Spór toczył się o zaliczenie trzech lat ( 2007 – 2010) do okresu, od którego zależy liczba akcji otrzymanych przez pracowników przedsiębiorstwa państwowego Enea. Spółka ta została w 2007 roku wykreślona z rejestru spółek państwowych z powodu komercjalizacji. Grupa pracowników została zaproszona do uczestnictwa w podziale akcji. Byli to pracownicy, którzy pracowali w spółce przynajmniej 10 lat  i aktualnie byli w niej zatrudnieni. Podział akcji miał nastąpić w momencie sprzedaży akcji na giełdzie w 2010 roku.
W momencie komercjalizacji podzielono spółkę Enea na dwa przedsiębiorstwa. Pierwsze utworzone od nowa – Enea Operator – przejęła kilka tysięcy pracowników i Enea S.A. spółka dotychczasowa. Część pracowników otrzymała umowę na podstawie art.23 (1) kp i z mocy prawa stali się pracownikami nowego zakładu. A do pozostałej części pracowników zastosowano porozumienie zbiorowe (art.174 (1) kp). – ofertę urlopu bezpłatnego  w celu wykonywania pracy w innym przedsiębiorstwie. Jednak w 2010 roku Enea stwierdziła, że podpisane umowy są nieważne i strony nie mogą ich modyfikować. Pracownicy zaskarżyli spółkę do sądu.
Sąd Okręgowy w Gorzowie Wielkopolskim nabrał wątpliwości, które sformułował w pytaniu prawnym, skierowanym do Sądu Najwyższego. Czy okres zatrudnienia uprawnionych pracowników w spółce wydzielonej ze spółki powstałej w wyniku komercjalizacji przedsiębiorstwa państwowego podlega wliczeniu do stażu pracy, od którego zależy ilość należnych im akcji (art. 36 w związku z art. 38B ustawy z 30 sierpnia 1996 r. o komercjalizacji i prywatyzacji?
Sąd Najwyższy odmówił na rozprawie 2 lipca br. podjęcia uchwały. Sąd Okręgowy – zdaniem sędziego sprawozdawcy Kazimierza Jaśkowskiego – błędnie ustalił, że podział spółki nastąpił. W istocie zgodnie z art. 529 ksh nie było podziału spółki. Było to przeniesienie zorganizowanej części przedsiębiorstwa, wniesienie aportu do Enea Dystrybucja, więc nie jest możliwe stosowanie art.36 i art.38 B ustawy o komercjalizacji. W tym wypadku Enea nie jest już spółką Skarbu Państwa. A zatem uchwała SN sądowi nie jest potrzebna – dodał sędzia sprawozdawca.
Sygnatura akt III PZP 3/13 , orzeczenie z 2 lipca 2013 r.