem. Zaczęło się od tego, że dwie Izby Sądu Najwyższego otrzymały odwołania b. szefów CBA - Macieja Wąsika i Mariusza Kamińskiego (także b. szef MSWiA) w sprawie wygaszenia ich poselskich mandatów. To z kolei nastąpiło po tym, jak zostali skazani przez warszawski Sąd Okręgowy na dwa lata pozbawienia wolności. W tym zakresie też trwa spór, bo obu, ale przed prawomocnym rozstrzygnięciem, ułaskawił prezydent - możliwość takiego stosowania prawa łaski zakwestionował jednak Sąd Najwyższy.

Odwołania b. szefowie CBA skierowali bezpośrednio do SN - trafiły do Izby Kontroli Nadzwyczajnej i Spraw Publicznych, skierował je też do SN Marszałek Sejmu Szymon Hołownia - ale do prezesa Izby Pracy prof. Piotra Prusinowskiego. I w tej izbie wyznaczono składy i zdecydowano, że obie sprawy zostaną rozpatrzone 10 stycznia. Następnie sprawozdawca w sprawie Wąsika - tzw. neo-sędzia Romuald Dalewski zdecydował jednoosobowo o przekazaniu sprawy do Izby Kontroli Nadzwyczajnej, a ta w ekspresowym tempie uchyliła decyzję marszałka Sejmu - 4 stycznia. Później prezes Izby Karnej Zbigniew Kapiński, w zastępstwie I Prezes Małgorzaty Manowskiej, wydał zarządzenie o wycofaniu także akt Mariusza Kamińskiego z Izby Pracy, a uzasadnił to tym, że zrobił to na wniosek obrońcy skazanego Kamińskiego, aby rozstrzygnąć spór kompetencyjny między Izbami SN. 5 stycznia Izba Kontroli Nadzwyczajnej i Spraw Publicznych uchyliła również decyzję marszałka w sprawie Kamińskiego.

Czytaj: Łzy żon przekonały prezydenta. Andrzej Duda jednak ułaskawi byłych szefów CBA >>

KRS: doszło do naruszenia zasad sędziowskiej etyki

Krajowa Rada Sądownictwa w swoim stanowisku, wskazuje że wykonując konstytucyjny obowiązek stania na straży niezależności sądów i niezawisłości sędziów, na podstawie art. 186 ust. 1 Konstytucji Rzeczypospolitej Polskiej i art. 3 ust. 1 pkt 3 i 5 ustawy z dnia 12 maja 2011 r. o Krajowej Radzie Sądownictwa "wyraża głębokie zaniepokojenie działaniami Prezesa Sądu Najwyższego kierującego pracą Izby Pracy i Ubezpieczeń Społecznych".

Wskazano również, powołując się na oświadczenia I Prezes Sądu Najwyższego i prezesa kierującego pracą Izby Pracy i Ubezpieczeń Społecznej, że prof. Prusinowski "przyjął bezpośrednio od Marszałka Sejmu  – z pominięciem biura podawczego – odwołania od postanowień w przedmiocie wygaśnięcia mandatu poselskiego posłów na Sejm" i "z naruszeniem przepisu art. 26 par. 1 pkt 11 ustawy z dnia 8 grudnia 2017 roku o Sądzie Najwyższym zaniechał czynności wynikających z par. 76 rozporządzenia Prezydenta Rzeczypospolitej Polskiej z dnia 14 lipca 2022 r. Regulamin Sądu Najwyższego, polecając rejestrację odwołań w niewłaściwej izbie (Izbie Pracy i Ubezpieczeń Społecznych), wbrew woli osób poszukujących ochrony sądowej".

- Pominięcie biura podawczego zaburzyło kolejność wpływu spraw do izby, co w świetle par. 80 pkt 1 Regulaminu Sądu Najwyższego miało wpływ na przydział sprawy do referatu konkretnego sędziego, a w konsekwencji doprowadziło do ręcznego sterowania i wyznaczenia składu orzekającego - dodano.

Zaznaczono, że działania prezesa "godzą w autorytet Sądu Najwyższego i podważają zaufanie obywateli do tego Sądu, poddając w wątpliwość w oczach opinii publicznej niezależność oraz apolityczność Sądu Najwyższego oraz niezawisłość orzekających w nim sędziów".  - W ocenie Krajowej Rady Sądownictwa doszło do naruszenia par. 5 ust. 2, par. 9, par. 10 i par. 12 ust. 1 Zbioru Zasad Etyki Zawodowej Sędziów - dodano. Chodzi m.in. o to, że sędzia nie może ulegać jakimkolwiek wpływom naruszającym jego niezawisłość, bez względu na ich źródło lub przyczynę, powinien unikać zachowań, które mogłyby podważyć zaufanie do jego niezawisłości i bezstronności.

Powstał społeczny projekt zmian w ustawie o Krajowej Radzie Sądownictwa. Cały pakiet zaproponowanych zmian dostępny jest tutaj >

 

KRS wzywa organy państwa, by nie "godziły w powagę sądów"

W ocenie Rady odrębnego wyjaśnienia i zweryfikowania wymagają publicznie wypowiadane twierdzenia marszałka Sejmu dotyczące uzgadniania składu sędziowskiego mającego rozpoznać te odwołania, które - jak dodano - mogą podważyć zaufanie do legalności działania, niezawisłości oraz bezstronności sędziów Sądu Najwyższego.

- W związku z powyższym Krajowa Rada Sądownictwa wzywa wszystkie organy państwa do zaniechania działań godzących w powagę sądów, kwestionujących umocowanie sędziów i sądów w Rzeczypospolitej Polskiej. Krajowa Rada Sądownictwa wzywa Prokuraturę Krajową do podjęcia działań zmierzających do wyjaśnienia wszystkich okoliczności sprawy - podsumowano.

 

Kwiatkowski: uderzenie w ostatniego legalnego prezesa SN

Dyskusja nad uchwałą była burzliwa. Senator Krzysztof Kwiatkowski, członek KRS,  podkreślał, że ta uchwała to nie przypadek, bo chodzi o ostatniego, legalnego prezesa Sądu Najwyższego. - To jest kolejny przejaw walki i to o charakterze politycznym, bo nie prawnym, z Izbą, która ma legalnie i prawidłowo wybranego, powołanego sędziego jako prezesa. Dzisiaj mamy sytuację, kiedy pani I Prezes Małgorzata Manowska po raz kolejny eskaluje, buduje, niepotrzebny konflikt związany z rozpoznaniem spraw byłych posłów Kamińskiego i Wąsika - mówi.

Wskazywał, że przyjęcie takiej uchwały jest dowodem na to, że Krajowa Rada Sądownicza, sama o wątpliwym statucie ze względu na nieprawidłowość wyboru jej sędziowskiej części, reprezentuje nie sędziów a polityków PiS-u. - Wyłącznie, co udowodnicie, to to, że zarzuty kierowane pod waszym adresem, że zachowujecie się jak polityczni reprezentanci jednej partii są absolutnie uzasadnione praktyką waszego działania - podsumował.