Bogdan Bugdalski: Panie Profesorze, minęły zaledwie cztery lata od ostatniego wydania komentarza do KPC, a tu mamy nową edycję w tym roku. Skąd ten pośpiech?
Paweł Grzegorczyk: Słowo pośpiech nie do końca jest tu uzasadnione. Biorąc pod uwagę realia polskiego rynku wydawniczego, a także częstotliwość zmian legislacyjnych, okres czterech lat dzielący kolejne wydania komentarza jest stosunkowo długi. Twórcy komentarza współuczestniczyli w pracach nad częścią nowelizacji KPC, dzięki czemu można było prognozować optymalny czas jego wydania, który musiał uwzględniać wysyp zmian uchwalonych pod koniec zeszłej kadencji parlamentu. Zmiany te weszły już w życie z dniem 1 stycznia 2016 r. lub będą obowiązywać w najbliższej przyszłości, zwłaszcza od września tego roku. I obie te partie zmian legislacyjnych są już w naszym Komentarzu uwzględnione. Stan prawny obejmujący te zmiany stanowi podstawę Komentarza, co oznacza, że nie ma w nim opisywania „równoległych” stanów prawnych. Oczywiście, w Komentarzu są wyjaśniane także sytuacje obejmujące okres przejściowy.

Trzeba przyznać, że jest to optymalna sytuacja, kiedy komentarz pojawia się wraz z wejściem w życie nowych przepisów, a w dodatku jest napisany przez znawców prawa procesowego cywilnego.
To nie wszystko. Komentarz, o którym rozmawiamy, należy do serii tzw. komentarzy wielotomowych. Nie pomylę się chyba, jeśli powiem, że jest to obecnie najobszerniejszy komentarz do KPC na rynku. Najnowsze wydanie obejmuje 6 tomów, a nie 5 jak dotychczas. Jego zadaniem jest dostarczenie czytelnikowi wszechstronnej wiedzy praktycznej i teoretycznej na temat komentowanych przepisów. Nie piszemy ex cathedra, forsując wyłącznie własne poglądy, lecz sygnalizujemy kwestie sporne, te w których orzecznictwo lub doktryna zmierzają w przeciwnych kierunkach. Zaletą Komentarza jest też to, że członkowie zespołu autorskiego funkcjonują w praktyce, nauce i dydaktyce. Większość zespołu stanowią sędziowie SN, wśród autorów tomu poświęconego zagadnieniom międzynarodowym są osoby z ogromnym doświadczeniem w praktycznym stosowaniu przepisów z zakresu obrotu międzynarodowego w sprawach cywilnych. Jak na wielotomowy komentarz jesteśmy przy tym zespołem bardzo małym, wręcz kameralnym, bo tylko 7-osobowym. Pracujemy w zasadzie w jednym miejscu, więc możemy na bieżąco wymieniać i konsultować poglądy, zwracać sobie wzajemnie uwagę na najnowsze orzecznictwo, uzgadniać styl pisania etc. O taką współpracę trudno w kilkunastoosobowych lub jeszcze liczniejszych grupach autorskich, z którymi mamy coraz częściej do czynienia w przypadku dużych komentarzy. Oczywiście, coś za coś – w liczniejszym zespole pracuje się szybciej. Ale to nie znaczy, że z lepszym efektem.

Dowiedz się więcej z książki
Kodeks postępowania cywilnego. Komentarz
  • rzetelna i aktualna wiedza
  • darmowa wysyłka od 50 zł




Powiedział Pan, że autorzy Komentarza mieli wpływ na brzmienie nowych przepisów, tymczasem w słowie wstępnym do niego prof. Ereciński napisał, że wiele przepisów wymagało wyjaśnienia – skąd ta rozbieżność?
Przepis prawny zawsze wymaga interpretacji. Każda osoba z doświadczeniem legislacyjnym po pewnym czasie nabywa przekonania, że prawa nie da się tworzyć tak, by dało się wyeliminować wszystkie wątpliwości. Zwyczaj pisania komentarzy do tekstów prawnych ma długą tradycję i był żywy w czasach, w których prawo było nieporównywalnie mniej skomplikowane. Kodeks nie może być także przysłowiową „instrukcją obsługi”. Konieczność uniknięcia swoistego przegadania, częste operowanie odesłaniami, wszystko to wymusza konieczność interpretacji, która jest drogą do zrozumienia tekstu. Nie zależy to od tego, czy przepis projektowała Komisja Kodyfikacyjna i został on – co trzeba podkreślić – uchwalony w projektowanym brzmieniu, bo przecież nie zawsze tak jest, czy też pochodzi on od innego autora. @page_break@

