W dniu 19 stycznia 2021 r. wpłynęła do Sejmu „Autopoprawka druk nr 867-A” do poselskiego projektu ustawy o zmianie ustawy – Kodeks karny oraz niektórych innych ustaw (druk nr 867 IX kadencji Sejmu Rzeczpospolitej Polskiej). Dotyczy ona składu sądu na rozprawie apelacyjnej w procesie karnym, ale uchwalone ma być wraz z projektem dotyczącym wdrożenia do polskiego porządku prawnego przepisów dyrektywy Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2017/541 z 15 marca 2017 r. w sprawie zwalczania terroryzmu.

Czytaj: Covid zmienia składy w sprawach cywilnych - jednoosobowe co do zasady, "trójki"... wyjątkowo>>
 

Jeden sędzia rozpatrzy apelację

To kolejny raz – już chyba nikt nie jest w stanie tego policzyć (ciekawe czy sam ustawodawca to potrafi) – próba „wrzucenia” jednego z przepisów dotyczących walki z epidemią COVID-19 w Polsce do innej regulacji. Autopoprawka w punkcie nr 3 wskazuje, że w okresie obowiązywania stanu zagrożenia epidemicznego albo stanu epidemii ogłoszonego z powodu COVID-19 oraz w ciągu roku od odwołania ostatniego z nich, w sprawach rozpoznawanych według przepisów ustawy z 6 czerwca 1997 r. – Kodeks postępowania karnego (tekst jedn. Dz.U. z 2020 r. poz. 30 ze zm.) o przestępstwa zagrożone karą pozbawienia wolności, której górna granica nie przekracza 5 lat, na rozprawie apelacyjnej sąd orzeka w składzie jednego sędziego, jeżeli w pierwszej instancji sąd orzekał w takim samym składzie, a sąd orzeka na rozprawie apelacyjnej w składzie jednego sędziego również po upływie powyższego okresu, jeżeli przewód sądowy na tej rozprawie rozpoczęto przed jego upływem.

 


Ustawodawca zamiast expressis verbis wprowadzić dodatkowy § 1a do art. 29 k.p.k. (bo tak należałoby prawidłowo zakwalifikować projektowaną zmianę), posługuje się kolejny raz pojęciem „stanu zagrożenia epidemicznego” i „stanu epidemii”. Jak długo to będzie trwało? Zdaje się, że nikt tak naprawdę tego nie wie. Okres ten trwa już od 11 miesięcy, bowiem stan zagrożenia epidemicznego obowiązywał w Polsce od 13 do 19 marca 2020 r., a od 20 marca 2020 r. nieprzerwanie obowiązuje stan epidemii. Nawet w przypadku odwołania tego ostatniego, stan zagrożenia epidemicznego zapewne będzie funkcjonował o wiele dłużej, nie mówiąc już, że mniejszy skład sądu ma obowiązywać jeszcze przez okres 1 roku po upływie ww. stanów.

Konieczność zwiększenia bezpieczeństwa epidemicznego?

Jak wskazuje się w uzasadnieniu do autopoprawki, jest to niezbędne z uwagi „na konieczność zwiększenia bezpieczeństwa epidemicznego i zdrowotnego sędziów orzekających na rozprawie w tym okresie, a z punktu widzenia procesowego ograniczenie składów kolegialnych w postępowaniu odwoławczym powinno mieć miejsce przede wszystkim w sprawach o drobniejsze przestępstwa, zagrożone karą nieprzekraczającą 5 lat pozbawienia wolności”. Dlaczego dopiero teraz, a nie wiosną 2020 r, czy też jesienią 2020 r. (podczas kolejnej fali pandemii) – ciśnie się od razu pytanie na usta. Odnosząc się zaś stricte do powyższego uzasadnienia, po pierwsze żaden przepis, poglądy piśmiennictwa czy też judykatura nie wskazuje, że sprawami o drobniejsze przestępstwa są sprawy zagrożone karą nieprzekraczającą 5 lat pozbawienia wolności. Chyba ustawodawca zapatrzył się za daleko wstecz i wziął przykład z ustawy z 19 kwietnia 1969 r. – Kodeks postępowania karnego (Dz.U. z 1969 r. nr 13, poz. 96 ze zm.), który w art. 19 § 1 stanowił, że co do zasady na rozprawie głównej sąd orzekał w składzie jednego sędziego i dwóch ławników (jeżeli ustawa nie stanowiła inaczej), a w sprawie o przestępstwo zagrożone karą pozbawienia wolności do 5 lat, w stosunku do oskarżonego, który pozostawał na wolności, prezes sądu rejonowego mógł zarządzić rozpoznanie sprawy w składzie jednego sędziego, jeżeli było to uzasadnione okolicznościami sprawy. Jednakże wówczas nie zwrócono uwagi, że zgodnie z art. 20 § 1 k.p.k. z 1969 r. na rozprawie odwoławczej (czyli to co teraz ustawodawca zamierza zmienić) sąd orzekał w składzie trzech sędziów zawodowych (jeżeli ustawa nie stanowiła inaczej).

