Więcej: Senat za kasacjami ministra sprawiedliwości w sprawach karnych>>>
- Nie możemy zapominać o tym, dlaczego takie przepisy w ogóle powstały. To społeczeństwo i opinia publiczna wskazały taki kierunek zmian. Oczywistym jest, że zarówno sędziom jak i ministrowi sprawiedliwości zależy na tym, żeby w odczuciu społecznym sądy były bardzo wysoko oceniane - mówi nowy minister sprawiedliwości w wywiadzie dla "Rzeczpospolitej".
Cezary Grabarczyk dodaje, że jest otwarty na współpracę ze wszystkimi, bo nie przyszedł do resortu
z nikim walczyć. - Przed prokuraturą wielkie wyzwanie. Proces kontradyktoryjny. Wszyscy musimy do tego dojrzeć i się przygotować. Będę namawiał do tego środowiska prawnicze. Jestem pewien, że zmienią się także programy studiów prawniczych. Symulowane kontradyktoryjne procesy karne będą ćwiczyli studenci wydziałów prawa. Myślę, że nie wszyscy zdają sobie sprawę, co nas czeka i jaka to będzie rewolucja. Wiadomo już, że specjalizacja u prokuratorów będzie konieczna. Adwokaci będą musieli z kolei być jeszcze bardziej aktywni, a i sędziowie muszą się wpisać w nową rolę. Nowy proces karny zwiększy też poczucie odpowiedzialności
w organach przygotowujących proces.
Im lepszy akt oskarżenia, tym mniej walki przed sądem - mówi. Więcej>>>
Grabarczyk: nie będę nadużywał prawa do kasacji
Fakt, że minister wyposażony jest w kompetencje nieakceptowane przez środowisko nie oznacza, że będą one nadużywane - mówi Cezary Grabarczyk, nawiązując do uchwalonego właśnie prawa do wnoszenia przez ministra sprawiedliwości kasacji w sprawach karnych.