Mimo to wrócę jeszcze do słów prof. Erecińskiego ze wstępu. Profesor napisał w nim, że Komentarz jest „przewodnikiem po zgrzytającym tekście kodeksu”. To mocne słowa.
Racja, ale biorą się one stąd, że Kodeks jako całość rzeczywiście zgrzyta i jest to, w mojej ocenie, określenie eufemistyczne. Zmiany wprowadzone w ostatnim czasie to przecież tylko niewielka część nowelizacji, które dotknęły kodeks po przełomie lat 90. Trzeba pamiętać, że ta ustawa została uchwalona w 1964 r., a więc w zupełnie innych warunkach społeczno-gospodarczych niż obecne. Nawet przepisy, które nie zostały zmienione i funkcjonują w pierwotnym brzmieniu, wymagają zatem innego spojrzenia. Można śmiało powiedzieć, że wskutek licznych i często idących w różnych kierunkach nowelizacji, dezintegracji pierwotnej struktury i innych czynników Kodeks wyczerpał swoją misję. Sprawia to, że jego wykładnia jest tym bardziej trudna i tym bardziej potrzebna. I lepiej raczej już nie będzie, dopóki nie zostanie przygotowany nowy akt prawny, na miarę XXI wieku. Choć i wtedy zapewne pozostanie pole dla komentatorów…

W czasie dzielącym nas od ostatniej edycji Komentarza tych zmian było bardzo dużo. Co się zmieniło i – co ważniejsze – czy wszystkie zmiany udało się Wam skomentować?
Zmieniło się sporo, a tym samym w Komentarzu jest też niemało nowych partii tekstu. Jeśli chodzi o postępowanie rozpoznawcze, w nowym wydaniu uwzględnione zostało pierwsze orzecznictwo powstałe na kanwie obowiązującej od maja 2012 r. ustawy zmieniającej zasady koncentracji materiału procesowego. Komentarz obejmuje ponadto zmiany związane z wprowadzeniem nowego modelu identyfikacji stron procesu, opartego na numerze PESEL, i przepisów mających łagodzić ryzyko bezpodstawnej egzekucji na podstawie orzeczenia doręczonego przez awizo. Wzięto pod uwagę zmiany dotyczące protokołu i ustnie wygłaszanych uzasadnień, nowe przepisy regulujące zabezpieczenie spadku, wykaz inwentarza i spis inwentarza, których wprowadzenie było związane ze zmianami kodeksu cywilnego w zakresie odpowiedzialności za długi spadkowe. W postępowaniu egzekucyjnym zostały uwzględnione długo oczekiwane zmiany w zakresie uproszczonego sposobu nadawania klauzuli wykonalności. W roku 2015 weszły także w życie bardzo istotne zmiany w zakresie uznawania i wykonywania w Polsce orzeczeń sądowych pochodzących z innych państw członkowskich UE oraz wdrażające unijne regulacje dotyczące spraw spadkowych.
Skomentowane zostały również przepisy, które weszły w życie 1.01.2016 r. Chodzi o zmiany wynikające z ustawy – Prawo restrukturyzacyjne, która zmieniła m.in. regulacje związane z wpływem upadłości na toczące się postępowanie cywilne. Z tym samym dniem weszły w życie liczne i istotne nowelizacje dotyczące mediacji i postępowania mediacyjnego oraz postępowania postarbitrażowego, czyli postępowania przed sądem państwowym toczącego się po wydaniu wyroku przez sąd polubowny. Te ostatnie, podobnie jak wcześniej wspomniane zmiany dotyczące rozwiązań unijnych, zostaną objaśnione w ostatnim szóstym tomie Komentarza.

We wrześniu 2016 r. wejdzie w życie kolejna nowelizacja, które została zapewne także uwzględniona.
Oczywiście, komentarze do tej rozległej noweli znajdą się w tomach I-III i w już wydanym tomie V. Są to istotne zmiany wprowadzone zarówno do postępowania rozpoznawczego, jak i postępowania egzekucyjnego. Dotyczą one informatyzacji postępowania cywilnego, m.in. możliwości składania pism procesowych za pośrednictwem systemu teleinformatycznego, wyłączenia sędziego, zawieszenia postępowania ze względu na toczące się postępowanie przed Trybunałem Konstytucyjnym i Trybunałem Sprawiedliwości Unii Europejskiej, wyrokowania na posiedzeniu niejawnym, zwiększenia kompetencji referendarzy sądowych w postępowaniu egzekucyjnym, zbiegu egzekucji sądowej z administracyjną, elektronicznej licytacji ruchomości etc. Tych zmian jest bardzo wiele i mają one często przekrojowy charakter.

Jest Pan współautorem trzech spośród sześciu tomów Komentarza.
Tomy IV i V, w których skomentowane zostały przepisy postępowania nieprocesowego, zabezpieczającego i egzekucyjnego, już się ukazały. Obecnie na rynek powinien wejść tom III, a następnie tomy I i II dotyczące postępowania rozpoznawczego. Na końcu przewidujemy wydanie tomu VI, w którym zostanie omówiona problematyka międzynarodowego i europejskiego postępowania cywilnego oraz postępowania arbitrażowego. Moje komentarze znalazły się w tomach I, II i VI, przy czym najwięcej partii tekstu mojego autorstwa znajduje się w tomie I i VI.