Odnosząc się do pojęcia zastosowanego w uzasadnieniu do przedmiotowej Autopoprawki „drobniejszych przestępstw”, bardziej zasadne byłoby wprowadzenie kryterium przykładowo 1 roku pozbawienia wolności (które wiąże się z możliwością warunkowego zawieszenia wykonania kary pozbawienia wolności) lub też 2 lat (jak było to możliwe w przypadku tego ostatniego środka probacyjnego do 30 czerwca 2015 r.). Jednakże w przyszłości polecam wszystkim obrońcom posługiwać się przedmiotowym pojęciem „drobniejszych przestępstw”, łącząc każdorazowo to z czynem zabronionym zagrożonym karą pozbawienia wolności do lat 5.

Da się utrzymać dystans w sądzie

Po drugie stoły sędziowskie są najczęściej tak duże, że bez problemu można utrzymać odstęp 2 metrów pomiędzy poszczególnymi członkami składu orzekającego, przy jednoczesnym noszeniu maseczek. Często składy sędziowskie są wymienne (nawet tego samego dnia), więc argument spędzenia kilku godzin w takim samym składzie zdecydowanie odpada. Nawet gdyby był ten sam skład sądu, to podkreślić wyraźnie należy, że w takiej sytuacji ustawodawca nie martwi się jednak o zdrowie i życie obrońców oraz pełnomocników, gdy wiele godzin przebywają na sali rozpraw – łącznie z klientami. Gdy jest jeden oskarżony – sytuacja jest mniej niebezpieczna, a realne wysokie zagrożenie występuje każdorazowo w przypadku kilku bądź kilkunastu oskarżonych – bowiem praktycznie żaden sąd (nawet w większych miastach) nie jest przygotowany do zachowania środków bezpieczeństwa nawet na największych salach danego gmachu sądowego.

Chodzi raczej o przyspieszenie w sądach

Rzeczywistej argumentacji próby wprowadzenia takiej zmiany w składzie sądu może być kilka, ale najistotniejszym wydaje się próba przykrycia znacznego wydłużenia rozpoznawania apelacji przez sądy w ciągu ostatnich kilku lat – ale nie z winy sędziów, tylko z powodu braków kadrowych i nietworzenia nowych etatów sędziowskich.

W przedmiotowym projekcie należy zwrócić jednak uwagę na pozytywny aspekt – gdyby autopoprawka weszła w życie – w punkcie 6 przewidziano, że w sprawach, w których został już wszczęty przewód sądowy na rozprawie apelacyjnej, sąd orzeka w składzie dotychczasowym do czasu zakończenia postępowania w tej instancji. Oznacza to, iż nie trzeba będzie „wyrzucać” dwóch sędziów z trzyosobowego składu sędziowskiego.

Na marginesie in fine warto zasygnalizować, że ustawodawca kolejny raz (tym razem jest to punkt 4 Autopoprawki) próbuje przeforsować w niezmienionym kształcie zawieszenie biegu przedawnienia karalności czynu i wykonania kary – o którym szczegółowo jest mowa: https://www.prawo.pl/prawnicy-sady/zawieszenie-biegu-przedawnienia-karalnosci-czynu-komentarz-do,505884.html

 

Mariusz Olężałek jest doktorem nauk prawnych o podwójnej specjalności (prawo karne i postępowanie karne), Dziekanem Prawa i Administracji na Akademii Humanistyczno-Ekonomicznej w Łodzi, byłym Prorektorem ds. Kształcenia. To specjalista z zakresu procesu karnego, prawa karnego materialnego i skarbowego, prawa karnego wykonawczego oraz postępowania w sprawach o wykroczenia i nieletnich, a także praw człowieka oraz organizacji i zasad funkcjonowania organów ochrony prawnej, jak również deontologii zawodów prawniczych. Autor wielu publikacji naukowych – w tym opracowań praktycznych dla adwokatów, radców prawnych i aplikantów adwokackich oraz radcowskich (jak np. „Metodyka pracy adwokata i radcy prawnego w sprawach przestępstw oraz wykroczeń drogowych”). Jest laureatem nagrody specjalnej w konkursie „Rising Stars Prawnicy – liderzy jutra 2018”, organizowanym przez Wolters Kluwer i Dziennik Gazetę Prawną. Prowadzi także zajęcia w ramach szkoleń dla aplikantów adwokackich oraz Kancelarię Adwokacką.