Rok temu kilkanaście państw unijnych, w tym Niemcy, Wielka Brytania i Polska, wskazując na kryzys gospodarczy uznało podwyżkę dla 44 tys. urzędników UE, a także eurodeputowanych za zbyt wygórowaną. W konsekwencji Rada UE przyjęła w grudniu 2009 roku rozporządzenie, w którym obniżyła o połowę wyliczoną przez KE indeksacyjną podwyżkę płac z 3,7 do 1,85 proc. Trybunał uchylił tę decyzję uznając, że Rada UE przekroczyła swe uprawnienia wynikające z rozporządzenia pracowniczego. Jak powiedziały PAP źródła w Trybunale, Polska była obok W. Brytanii, Danii, Niemiec, Grecji, Litwy i Austrii wśród państw, które podczas rozprawy poparły Radę UE. Komisję Europejską, która zaskarżyła Radę do Trybunału popierał Parlament Europejski.
Orzeczenie Trybunału Sprawiedliwości to zwycięstwo także dla unijnych związków zawodowych, które rok temu dwukrotnie zorganizowały strajki w obronie prawa do podwyżek. Środowa decyzja sędziów Trybunału nie jest niespodzianką. Wielu prawników od początku afery z podwyżkami mówiło, że są one nieuniknione z prawnego punktu widzenia. Przy ustalaniu indeksacji KE zastosowała się bowiem do przyjętego przez samą Radę rozporządzenia z 2004 roku, które ma obowiązywać do 2012 roku. Zgodnie z nim zasady corocznego dostosowania wynagrodzeń i emerytur urzędników unijnych ustala się na podstawie zmiany wynagrodzeń w ośmiu państwach członkowskich (Niemcy, Francja, W. Brytania, Włochy, Hiszpania, Holandia, Belgia, Luksemburg) między czerwcem a lipcem poprzedniego roku. Chodzi o to, by wynagrodzenia eurokratów zmieniały się w ten sam sposób, co wynagrodzenia urzędników państwowych w tych ośmiu krajach, reprezentujących 76 proc. PKB UE.
Kraje członkowskie podejmując decyzję o obniżeniu podwyżki powoływały się na nadzwyczajną sytuację i kryzys gospodarczy. Trybunał przypomniał, że w rozporządzeniu pracowniczym istnieje "klauzula o specjalnej sytuacji gospodarczej i społecznej", która jednak "może być przywołana tylko w propozycji przez samą Komisję Europejską".
O sprawie rozstrzygali sędziowie, którzy - jako unijni urzędnicy - też objęci są podwyżkami. Sędziowie Trybunału Sprawiedliwości zarabiają tyle co komisarze - ok. 18 tys. euro miesięcznie.
Wynagrodzenia unijnych urzędników wahają się od 2,5 tys. euro dla świeżo zatrudnionej sekretarki najniższego szczebla do ok. 18 tys. euro dla dyrektorów generalnych i komisarzy.
Z Brukseli Inga Czerny (PAP)