Dowiedz się więcej z książki
Kodeks postępowania cywilnego. Komentarz
  • rzetelna i aktualna wiedza
  • darmowa wysyłka od 50 zł



Dwa tomy z pańskim udziałem mają wyjść lada dzień, trzeci ma być dopiero pod koniec roku. Dlaczego?
Ostatni VI tom Komentarza ukaże się najpóźniej, bo chcielibyśmy uwzględnić w nim przepisy wdrażające przyjęte już, ale jeszcze niestosowane, rozwiązania unijne. Fundamentalna zmiana, dotycząca statusu orzeczeń sądów państw członkowskich cechujących się tzw. automatyczną wykonalnością, już wprawdzie obowiązuje, ale myślę tu m.in. o wdrożeniu stosowanych od stycznia 2017 r. przepisów dotyczących europejskiego nakazu zabezpieczenia na rachunku bankowym. To zupełnie nowe rozwiązanie, a jego wdrożenie w krajowym systemie prawnym wydaje mi się jednym z większych wyzwań spośród dotychczasowych implementacji przepisów prawa unijnego w KPC.@page_break@

Na czym będzie polegała ta zmiana?
Najogólniej na tym, że na podstawie nakazu zabezpieczenia wydawanego przez sąd dowolnego państwa członkowskiego będzie możliwe objęcie zajęciem rachunków bankowych dłużnika we wszystkich bankach, które mają swoją siedzibę na obszarze UE. Ma to usprawnić egzekucję świadczeń pieniężnych i zapobiec szybkiemu transferowaniu środków w celu udaremnienia wykonania orzeczenia.

Przed nami kolejne zmiany w prawie, kolejne implementacje, z którymi jako kraj już się spóźniamy – czy istnieje możliwość, żeby ten Komentarz zachował aktualność na dłużej niż kilka miesięcy?
Moim zdaniem tak. Jest spora szansa, że zachowa on stosunkowo dużą stabilność, zwłaszcza w zestawieniu z alternatywnymi projektami, które ukazały się w 2015 lub 2014 r. Jak już mówiłem, data nowego wydania – rok 2016 – została dobrana optymalnie. W 2015 r. mieliśmy do czynienia z zalewem nowej legislacji, także w obszarze prawa procesowego cywilnego, co było do przewidzenia ze względu na koniec kadencji parlamentu. Zmiany te już obowiązują albo wejdą wkrótce w życie. Początkowy okres funkcjonowania nowego parlamentu nie jest czasem, w którym zazwyczaj wchodzą w życie przekrojowe zmiany kodyfikacyjne. Nie mam wiedzy o ewentualnych nowych projektach w tym zakresie i nie spodziewam się w najbliższym czasie głębokich zmian. Choć, oczywiście, kolejne nowelizacje, węższe lub szersze, zapewne się pojawią i będą rzutować na aktualność Komentarza. Nie da się tego uniknąć. Od pewnego czasu w środowisku naukowym i osób związanych z legislacją proponuje się jednak, aby przynajmniej wchodziły one w życie kompleksowo, z początkiem roku. Byłoby świetnie, gdyby postulat ten udało się zrealizować.

Mówił Pan o konieczności całościowej zmiany KPC. Czy rozwiązana KKPC miała wypracowany już taki projekt? Pan był członkiem tej Komisji.
Byłem członkiem KKPC ostatniej kadencji, a wcześniej współpracowałem z nią jako członek stałego zespołu prawa procesowego cywilnego. Mogę powiedzieć, że przez ostatnie lata w KKPC toczyły się intensywne prace nad nowym KC, które były w znacznym stopniu zaawansowane, i prace nad nowym KPC, które znajdowały się w początkowej fazie. Na finiszu działań Komisji stan prac obejmował oparte na analizie prawnoporównawczej założenia co do struktury nowego kodeksu, kryteriów decydujących o podziale spraw na proces i postępowanie nieprocesowe, podmiotów postępowania, w tym udziału osób trzecich, a także projekt przepisów wstępnych nowego kodeksu. W grudniu ubiegłego roku KKPC zakończyła jednak swoją działalność.

Szkoda tej pracy.
Mam nadzieję, że będzie ona kontynuowana.
Dziękuję za rozmowę!

Dr hab. Paweł Grzegorczyk, prof. UAM – jest pracownikiem Zakładu Postępowania Cywilnego Wydziału Prawa i Administracji Uniwersytetu im. Adama Mickiewicza w Poznaniu, członkiem Biura Studiów i Analiz Sądu Najwyższego, wykładowcą Europejskiego Uniwersytetu Viadrina we Frankfurcie nad Odrą, autorem publikacji z zakresu prawa procesowego cywilnego, w szczególności międzynarodowego i europejskiego prawa procesowego cywilnego, członkiem Komitetu Redakcyjnego „Polskiego Procesu Cywilnego” i członkiem International Association of Procedural Law.